Marian Zembala, Warszawa, 8.04.2018
Fot. Kamil Piklikiewicz/DDTVN/East News
O TYM SIĘ MÓWI

Syn profesora Mariana Zembali pożegnał tatę w poruszającym wpisie

„Powoli dochodzi do mnie, że nie usłyszę Twojego telefonu”

Olga Figaszewska 23 marca 2022 09:21
Marian Zembala, Warszawa, 8.04.2018
Fot. Kamil Piklikiewicz/DDTVN/East News

Legenda polskiej medycyny, Marian Zembala odszedł 19 marca. Wybitny kardiochirurg miał 72 lata. Jego ciało zostało znalezione w przydomowym basenie w Zbrosławicach koło Tarnowskich Gór. Wszystkim trudno pogodzić się ze stratą wielkiego człowieka, jakim był profesor Marian Zembala. W sieci pojawił się wyjątkowy wpis jego syna. Michał Zembala pożegnał tatę w poruszających słowach.

Michał Zembala żegna tatę. Poruszające słowa syna profesora Mariana Zembali

Rodzina była dla Mariana Zembali najważniejsza... Wspólnie z ukochanym synem odnosili sukcesy na polu zawodowym. Michał Zembala poszedł w ślady taty i został kardiochirurgiem. Ojciec był dla niego motywacją, wzorem, mentorem… Jego strata jest dla niego ogromnym ciosem. Doktor hab. Michał Zembala pożegnał tatę w mediach społecznościowych.

„Tato, To jedna z Twoich ostatnich wiadomości do mnie. Ja dziś proszę tego samego Boga o wybaczenie, że nie dal mi tyle sil by pomoc Tobie.  Pamiętasz jak płynęliśmy razem do Szwecji - mówiłeś mi wówczas, że najlepiej płynie się pod wiatr - mówiłeś wówczas: jest trudno, bo fala bałtycka krótka i często wleje się na pokład. Tak też jest w naszym zawodowym życiu - trudno, bo zawód wymagający poświecenia, ale każdy kogo uleczysz - uratujesz jest jak słonce, które suszy mokry sztormiak.

Nauczyłeś mnie szacunku i pokory wobec pacjenta, chirurgii (mimo ze nie zgadzaliśmy się przy stole), ale przede wszystkim nauczyłeś mnie dbałości o miejsce, o szpital, o każda cegle która budowałeś, o której finansowanie zabiegałeś jeżdżąc w wózku, w niewygodzie do Warszawy", pisał Michał Zembala.

Syn profesora nie ukrywał, że pod wieloma względami bardzo się różnili, ale jeszcze więcej ich łączyło i budowało wyjątkową wieź. „Powoli dochodzi do mnie, ze nie usłyszę Twojego telefonu z pytaniem o ostatniego chorego po przeszczepie, o to, czy rezydenci rozwijają się dobrze, czy uda nam się o czasie złożyć dokumenty dotyczące asystenta lekarza, czy tez o zdrowie męża naszej pielęgniarki.

Różniło nas wiele, ale łączyło - więcej niż wiele.  Wierzę, że tam na górze płyniesz (jak zawsze) pod wiatr. Wolny od wózka, od ułomności, która dzielnie znosiłeś. Będę wypatrywał ciemnych chmur wiedząc, że właśnie tam jesteś: ryjąc je dziobem swojego statku. Niezłomny.  Żegnaj kapitanie. Żegnaj Profesorze. PS. ... i w końcu zagrasz ponownie na akordeonie”, pisał.

Sprawdź: Nie żyje profesor Marian Zembala. Wybitny kardiochirurg miał 72 lata

Przyczyna śmierci profesora Mariana Zembali

W sprawie śmierci profesora zostało wszczęte postępowanie prowadzone pod kątem art. 151 Kodeksu Karnego. Mówi ono o namawianiu lub udzieleniu pomocy w popełnieniu samobójstwa. Zlecone mają zostać także badania toksykologiczne i histopatologiczne.

Na podstawie wstępnych wyników sekcji zwłok, prokuratura Rejonowa w Tarnowskich Górach oświadczyła, że przyczyną śmierci specjalisty było utonięcie. Śledczy potwierdzili informacje, że profesor Marian Zembala pozostawił list pożegnalny, ale jego treść nie zostanie ujawniona. „Nic nie wskazuje, żeby ktoś pomógł panu profesorowi targnąć się na własne życie”, podała prokuratorka Anna Szymocha-Żak.

W sprawie nieoczekiwanej śmierci przyjaciela wypowiedział się niedawno profesor Andrzej Bochenek. Podkreślał, że w ostatnim czasie kardiochirurg był przemęczony, ale jego zachowanie nie wzbudzało niepokoju.

„Cały dzień był w czwartek zajęty, miał posiedzenie komitetu transplantologii. Zadzwonił do mnie dopiero po godz. 17, rozmawialiśmy na temat szkolenia studentów. […] Był taki trochę zrezygnowany, wykończony. Mówiłem mu, żeby starał się odpuścić, poświęcił się bardziej rodzinie, a nie tylko ta praca i praca”, mówił w komentarzu dla Super Expressu. Zaznaczał również, że nie wierzy w samobójstwo przyjaciela. „Profesor był głęboko wierzącym człowiekiem. Uważam, że nie zrobiłby tego ani rodzinie i nie zrobiłby tego ze względu na swoją wiarę. Może był to jakiś nieszczęśliwy wypadek… Będzie mi go bardzo brakować”, dodawał.

Rodzinie i bliskim profesora Mariana Zembali składamy wyrazy głębokiego współczucia.  

Czytaj też: Katarzyna Figura w żałobie. Straciła bliską osobę, która pomogła jej uwolnić się od męża…

Źródło: RMF24, Super Express, Plotek, Polsat News

Marian Zembala, 2017 rok
Fot. STANISLAW KOWALCZUK/East News

Redakcja poleca

REKLAMA

Wideo

To nie była miłość od pierwszego wejrzenia, ale szybko zamieszkali razem. Teraz czeka ich wielka zmiana!

Akcje

Polecamy

Magazyn VIVA!

Bieżący numer

MARYLA RODOWICZ o poczuciu zawodowego niedocenienia, związkach – tych „gorszych, lepszych, bardziej udanych” i swoim azylu. KAROLINA GILON I MATEUSZ ŚWIERCZYŃSKI: ona pojechała do pracy na planie telewizyjnego show, on miał przeżyć przygodę życia jako uczestnik programu… MAREK TORZEWSKI mówi: „W miłości, która niejedno ma imię, są dwa kolory. Albo biel, albo czerń. A ja mam tę biel, a to wielkie szczęście…”.