Wciąż trudno uwierzyć w jego nagłą śmierć. Cezarego Olszewskiego żegnają najbliżsi, współpracownicy i fani. W mediach społecznościowych poruszający post zamieścił Marcin Mroczek, z którym tancerz przyjaźnił się od lat… "Mieliśmy się spotkać, ale nie zdążyliśmy", wyznał aktor.
Marcin Mroczek w poruszających słowach żegna przyjaciela, Cezarego Olszewskiego
Kochał taniec, jego pasją, było uczenie ludzi. Kilka lat temu usunął się w cień i rozpoczął nowy rozdział. Cezary Olszewski był wspaniałym artystą i człowiekiem, oddanym przyjacielem. Gdy w sieci pojawiła się informacja o nagłej śmierci tancerza, nikt nie mógł w to uwierzyć. Każdy zadawał sobie pytanie: „Co się stało?”. Jego ciało zostało odnalezione w jednym z hoteli na terenie Ostródy. Ze wstępnych ustaleń wynika, że Cezary Olszewski doznał udaru mózgu. „Zgon prawdopodobnie nastąpił z przyczyn mózgowych, tj. udaru mózgu. W związku z powyższymi okolicznościami odstąpiono od przeprowadzania sekcji zwłok. Aktualnie w sprawie wykonywane są czynności procesowe, m.in. zabezpieczany jest hotelowy monitoring” czytamy w oświadczeniu przesłanym do serwisu plejada.pl przez rzeczniczkę Elżbietę Edytę Łukasiewicz.
W sieci Cezarego Olszewskiego żegnają bliscy i znajomi. W poruszających słowach przyjaciela wspomniał Marcin Mroczek. Znali się od lat, a historia ich znajomości rozpoczęła się na parkiecie Tańca z Gwiazdami w 4. edycji show. Podkreślił, że długo zbierał się do napisania tego wspomnienia.
„Żegnaj Przyjacielu... Długo zbierałem się do tej wiadomości, bo spadło to na mnie tak niespodziewanie i nie byłem na to przygotowany, ale wiem, że Czarek chciałby, żebym go właśnie tak wspomniał u siebie. Był moim przyjacielem i przez lata przeżyliśmy wiele wspaniałych momentów. To on pomógł mi jako wspaniały choreograf i nauczyciel tańca standardowego zająć razem z Edytą Herbuś 3. miejsce w 4. edycji "TzG", gdzie się poznaliśmy, a potem wygrać "Taniec z Gwiazdami" na Ukrainie”, wyznał.
Zobacz również: Pięć lat temu Cezary Olszewski poślubił ukochaną. Ich historia nie ma szczęśliwego zakończenia
Cezary Olszewski, Pierwsze urodziny Egurrola Dance Studio, 2011
Marcin Mroczek wiele mu zawdzięcza
Łączył ich nie tylko taniec. Marcin Mroczek i Cezary Olszewski świetnie się dogadywali. Mieli podobne poczucie humoru i podejście do życia. Planowali wspólne spotkanie. Nie było im dane się na nie umówić. Nie zdążyli.
„Od pierwszego dnia się zakumplowaliśmy, może dlatego, że obaj byliśmy spod znaku raka i dzielił nas w kalendarzu tylko 1 dzień (On z 17 ja z 18 lipca), a może dlatego, że mieliśmy podobną wrażliwość i poczucie humoru. Jako dwudziestoparolatkowie wsiadaliśmy w auto i gnaliśmy przed siebie bez większego planu. Mogliśmy ze sobą nie gadać dłuższy czas, ale to nam nie przeszkadzało, by za chwilę znowu coś razem zaplanować. Mieliśmy się spotkać, ale nie zdążyliśmy! Jednak mam nadzieję, że tam, gdzie teraz trafiłeś, jest Ci dobrze. W moim sercu będziesz na zawsze...”, dodał
Na końcu Marcin Mroczek odniósł się do melodii, która została podłożona pod pożegnalny post. „To była nasza ulubiona piosenka, której mieliśmy się nauczyć grać na fortepianie - pamiętasz? Proszę Was o modlitwę za Czarka”, dodał.
Sprawdź też: Obsada serialu Przyjaciele żegna Matthew Perry'ego: "Byliśmy więcej niż tylko członkami obsady. Jesteśmy rodziną"
