Marina Łuczenko-Szczęsna, VIVA! październik 2017, main topic
Fot. Marcin Kempski/I LIKE PHOTO
NOWY NUMER

„Mam nadzieję, że ta płyta pomoże tym, którzy mierzą się z czyjąś zazdrością, hejtem’’. MaRina Łuczenko-Szczęsna powraca! Co jeszcze w nowej VIVIE!?

Damian Duda 14 listopada 2017 15:00
Marina Łuczenko-Szczęsna, VIVA! październik 2017, main topic
Fot. Marcin Kempski/I LIKE PHOTO

 

MaRina Łuczenko-Szczęsna walczy siebie! Po długiej przerwie powraca z nowym albumem „On My Way’’. Jej fani czekali na to od dawna, a hejterzy nie wierzyli, że kiedykolwiek to nastąpi. Artystka znowu stanie na scenie. W najnowszym wydaniu VIVY! MaRina w niezwykle szczerej rozmowie z Krystyną Pytlakowską opowiedziała o tym, dlaczego zniknęła z show-biznesu, jak wiele kosztował ją powrót do zdrowia oraz o nowym albumie, który już 17 listopada trafi na półki najlepszych sklepów muzycznych w całej Polsce.

 

Przeczytaj też: „Zaklepałem ją sobie i już mi nie ucieknie”. Jak Wojtek Szczęsny podrywał MaRinę?

Nowa płyta MaRiny Łuczenko-Szczęsnej „On My Way’’

– Lada dzień premiera Twojego albumu. Czy chciałaś nim coś udowodnić?
Nie śpiewam dla owacji, tylko z ogromnej pasji. Zauważ, że moja muzyka jest niekomercyjna. Po pierwsze śpiewam po angielsku, więc to już z góry w Polsce sukcesu komercyjnego nie wróży. I liczę się z tym. Ale cieszę się, jak mam swoich fanów i słuchaczy, którzy już docenili wysoką jakość muzyki, jaką tworzę. Mam nadzieję, że będzie ich coraz więcej.


– Jaka jest Twoja nowa płyta?
Większość piosenek na płycie powstało w Londynie, w którym mieszkałam. Dlatego zaproponowałam, by tam zrobić okładkową sesję do VIVY! Jeżeli chodzi o same utwory, w kilku z nich poruszam temat hejtu, który jest dość istotnym problemem dzisiejszych czasów, z którym zmagają się nie tylko artyści i osoby znane, ale przede wszystkim młodzież w szkołach i w internecie. Mam nadzieję, że ta płyta pomoże tym, którzy mierzą się z czyjąś zazdrością, hejtem i negatywnymi emocjami. I że moje utwory dadzą im siłę i wiarę w siebie. Płyta nosi tytuł „On My Way”, tak jak pierwszy singiel. Jestem na swojej drodze, idę zawsze do przodu i nie oglądam się za siebie.

 

Marina Łuczenko-Szczęsna, VIVA! listopad 2017
Fot. Marcin Kempski/I LIKE PHOTO

MaRina Łuczenko-Szczęsna w sesji dla VIVY!, listopad 2017 r.

 

– Twój mąż napisał podobno jedną zwrotkę?
Całą piosenkę napisał. Wysłałam mu prewkę z linią melodyczną, którą skomponowałam, i okazało się, że jest naprawdę zdolny. Do wszystkiego (śmiech). Tytuł tej piosenki brzmi „I do”.
 

– Myślisz, że teraz wszystko w życiu będzie się układać Wam, jak tego chcecie?

W życiu nigdy nie układa się w pełni tak, jak się chce.


– Przepraszam, a co teraz Ci się nie układa?
Idealnie by było, gdybyśmy z moim mężem mogli spędzać tyle czasu, ile chcemy, ale ze względu na to, że każde z nas chce się realizować, często musimy być osobno. Staram się, jak tylko mogę, układać swój grafik tak, by się dopasować do jego kalendarza.

 

Cała rozmowa z MaRiną Łuczenko-Szczęsną do przeczytania w najnowszej VIVIE!

Co jeszcze w nowej VIVIE!?

BORYS SZYC mówi wprost: „Od trzech lat nie piję. Jestem po terapii’’. JOANNA KOS-KRAUZE w niezwykłej rozmowie przyznaje, że, żeby żyć, trzeba pogodzić się z odchodzeniem. Jedno z najgorętszych nazwisk polskiego kina, JAKUB GIERSZAŁ, po raz pierwszy opowiada o blaskach i cieniach sławy. Seksbomba lat 60., laureatka dwóch Oscarów, JANE FONDA, twierdzi, że trzecia część życia — po sześćdziesiątce — może być najlepsza. Warunek? Trzeba zrobić rachunek dawnych błędów.

 

Nowy numer VIVY! (23/2017) w sprzedaży już od czwartku, 16 listopada!

 

Marina Łuczenko-Szczęsna, VIVA! listopad 2017, okładka 23/2017
Fot. Marcin Kempski/I LIKE PHOTO

 

Zobacz też: W najnowszej VIVIE! MODZIE zaglądamy do… luksusowej garderoby Mariny Łuczenko-Szczęsnej! Jakie marki lubi najbardziej?

 

Redakcja poleca

REKLAMA

Wideo

To nie była miłość od pierwszego wejrzenia, ale szybko zamieszkali razem. Teraz czeka ich wielka zmiana!

Akcje

Polecamy

Magazyn VIVA!

Bieżący numer

MARYLA RODOWICZ o poczuciu zawodowego niedocenienia, związkach – tych „gorszych, lepszych, bardziej udanych” i swoim azylu. KAROLINA GILON I MATEUSZ ŚWIERCZYŃSKI: ona pojechała do pracy na planie telewizyjnego show, on miał przeżyć przygodę życia jako uczestnik programu… MAREK TORZEWSKI mówi: „W miłości, która niejedno ma imię, są dwa kolory. Albo biel, albo czerń. A ja mam tę biel, a to wielkie szczęście…”.