Shia LaBeouf udzielił magazynowi Esquire szczerego wywiadu. Aktor po raz pierwszy zdobył się na takie wyznanie. Problemy z alkoholem, liczne aresztowania i awantury… Kariera Shii La Beoufa to pasmo wzlotów i upadków. Teraz gwiazdor Transormersów mówi wprost: „Jestem bufonem. Moje publiczne awantury to porażki”. W najnowszym wywiadzie dla Esquire LaBeouf rozlicza się z przeszłością. Aktor nie miał łatwego dzieciństwa…
Shia LaBeouf dla Esquire
Tylko w 2017 roku Shia LaBeouf został aresztowany za zakłócanie porządku i publiczne spożywanie alkoholu, wysłano go na dziesięciotygodniowy odwyk, a z jego majątku ubyło 5 milionów dolarów, które musiał oddać barmanowi za szkody, jakie wykonał. Aresztowanie w Savannach w lipcu ubiegłego roku było dla niego przebudzenim. Przypomnijmy, że aktor wpadł wówczas w szał, gdy policjant odmówił mu podarowania papierosa.
Oburzony próbował demonstrować swoją siłę, w końcu został obezwładniony i przewieziony na posterunek policji.”To, co stało się w Georgii, było upokarzające. Próbowałem uwolnić się od poczucia winy za to, że mnie aresztowano. Spieprzyłem”, wyznał aktor. Shia został wówczas wysłany na odwyk. Tam lekarze zdiagnozowali u niego zespół stresu pourazowego, które ma być wynikiem traumatycznych przeżyć, jakich doświadczył w dzieciństwie.
Traumatyczne dzieciństwo Shii LaBeoufa
Ojciec Shii LaBeoufa był weteranem wojny wietnamskiej. Miał na koncie napaść z „zamiarem dokonania gwałtu”, za którą odbył karę więzienia, był także uzależniony od narkotyków. Mama aktora była tancerką baletową i projektantką ubrań. Shia w rozmowie z Esquire zdobył się na szczere wyznanie. Aktor wyjawił, że widział jak nieznany mu mężczyzna gwałci jego matkę, gdy był dzieckiem. „Zamarłem. Ten mężczyzna skończył, a moja mama za nim pobiegła. Nasz sąsiad przybiegł. Pamiętam, że miał kuszę”, wyznał.
Niestety, gwałciciela nigdy nie odnaleziono. Aktor twierdzi, że to wydarzenie bezpowrotnie go zmieniło. Lata później był świadkiem kolejnej tragedii - na jego oczach matka została potrącona przez samochód. Po wypadku rozemocjonowany podszedł do kierowcy z nożem. Jak sam wyznał, nie użył go wtedy, ale wkrótce później wykupił broń, z którą do dziś się nie rozstaje. „Od zawsze mam wrażenie, że ktoś wchodzi do mojego pokoju. Całe życie w strachu”, mówi LaBeouf, przyznając że nawet podczas snu pod poduszką ma schowany pistolet.
Jak się okazuje mimo kariery, jaką udało mu się zrobić, aktor nie jest zadowolony z niektórych ról, w jakich zagrał. Wszelkie problemy łagodził, zapijając je alkoholem. „Moim sposobem na radzenie sobie z kłopotami jest picie”, mówi wprost. To właśnie alkoholizm i brak umiejętności radzenia sobie w trudnych sytuacjach doprowadził do tego, że aktor zaczął się angażować w coraz bardziej kontrowersyjne projekty.
Skandale Shia LaBeouf i postanowienie poprawy
Nic dziwnego, że Shia LaBeouf nazywany jest dziś najbardziej ekscentryczna gwiazdą Hollywood. Dziennikarze kolorowych gazet nieustannie czekają na kolejne skandale z jego udziałem, a on nigdy ich nie zawodzi. Pierwszą większą awanturę wszczął w 2005 roku. Poprosił sąsiada, by ten przestawił samochód, który zastawiał mu wjazd do garażu - gdy ten odmówił, aktor wjechał w jego auto. Kilka godzin później zastukał do drzwi sąsiada z nożem w ręku! Mężczyzn rozdzieliła policja, ale LaBeouf przedstawiał wtedy nieco inną wersję wydarzeń. To był dopiero początek,
Na planach filmowych wybuchał, doprowadzał do awantur, pojawiał się pijany. Na planie filmu Charlie musi umrzeć dusił reżysera, bo ten ogłosił... przerwę na lunch. Rozpowiadał wszem i wobec z kim sypia - w jednym z wywiadów wyznał, że uprawiał seks z koleżanką z planu, Megan Fox. Był wielokrotnie aresztowany. Zaczęto mówić, że Shia po prostu zagubił się w swojej popularności...
Teraz zapowiada poprawę: „Staram się zachować kreatywność i uczyć się na własnych błędach”, po czym dodaje: „Pędziłem na złamanie karku przez długi czas. Większość mojego życia. A prawda jest taka, że w swojej desperacji straciłem to, co najważniejsze”. Czy uda mu się powrócić na szczyt?
