Zamek w Windsorze - najstarszy i największy zamek na świecie wciąż używany przez panującego monarchę - ma niezwykłą historię. Najstarsza część budynku powstała w... XI wieku. Dzisiaj ma 800 metrów długości, 19 baszt i tysiąc pokoi, a powierzchnia podłóg wynosi około 45 tysięcy metrów kwadratowych. Windsor był ulubionym zamkiem królowej Elżbiety II, w którym spędzała weekendy. To tu urządzała oficjalne bankiety, przyjmowała gości, ale również odpoczywała od gwarnego Londynu. Nazwa zamku była także inspiracją do zmiany nazwy królewskiej dynastii. W 1992 roku królowa musiała jednak zmierzyć się z ogromną tragedią... W jej ukochanym zamku wybuchł pożar. Oto historia dramatu, który rozegrał się 20 listopada 1992, a o którym wciąż pamiętamy - tym razem za sprawą The Crown 5.

Reklama

Pożar Zamku w Windsorze przebieg wydarzeń

Jest godzina 11.15, 20 listopada 1992 roku. W jednym z okien zamku Windsor da się zauważyć małe tlące się światełko. Nikt nie zdaje sobie sprawy z tego, że to nie żaden członek rodziny królewskiej oddaje się modlitwie, ani członek personelu, który przechadza się po korytarzach zamku. To powoli tląca się zasłona w kaplicy w Wieży Chester. Kilka minut później włącza się alarm pożarowy, który daje strażnikom sygnał, że coś jest nie tak. Wkrótce znaczna część zamku w Windsorze staje w ogniu.

Pracujący w sąsiadującej z płonącymi pokojami budowlańcy próbują gasić ogień przy użyciu gaśnic. Niestety długie, dziewięciometrowe, wciąż płonące zasłony spadają na podłogę, rozniecając ogień. Pracownicy monarchini robią więc to, czego oczekiwałaby od nich królowa - ratują ze ścian kaplicy najcenniejsze dzieła sztuki i meble. Po kilku minutach ogień zaczyna trawić dalsze pokoje zamku. Personel w towarzystwie księcia Andrzeja zaczyna wynosić również drogocenne i historyczne przedmioty z przylegających do płonącej części zamku komnat.

Zobacz też: Wielka Brytania. Król Karol III został zaatakowany jajkami. Zdarzenie uchwyciły kamery

Getty IMAGES
Getty IMAGES

Chwilę po godzinie dwunastej pod zamkiem w Windsorze gromadzi się masa wozów strażackich. Tak wielkiego pożaru Wielka Brytania jeszcze nie widziała. Niestety to dopiero początek koszmaru, z jakim zmierzy się tego dnia królowa. Ogień rozprzestrzenia się do Hallu Świętego Jerzego, królewskich apartamentów i sali bankietowej. Z minuty na minutę było coraz gorzej. Zadania nie ułatwiały strażakom ogromne zamkowe przestrzenie. Chwilę po piętnastej zawala się podłoga z Wieży Brunswick, a następnie dach Hallu świętego Jerzego.

Zobacz także
Getty IMAGES

Pożar widać z odległości 10 km. Takiego widoku nie da się zapomnieć. Dopiero po dziewięciu godzinach siania zniszczenia, pożar w końcu jest pod kontrolą strażaków. Ci do samego rana gaszą ogień…

Getty IMAGES

Reakcja królowej na pożar Windsoru: Jej Wysokość była zdruzgotana

Królowa szybko została poinformowana o pożarze. Telefon wykonał do niej książę Andrzej, który przebywał niedaleko pożaru, w stajni, gdzie prowadził swoje prace badawcze na studia. Monarchini przybyła na miejsce około godziny piętnastej i to, co zobaczyła, śmiertelnie ją przeraziło...

Królowa nie kryła łez, a jej ból i cierpienie widać było na odległość. Nic dziwnego, że Elżbieta II na miejscu była jedynie godzinę, a jak wyznał książę Andrzej dziennikarzom: „Jej Wysokość była zdruzgotana”. Książę Karol pojawił się na terenach zamku w godzinach wieczornych, by zdać monarchini relację z tego, co się dzieje, a sama królowa wróciła na miejsce zdarzenia następnego ranka, by podsumować straty.

Getty IMAGES

Wiele historycznych i znaczących przedmiotów uległo zniszczeniu, wśród nich stoły czy ciężkie, pamiątkowe skrzynie, których ze względu na ciężar nie wynoszono na polecenie Straży. W pożarze zniszczony został obraz Sir Williama Beecheya przedstawiający portret księcia George’a II i księcia Walii (był zbyt duży, aby go sprawnie i szybko wynieść - 4 m x 5 m) czy zabytkowy kredens z 1820 roku. Nie udało się uratować także wielu przedmiotów z porcelany, gobelinów, luster czy dywanów...

Udało się uratować za to niemal 300 zegarów, tysiące książek, zabytkowe rękopisy, stare rysunki, zdjęcia czy obrazy. Ostatecznie zniszczeniu uległo jednak sto pokoi, w tym królewskie apartamenty. Dopiero później ustalono, że przyczyną pożaru w Windsorze był uszkodzony reflektor, który znajdował się w kaplicy w Wieży Chester.

Czytaj też: Wielka Brytania. Księżna Diana była samolubną manipulantką? Elizabeth Debicki o swojej postaci

Getty IMAGES

Monarchini szybko odremontowała najstarszy zamek na świecie. Szkody wyceniono na 37 milionów funtów, ale prace renowacyjne ruszyły już po kilku miesiącach. Wykonano je ze środków własnych królowej. Elżbieta II szybko przywróciła zamkowi dawną świetność, ale wspomnienie po tym tragicznym wydarzeniu pozostanie na zawsze…

Getty IMAGES

Pożar Windsoru w The Crown 5. Teoria dotycząca Diany

Fani brytyjskiej rodziny królewskiej i serialu The Crown pamiętają dobrze, że historie przedstawiane na Netfliksie bardzo często nie mają pokrycia z tym, co naprawdę działo się w Wielkiej Brytanii. Mimo wszystko widzowie o mniejszej świadomości tego ważnego aspektu, mogą przyjmować to, co widzą w serialu za pewnik. Ogromnym więc zdziwieniem może być dla nich to, co pokazali nam scenarzyści piątego sezonu The Crown.

Mowa o scenie, w której po pokazaniu pożarku Zamku Windsor, księżniczka Małgorzata szukała głośno winnych temu zdarzeniu. Oskarża głośno księżną Dianę, sugerując królowej Elżbiecie, że 'sfrustrowana po latach zaniedbań… Diana postanawiła wziąć sprawę w swoje ręce”. Chwilę potem rzuca też oskarżenia na księcia Andrzeja mówiąc, że „jego główną rolą w życiu jest upokarzanie”.

Trzeba przyznać, że fantazja mocno poniosła scenarzystów, którzy już zapłacili pierwszą cenę za tak rozpisane sceny. Fani na całym świecie często zgadzają się ze sobą, że piąty sezon The Crown jest najgorszym, który powstał. Mają rację?

Reklama

Zobacz także: W 5. sezonie „The Crown” wciela się w królową ludzkich serc. Kim jest Elizabeth Debicki?

Getty IMAGES
Getty IMAGES
Reklama
Reklama
Reklama