Żyła, Borzym, Kora... Oto najbardziej kontrowersyjne okładki „Playboya”!

Mimo że dziś jest artystką o ugruntowanej pozycji na rynku, nawet Justyna Steczkowska ma na koncie sesję na łamach „Playboya” z października 1997 roku. Z uwagi na wizerunek grzecznej dziewczyny z dobrej rodziny wywołała nią w latach 90. dosyć duże emocje.

Z wizerunkiem grzecznej dziewczynki postanowiła także zerwać na łamach „Playboya” w kwietniu 1998 roku Edyta Górniak. Sesja odbiła się w mediach szerokim echem. Co ciekawe, wcześniej, bo w 1992 roku, diwa śpiewała na uroczystym bankiecie z okazji wydania na polskim rynku pierwszego numeru magazynu.

Skórzane body, kojarzące się ze stylistyką sadomasochistyczną i zaczepne, wyraziste spojrzenie - ta sesja Kory dla „Playboya” z kwietnia 1999 roku jest dziś uznawana za kultową!

„Dziś bym tej sesji nie zrobiła”, mówiła Martyna Wojciechowska w rozmowie z Romanem Praszyńskim w marcu 2018 roku o zdjęciach, które zostały zrealizowane dla „Playboya” w czerwcu 2001 roku. Jak podkreśliła, zgodziła się na nią z chęci „podkreślenia swojej kobiecości”.

Choć mało kto o tym pamięta, także Anita Lipnicka, niegdyś wokalistka Varius Manx, zaprezentowała swoje wdzięki w „Playboyu”. Miało to miejsce w grudniu 2001 roku, zaś artystka pozowała do zdjęć zupełnie nago! Bardzo odważny krok, nawet jak na erotyczny magazyn.

Królowa prowokacji i jedna z najgłośniejszych sesji dla „Playboya”. Doda po raz pierwszy została bohaterką okładkową czasopisma w grudniu 2005. Później powtórzyła to jeszcze w październiku 2007 roku.

Według Anny Muchy to na jej sesji z października 2009 „skończył się Playboy”. Choć to dyskusyjna teza przyznać trzeba, że zdjęcia w krótkim czasie obiegły wszystkie media, wywołując u jej fanów zachwyt, zaś u tych mniej przychylnych zgorszenie i lawinę negatywnych komentarzy.

Miss Euro 2012 zaszokowała, jak na prawdziwą celebrytkę przystało. Natalia Siwiec wystąpiła na okładce „Playboya” w sierpniu tamtego roku w koszulce z wizerunkiem orła białego. Kontrowersja? To zdecydowanie za mało powiedziane...

Marta Wierzbicka zaprezentowała Polakom swoje wdzięki w numerze z maja 2013 roku. Wcześniej ogłosiła, że rozważa zmniejszenie swojego obfitego biustu. Zatroskana redakcja „Playboya” wyszła z propozycją sesji, na którą serialowa Ola chętnie przystała. Zdjęcia wywołały medialną burzę i zapewniły aktorce ogromną popularność.

Także Aneta Zając postanowiła pozować w seksownej sesji dla czasopisma erotycznego. Miało to miejsce w styczniu 2015 roku. Niektórzy fani mocno się jednak zawiedli: sądzili, że aktorka odsłoni znacznie więcej. Ale ta decyzja i tak zapewniła jej sporą liczbę komentarzy w sieci...

Seksapil nie ma metryki i Joanna Przetakiewicz jest tego najlepszym dowodem. Dyrektor marki La Mania pozowała na łamach „Playboya” w październiku 2017 roku, tuż przed 50. urodzinami. „Zrobiłam to, bo chciałam i mogłam”, wyznała. Ta sesja wywołała naprawdę gorącą dyskusję w mediach!

O tej okładce z Justyną Żyłą w roli głównej z czerwca 2018 roku napisano już wiele. Jak wyznała w wywiadzie celebrytka, zdecydowała się na sesję dla „Playboya”, ponieważ „chciała mieć pamiątkę na starość”. Dobry powód?

Role striptizerek i prostytutek – wbrew oczekiwaniom – dały jej raczej nikły rozgłos. Być może dlatego w październiku 2018 roku Małgorzata Krukowska zdecydowała się na rozbieraną sesję dla „Playboya”. I to w stroju zakonnicy. Jak łatwo się domyślić, niektórym pomysł ten nie przypadł do gustu...

Nosi rozmiar 40 a nawet 42 i wyeksponowała swoje wdzięki w sesji dla „Playboya” w kwietniu 2019 roku. Monika Borzym w ten sposób przełamała tabu i udowodniła, że... seksapil nie ma rozmiaru. Internauci byli tą sesją zachwyceni!