Tim Bergling zmarł, mając zaledwie 28 lat

Gabriela Czernecka 23 kwietnia 2018 14:30

Był jedną z największych gwiazd muzyki klubowej ostatnich lat. Będąc u szczytu sławy zaledwie w wieku 26 lat, zdecydował się porzucić granie koncertów. Wszystko przez problemy, o których nie wszyscy wiedzieli. Kilka dni temu do mediów podano smutną wiadomość: Avicii nie żyje. DJ miał zaledwie 28 lat. 

Avicii nie żyje. Miał 28 lat. Przyczyny śmierci

Tim Bergling zmarł w piątek w Omanie, gdzie przebywał na wakacjach. DJ miał zaledwie 28 lat. Oficjalna przyczyna śmierci artysty wciąż nie jest jasna. Według raportu policji w Omanie DJ Avicii dwukrotna sekcja zwłok nie wykazała, by zgon artysty nastąpił w wyniku ingerencji osób trzecich. Nieoficjalnie mówi się, że przyczyną śmierci Avicii'ego było nadmierne spożycie alkoholu. Rodzina artysty nie chce jednak upubliczniać szczegółów zgonu artysty. 

Wiadomość o śmierci Avicii'ego podała do mediów menagerka artysty. Od piątku muzyka żegnają fani na całym świecie. Słowa wsparcia dla rodziny oraz krótkie pożegnania na swoich social mediach zamieścili także koledzy i koleżanki z branży. Wśród nich jest m.in. David Guetta, który napisał, że DJ miał piękne serce, a świat: „stracił niezmiernie utalentowanego muzyka”.

„Świat był szczęśliwszym miejscem dzięki jego sztuce”, napisali członkowie zespołu Imagine Dragons. Swój żal po stracie artysty wyraziła także Dua Lipa: „Był zbyt młody, odszedł zbyt wcześnie”. Głos zabrała także była ukochana DJ-a, Raquel Bettencourt. Rozstali się cztery lata temu po roku związku. Na profilu dziewczyny pojawiły się wzruszające zdjęcia z artystą z podpisem:

„Tim, mam wrażenie, że dopiero co byliśmy nierozłączni. Rozmawialiśmy i śmialiśmy się aż do wschodu słońca. Ja i ty przeciwko światu. Wspomnienia na całe życie. Mieliśmy wzloty i upadki, ale nigdy nie chciałam niczego więcej, niż pewności, że jesteś zdrowy i szczęśliwy. Oddałabym ci życie, ale wszechświat miał dla nas inne plany”, pisze.

Była dziewczyna Avicii’ego potwierdziła doniesienia o alkoholowych problemach artysty. „Wiem, jak mocno walczyłeś. Próbowałam wszystkiego, co mogłam, by ci pomóc. Dziękuję, że pokazałeś mi prawdziwą miłość i uczyłeś mnie jak ona wygląda. Zabrałeś mnie w swoją podróż. Więź, którą dzieliliśmy, była tak czysta i prawdziwa, że nie sądzę, aby kiedykolwiek się urwała. Zawsze byłeś i zawsze będzie w moim sercu. Odszedłeś za wcześnie, byłeś tak utalentowany i wyjątkowy. Odegrałeś ogromną rolę w moim życiu, do końca będę pielęgnować te wspólne chwile”. 

Zawrotna kariera Avicii'ego

Avicii miał wiele genialnych utworów, które podbijały listy przebojów na całym świecie. Będąc u szczytu sławy, nagle zdecydował się wycofać z branży. Zaprzestał występować na żywo, co było wielkim ciosem dla jego fanów. NIewielu jednak wiedziało, że taką decyzję podjął z bólem serca. Wszystko przez problemy, z jakimi się zmagał. Swoją przygodę z muzyką zaczął wcześnie, bo w 2007 roku. Miał zaledwie 18 lat, gdy po raz pierwszy stanął za profesjonalną konsolą.

Jego kariera rozwinęła się z dnia na dzień. „Nie oczekiwałem, że moja kariera rozwinie się na taką skalę. Lubiłem po prostu robić muzykę. Musiałem natomiast nabyć w sobie pokorę”, wyznał w jednym z wywiadów. Przełomem był rok 2010, gdy singiel Seek Bromance zdobył listy przebojów w największych klubach Europy. Jego utwory regularnie trafiały na najwyższe miejsca rankingów muzycznych. W 2015 roku Avicii został  jednym z najlepiej zarabiających DJ-ów na świecie (szóste miejsce wg Forbesa). Wraz z wielkim sukcesem i sławą, pojawiła się i ...presja otoczenia.

Rok później artysta podjął decyzję o rezygnacji z koncertowania. „Musiałem to zrobić ze względu na moje zdrowie. Scena to nie jest miejsce dla mnie. Nie chodziło o koncerty ani muzykę. Zawsze były inne rzeczy, które to otaczały, a które nigdy nie przychodziły mi z łatwością. Wszystkie inne aspekty związane z byciem artystą. Generalnie jestem bardziej introwertyczną osobą. Zawsze to było dla mnie trudne. Wydaje mi się, że wziąłem na siebie zbyt wiele negatywnej energii”, powiedział.

Jego stan zdrowia zaczął się pogarszać. U Tima Berglinga zdiagnozowano ostre zapalenie trzustki, które było wynikiem nadużywania alkoholu. Mężczyzna dwa lata wcześniej przeszedł operację usunięcia woreczka żółciowego. Dwukrotnie trafiał na odwyk, co nieskutecznie, próbowano ukryć przed opinią publiczną.

W jednym z wywiadów Avicii przyznał, że długo nie radził sobie ze stresem, trybem życia i środowiskiem, jakie go otacza. „Podróżujesz, żyjesz na walizkach, wszędzie, gdzie jedziesz, jest pełno alkoholu. To dziwne, gdy nie pijesz (…). „Wpadłem w taki nawyk – żeby dodać sobie pewności siebie, musiałem mieć alkohol. Zacząłem być od niego zależny”, wyznał.

Ostatnie chwile życia Avicii’ego

Władze Omanu do tej pory nie podały oficjalnej przyczyny zgonu. Brat Tima, David Bergling udał się na miejsce wydarzeń, by tam odtworzyć ostatnie godziny z życia artysty. Jak podaje serwis TMZ, ostatnie chwile muzyk spędzał w towarzystwie dwóch mężczyzn, którzy zamieścili wspólne zdjęcie z Avicii’m. W Omanie DJ przebywał na wakacjach, według mężczyzn świetnie się bawił i był w dobrym nastroju. NIc nie wskazywało na to, że ma zamiary samobójcze. 

O trybie życia Avicii'ego opowiedział po jego śmierci DJ Laidback Luke. Muzyk przyznał, że już trzy lata temu poważnie obawiał się o życie kolegi z branży. Mężczyzna obawiał się, że Avicii dołączy do klubu 27.  

„Pierwszych kilka lat koncertowania może mieć ogromy wpływ na dalsze życie oraz zdrowie fizyczne i psychiczne. DJ w trasie śpi zazwyczaj około cztery godziny dziennie, a wraz z piciem, imprezami afterparty, pochlebstwami i wszystkim, co się z tym wiąże, łatwo się zgubić (...). Didżeje są wciąż w trasie, praktycznie co tydzień, czasem codziennie. Brzmi to okropnie, ale prawda jest taka, że nie mogę pozbyc się tego okropnego uczucia frustracji, które wtedy odczuwałem”, wyznał w rozmowie z Billboardem.

Avicii zmarł 20 kwietnia 2018 roku w wieku 28 lat. Współczujemy bliskim artysty.  

1/5
Avicii, Dj Avicii, Tim Berling
Copyright @Facebook @Avicii
1/5

Kilka dni temu do mediów podano smutną wiadomość: Avicii nie żyje. DJ miał zaledwie 28 lat.

2/5
Avicii, Dj Avicii, Tim Berling
Copyright @Facebook @Avicii
2/5

O śmierci Avicii'ego poinformowała menagerka artysty.

3/5
Avicii, Dj Avicii, Tim Berling
Copyright @Facebook @Avicii
3/5

Tim Bergling zmarł w piątek w Omanie, gdzie przebywał na wakacjach. DJ miał zaledwie 28 lat. Oficjalna przyczyna śmierci artysty wciąż nie jest jasna. Według raportu policji w Omanie DJ Avicii dwukrotna sekcja zwłok nie wykazała, by zgon artysty nastąpił w wyniku ingerencji osób trzecich. Nieoficjalnie mówi się, że przyczyną śmierci Avicii'ego było nadmierne spożycie alkoholu. Rodzina artysty nie chce jednak upubliczniać szczegółów zgonu artysty. 

4/5
Avicii, Dj Avicii, Tim Berling
Copyright @Facebook @Avicii
4/5

„Świat był szczęśliwszym miejscem dzięki jego sztuce”, napisali członkowie zespołu Imagine Dragons. Swój żal po stracie artysty wyraziła także Dua Lipa: „Był zbyt młody, odszedł zbyt wcześnie”.

5/5
Avicii, Tim Bergling
Copyright @Instagram, Avicii
5/5

„Nie oczekiwałem, że moja kariera rozwinie się na taką skalę. Lubiłem po prostu robić muzykę. Musiałem natomiast nabyć w sobie pokorę”, wyznał Avicii w jednym z wywiadów.

Redakcja poleca

REKLAMA

Wideo

Maciej Musiał zadzwonił do Dagmary Kaźmierskiej z przeprosinami. Wcześniej zamieścił w sieci niestosowny komentarz

Akcje

Polecamy

Magazyn VIVA!

Bieżący numer

MAŁGORZATA ROZENEK-MAJDAN: czy tęskni za mediami, kiedy znowu… włoży szpilki i dlaczego wpada w „dziki szał”, gdy przegrywa. MICHAŁ WRZOSEK: kiedyś sam się odchudził, dziś motywuje i uczy innych, jak odchudzać się z głową. EWA SAMA swoje królestwo stworzyła w… kuchni domu w Miami. ONI ŻYJĄ FIT!: Lewandowska, QCZAJ, Steczkowska, Chodakowska, Klimentowie, Jędrzejczyk, Danilczuk i Jelonek, Paszke, Skura…