ZE ŚWIATA FILMU

Zły Polak i dobry Niemiec, czyli film „Zgoda’’ z Jakubem Gierszałem już w kinach! VIDEO

Damian Duda 15 października 2017 19:45

 

Jakub Gierszał podbija polski rynek filmowy! Tym razem zobaczymy go w nowym filmie „Zgoda”, czyli poruszającej historii miłosnej, rozgrywająca się w trudnych czasach schyłku II Wojny Światowej. Opowieść o dwóch młodych mężczyznach (Jakub Gierszał – „Sala samobójców”, „Wszystko co kocham” i Julian Świeżewski – „Wołyń”) zakochanych w jednej dziewczynie. W tę wcieliła się Zofia Wichłacz. Film Macieja Sobieszczańskiego „Zgoda” został nagrodzony na 69. Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Locarno w sekcji First Look dla najlepszego projektu w fazie postprodukcji oraz zbiera świetne recenzje! 

 

Jest rok 1945. Właśnie kończy się wojna. W Świętochłowicach na Śląsku organy bezpieczeństwa tworzą obóz pracy dla Niemców, Ślązaków i Polaków. Pod pretekstem ukarania zdrajców narodu polskiego, UB dokonuje czystek wśród „niechętnych komunistycznej władzy”. Do pracy w obozie zgłasza się młody chłopak Franek (Julian Świeżewski). Próbuje ocalić Annę (Zofia Wichłacz), w której jest zakochany. Nie wie, że wśród osadzonych nalazł się Erwin (Jakub Gierszał), Niemiec, jego przyjaciel sprzed wojny, który od dawna skrycie kocha się w dziewczynie…

 

Franek dołącza do komunistów, naiwnie licząc, że uda mu się oszukać system. Już pierwsze dni pracy w obozie odzierają go ze złudzeń. Z czasem przekonuje się, że aby ocalić swoją ukochaną, będzie musiał poświęcić wszystko... 

 

Przeczytaj też: Jak wspomina dzieciństwo spędzone w Niemczech? Co myśli o uchodźcach? Tylko w VIVIE! MODZIE Jakub Gierszał, jakiego nie znacie!

 

Redakcja poleca

REKLAMA

Wideo

To nie była miłość od pierwszego wejrzenia, ale szybko zamieszkali razem. Teraz czeka ich wielka zmiana!

Akcje

Polecamy

Magazyn VIVA!

Bieżący numer

MARYLA RODOWICZ o poczuciu zawodowego niedocenienia, związkach – tych „gorszych, lepszych, bardziej udanych” i swoim azylu. KAROLINA GILON I MATEUSZ ŚWIERCZYŃSKI: ona pojechała do pracy na planie telewizyjnego show, on miał przeżyć przygodę życia jako uczestnik programu… MAREK TORZEWSKI mówi: „W miłości, która niejedno ma imię, są dwa kolory. Albo biel, albo czerń. A ja mam tę biel, a to wielkie szczęście…”.