Dziesięć najlepszych filmów z Sylvestrem Stallone. Ranking Top 10

Sierżant policji z Los Angeles, John Spartan (Sylvester Stallone) na własną rękę podejmuje się schwytania psychopatycznego mordercy Simona Phoeniksa (Wesley Snipes). Odważna akcja kończy się sukcesem, jednak w gruzach budynku, w którym ukrył się Phoenix odnalezione zostają ciała kilkunastu cywilów wziętych przez niego na zakładników. Spartan zostaje skazany na karę więzienia za nieumyślne zabójstwo. Razem z Phoeniksem trafiają do kriowięzienia, w którym zostają zamrożeni na czas kary. Blisko 40 lat później Phoeniksowi udaje się uciec z więzienia. Aby go schwytać, konieczne będzie zwolnienie także i Spartana.

Rozgrywający się w świecie przyszłości, w którym całkowicie wyeliminowano przestępczość, film w reżyserii Marco Brambilli kojarzy się z dystopijnymi powieściami typu „Nowy wspaniały świat" Aldousa Huxleya. Nie ma jednak większych ambicji niż dostarczenie wybuchowej rozrywki. Z tego zadania wywiązuje się wzorowo, a spektakularnym sekwencjom akcji towarzyszy duża doza humoru. Wszystko za sprawą fajtłapowatych policjantów z przyszłości na czele z porucznik Leniną Huxley (Sandra Bullock) oraz pomysłowej wizji świata przyszłości, w którym m.in. zamiast papieru toaletowego używa się trzech muszelek. Wciąż czekamy na wprowadzenie tej technologii do użytku :).

Podczas akcji ratunkowej w Górach Skalistych dochodzi do tragedii. Ratownik górski Gabriel „Gabe” Walker (Sylvester Stallone) próbuje uratować dziewczynę przyjaciela, ale jest bez szans. Hal Tucker (Michael Rooker) obwinia Gabe'a za jej śmierć, a Walker postanawia odejść z pracy. Wraca po kilku miesiącach, by przekonać ratowniczkę Jesse (Janine Turner), aby wyjechała razem z nim. Niespodziewanie przychodzi sygnał do akcji ratowniczej w górach. Zrządzeniem losu Gabe i Hal będą zmuszeni współpracować, by pokonać dowodzoną przez bezwzględnego najemnika Erica Qualena (John Litghow) grupę złodziei, którzy w górach poszukują zgubionych walizek z milionami dolarów.

Wyreżyserowany przez Renny'ego Harlina film Na krawędzi został w większości nakręcony we włoskich Dolomitach. Serwujący zapierające dech w piersiach sekwencje kaskaderskie został wpisany do Księgi Rekordów Guinnessa. Wszystko za sprawą najdroższej kaskaderskiej sceny powietrznej w historii kina. Kaskader Simon Crane za okrągły milion dolarów zgodził się przejść po linie łączącej dwa lecące samoloty. Popisy Sylvestra Stallone'a i jego kolegów przyniosły filmowi Na krawędzi trzy nominacje do Oscarów w kategoriach: najlepszy dźwięk, najlepsze efekty dźwiękowe oraz najlepsze efekty wizualne. Film Harlina przegrał we wszystkich kategoriach z Parkiem jurajskim. Na krawędzi zostało kasowym hitem, a początkowa sekwencja była później parodiowana w filmach Ace Ventura: Zew natury oraz Szklanką po łapkach.

Angelo „Pstryk” Provolone (Sylvester Stallone) to gangster, który obiecuje swojemu umierającemu ojcu (Kirk Douglas), że skończy z gangsterką i zacznie uczciwe życie. Nie rzuca słów na wiatr i niedługo potem zamierza spotkać się z kilkoma prominentnymi bankierami i zostać ich legalnym wspólnikiem. W dniu spotkania wszystko staje na głowie. Wszystko za sprawą księgowego Provolone'a, Anthony’ego Rossano (Vincent Spano), który nie dość, że życzy sobie ogromnej podwyżki, to jeszcze wyznaje, że zamierza poślubić córkę gangstera: Lisę (Marisa Tomei). Gdyby tego było mało, Lisa wyznaje ojcu, że jest w ciąży. Angelo odkryje jak ciężko jest być uczciwym człowiekiem, gdy chce się wszystkich pozabijać.

Kiedy już Sylvester Stallone i Arnold Schwarzenegger udowodnili światu, że w kinie akcji nie mają sobie równych, postanowili spróbować swoich sił w komediach. O wiele lepiej poszło to Arniemu, a o udziale Sly'a w koszmarach pokroju Stój, bo mamuśka strzela należałoby zapomnieć. Oscar również nie spotkał się z przychylnym przyjęciem, a recenzje były miażdżące. Stallone został nominowany do Złotej Maliny dla najgorszego aktora (film w reżyserii Johna Landisa został nominowany w sumie w trzech kategoriach) i niedługo potem ostatecznie zrezygnował z udziału w komediach. Jednak naszym zdaniem Oscar wcale nie jest tak zły jak go malują. Wręcz przeciwnie, ten remake francuskiej komedii z Louisem de Funesem to bardzo dobra i wartka komedia pomyłek.

W miasteczku Garrison w New Jersey mieszka kilku nowojorskich policjantów. Szeryfem w Garrison jest Freddy Heflin (Sylvester Stallone), który zawsze marzył o tym, aby służyć w Nowym Jorku, ale z powodu urazu fizycznego jest to niemożliwe. Heflin zdaje sobie sprawę z tego, że mieszkający tu policjanci są w mniejszym lub większym stopniu skorumpowani, ale przymyka na to oko. Pewnej nocy dochodzi do tragedii. Jeden z policjantów zabija dwóch nastolatków błędnie podejrzewając ich o to, że grożą mu bronią. Reszta oficerów pomaga mu w zatuszowaniu tej zbrodni. Konsekwencji nie będzie jednak można uniknąć.

Po trzech nominacjach do Złotej Maliny dla najgorszego aktora z rzędu (pierwsza za film Specjalista, druga za filmy Zabójcy i Sędzia Dredd, a trzecia za film Tunel) Sylvester Stallone postanowił skorzystać z podpowiedzi swojego przyjaciela Roberta De Niro i spróbować swoich sił w poważnym kinie. Znany z repertuaru rozrywkowego Stallone przytył do roli prawie 20 kilo. Poświęcenie opłaciło się, a aktor za swoją kreację został nagrodzony między innymi na festiwalu filmowym w Sztokholmie. Gwiazdorsko obsadzony Cop Land – w obsadzie znaleźli się m.in. Robert De Niro, Harvey Keitel i Ray Liotta – nie odniósł jednak sukcesu kasowego. W późniejszych wywiadach Stallone zdradził, że to właśnie udział w Cop Land sprawił, że jego kariera wyhamowała na dobre. Oczekiwania po tej produkcji były tak duże, że w zderzeniu z odbiorem jej przez widzów popularny Sly znalazł się na poważnym zakręcie.

Robert Rath (Sylvester Stallone) to słynny płatny zabójca, który planuje przejście na emeryturę. W trakcie jednej z ostatnich akcji zostaje uprzedzony przez innego zabójcę, który zabija jego cel wcześniej. Zabójcą okazuje się młody i ambitny Miguel Bain (Antonio Banderas). Bain za wszelką cenę chce zabić Ratha i zająć jego miejsce jako najlepszy płatny zabójca na świecie. Próbując rozgryźć kto stoi za psychopatycznym Bainem, Rath otrzymuje zlecenie, którego wykonanie może ustawić go na resztę życia. Jego nowym celem jest hakerka Elektra (Julianne Moore).

Zanim bracia Wachowscy (obecnie siostry Wachowskie) odnieśli sukces dzięki filmowi Matrix, który wprowadził kino w nową erę, napisali scenariusz Zabójców. Był to pierwszy z ich scenariuszy przeniesiony na duży ekran, ale okoliczności z tym związanych nie wspominają najlepiej. Scenariusz został mocno zmieniony przez Briana Halgelanda, a bracia Wachowscy bezskutecznie walczyli o to, by ich nazwisko zniknęło z napisów początkowych. Stallone za rolę Ratha został nominowany do Złotej Maliny, a po filmie nie zostawiono suchej nitki. Wydaje się jednak, że znów częściowo niesłusznie. Choć Zabójcy z pewnością nie są najmądrzejszym filmem sensacyjnym w historii, to nie można im odmówić uroku. Nie ulegli mu jednak widzowie, a Zabójcy wraz z nakręconym rok później filmem Tunel stanowią symboliczny koniec kariery popularnego Sly'a, która na kolejne dziesięć lat stanęła w miejscu z małą przerwą na dziewiąty na naszej liście najlepszych filmów z Sylvestrem Stallone: Cop Land.