James Dean, romanse, czy był gejem
Fot. Michael Ochs Archives/Getty Images
WSPOMNIENIE

Zazwyczaj kochał krótko, ale intensywnie... Oto wszystkie romanse Jamesa Deana!

Mężczyźni czy kobiety: przy kim mocniej biło serce aktora?

Rafał Kowalski 22 sierpnia 2021 09:01
James Dean, romanse, czy był gejem
Fot. Michael Ochs Archives/Getty Images

Miał zaledwie 24 lata, ale jego legenda będzie chyba wiecznie żywa. Amant hollywoodzkich produkcji – James Dean – doceniany był przez widzów za swój talent i urodę. W życiu prywatnym aktor także zdecydowanie nie narzekał na brak zainteresowania. Do dziś dużo mówi się o jego romansach, choć wiele osób nie wie, które miały miejsce naprawdę, a które powstały tylko w głowach plotkarzy. Fani artysty zadają sobie też często pytanie, kogo kochał James Dean – kobiety czy mężczyzn? Na te i inne pytania odpowiedział Jacek Górecki w ebooku Ich noce. Wyśnione miłości z Hollywood, którego fragment prezentujemy poniżej.

Nieznane oblicze Jamesa Deana. Przyjaźnił się tylko z kobietami

To nie był chłopiec. A z pewności nie taki, którego interesowało bieganie po boisku za szmacianą piłką. To nie był chłopiec, który miał dziewczynkom zaglądać pod spódniczki i łapać je za warkocze. Nie w głowie mu były wszystkie te przypisane, nie wiedzieć czemu, chłopcom „męskie” zabawy. […] Zamiast dziurawych pantalonów, wybierał rajtuzy opinające jego smukłe ciało. Z czasem tłumaczył, że to była zwykła potrzeba zapanowania nad własną sylwetką.

Ćwiczył obroty, podskoki, fouette, failli, revoltade w towarzystwie, które doskonale go rozumiało – wśród wianuszka urodziwych dziewczynek o łabędziej szyi. Zarówno one, jak i on mieli dwa obiekty westchnień – sztukę i mężczyzn. Tych mężczyzn można było zauważyć na jego zdjęciach. Z czasem do tańca dołączyła fotografia, której namiętnie się oddawał. Kupił swój pierwszy aparat Leica. Pstrykał i pstrykał, najczęściej prosząc swojego dobrego kumpla Martina Landaua o pozowanie. Chciał uchwycić jego piękno, zachować to, co zaraz przeminie.

Czytaj także: Zdjęcia gwiazd, zrobione na krótko przed ich śmiercią, mają w sobie tajemnicę...

James Dean
Fot. Hulton Archive/Getty Images

James Dean: dzieciństwo i młodość. Jego matka umarła wcześnie

Zanim Jimmy wpadł w zabójcze sidła fabryki snów, akcja jego życia rozpoczęła się w niewielkim miasteczku w środkowej Indianie. Fairmount – niezła nora, jak by powiedziała Bette Davis. […] Dean mieszkał tam do czasu, gdy jego rodzina przeniosła się do Kalifornii (miał wtedy 5 lat). Po czterech latach od śmierci matki ojciec odesłał go z powrotem do Fairmount, gdzie wychowywali go ciotka i wuj – Marcus i Ortense Winslow. Fairmount High School, 201 S. Vine St. było miejscem, gdzie Dean debiutował jako aktor, uczęszczał na zajęcia z dramatu, lekkoatletyki i sztuki.

[…]

Szalenie zależało mu, żeby przebić się do pierwszej ligi Hollywood. Nie wiedział, jak ma to zrobić. I przede wszystkim, co ma zrobić, żeby być tam, gdzie marzy. Pewnego dnia Dean, pracując jako parkingowy przy studiu CBS, spotkał Rogersa Bracketta, specjalistę do spraw reklamy, reżysera radiowego i producenta, który zdążył wyrobić sobie kontakty w branży. Byli też tacy, którzy spoglądali na niego krzywo. Był homoseksualistą. Dla wielu „dziwakiem”. Ale nie dla Jimmy’ego.

Przyjaźń się rozwijała. Zaczęło się od rozmowy na parkingu, a potem... panowie zamieszkali razem. Niektórzy uważali, że Dean wykorzystał Rogersa; sypiając z nim, chciał przebić się ze swoimi marzeniami. Nieważne, jak było. Udało mu się. To Brackett sfinansował przeprowadzkę Deana do Nowego Jorku, aby mógł studiować w Actors Studio pod okiem Lee Strasberga. Do tego kupował mu drogie i ładne ubrania, zabierał na eleganckie kolacje, gdzie bywała śmietanka towarzyska, składająca się z hollywoodzkich dinozaurów rozdających karty i pomagających w rozpoczęciu kariery. W niedługim czasie Dean stanął na planach filmowych, z miejsca dostając pierwszoplanowe role.

Czytaj także: O Jankowskim mówiono: Miecio od Waldorffa. Oficjalnie był ciotecznym bratem albo młodszym kuzynem

James Dean: wszyscy mężczyźni aktora. Z kim się umawiał?

Kontrakty zaczęły dyktować mu warunki. Związał się z aktorką Pier Anageli. Prasa to oczywiście podłapała i zaczęła piać z zachwytu, ale tak szybko jak Dean oświadczył się nowo poznanej dziewczynie, tak szybko zerwał zaręczyny. Z czasem wyszło na jaw, że uniknął poboru do wojska, oznajmiając komisji, że jest homoseksualistą. Umawiał się publicznie z kobietami, tak, by można było go przyłapać. Ale prywatnie wybierał spotkania z mężczyznami.

Jak wskazuje książka „James Dean: Tomorrow Never Comes” Darwina Portera i Danfortha Prince’a, na jego liście kochanków znaleźli się Clifton Webb, Jack Simmons, Walt Disney (potajemnie spotykający się z młodymi homoseksualistami), Steve McQueen (para jeździła po nowojorskiej West Village na motocyklach bez koszulek) czy Rock Hudson. Tego ostatniego poznał na planie „Olbrzyma”, partnerowały im Elizabeth Taylor i Noreen Nash, która wyznała po latach, że podczas kręcenia filmu Rock i Liz założyli się, kto pierwszy zdobędzie bramkę z Jamesem Deanem. „Zgadnij, kto wygrał? Hudson uprawiał seks z Deanem zaledwie kilka dni po zakończeniu zdjęć” – dodała Nash.

Kiedy Dean zyskał sławę, kręciło się wokół niego wielu ludzi, którzy usiłowali wyciągnąć ze znajomości z nim jakieś korzyści. Ale aktor miał u swego boku także dobre dusze, a jedną z nich z pewnością był początkujący kompozytor Leonard Rosenman. Dean spotkał go w 1954 roku. A właściwie usłyszał, jak Leonard gra na jednej z imprez na Manhattanie.

Była ciepła noc. Jimmy był zachwycony jego talentem. We wspomnieniach Rosenmana po miesiącu od tego spotkania około jedenastej w nocy zerwał go z kanapy ostry dzwonek do drzwi. Ujrzał przed sobą faceta, którego nie kojarzył. Młodego mężczyznę, który za parę miesięcy zapisze się w historii kina. Ubrany był w skórzany strój dla motocyklistów. Młody kompozytor zapytał ze zdziwieniem: „Co mogę dla ciebie zrobić?”, a on ze spokojem i delikatnym uśmiechem odpowiedział: „Chciałbym uczyć się z tobą gry na fortepianie”.

Dean stworzył z Rosenmanem bardzo bliską relację. Spędzali razem dużo czasu. To dzięki niemu Dean wrócił do kształcenia się w kierunku sztuki. Rosenman uczył go gry na fortepianie, całymi nocami wykonując najpiękniejsze ballady Liszta. We wspomnieniach przyjaciela czytamy, że Dean nie był zbytnio uzdolniony, poza tym na naukę było już za późno. Ale tutaj chodziło o coś więcej: o wspólnie spędzony czas, kiedy dwóch zaprzyjaźnionych facetów czerpie przyjemność z tego, że siedzi blisko siebie, dotykając się dłońmi podczas gry. Co to musiały być za noce. Ich noce!

Dla Deana, który miał już podpisany kontrakt na udział w obrazie „Na wschód od Edenu” Elii Kazana, było oczywiste, że muzykę do filmu może skomponować tylko jego bliski przyjaciel, tylko on będzie wiedział, jakie tło podłożyć pod jego emocje. Tak też się stało – reżyser postawił na kompozytora, który nigdy wcześniej nie napisał ścieżki dźwiękowej do filmu. To był początek trwającej kilkadziesiąt lat kariery Rosenmana.

Osobną kartą jest dwukrotnie nominowany do Oscara Sal Mineo, a właściwie Salvatore „Sal” Mineo, syn sycylijskich emigrantów, który jako jeden z pierwszych aktorów w Hollywood oficjalnie przyznał się do homoseksualizmu. Mineo poznał Jamesa Deana na planie filmu „Buntownik bez powodu” Elii Kazana. Jak wyznał później w wielu wywiadach, podkochiwał się w nim od najmłodszych lat, nie ukrywając tego przed swoimi rodzicami. Zdjęciami Deana wytapetował sobie cały pokój, a oni, prości ludzie, którzy żyli z wyrobu trumien, niczego się nie domyślali. Fascynacja aktorem zaczęła się od momentu, kiedy Mineo przeczytał w magazynie „Life” artykuł o Deanie zatytułowany „Nowa gniewna gwiazda fascynuje Hollywood”.

Oczywiście prasa szybko podłapała ten temat, tworząc z kochanków parę kumpli, którzy pocieszają się w swoich młodzieńczych potknięciach. Philippe Besson w książce „James Dean. Żyć szybko” wyznaje, że Sal Mineo kochał aktora wielką miłością, która, jak to określił, rozsadzała ekran wymownymi, głębokimi i długimi spojrzeniami. Na planie „Buntownika bez powodu” reżyser często wykorzystywał to napięcie pomiędzy mężczyznami. Niestety Dean nie był w stanie tego odwzajemnić, nie potrafił przeskoczyć jego zbyt młodego wieku – Sal miał wtedy zaledwie 16 lat. Jimmy wierzył jednak, że kiedy dorośnie, będą mogli się spotkać i wtedy nie spojrzy na niego jak zbity pies, tylko jak silny, konkretny facet.

Czytaj także: Richard Chamberlain, ksiądz z Ptaków ciernistych krzewów, przez 70 lat skrywał wielką tajemnicę

Sal Mineo i James Dean

James Dean, Sal Mineo, romans
Fot. Silver Screen Collection/Archive Photos/Getty Images

12 lutego 1976 roku w Los Angeles, kiedy Sal Mineo wracał do domu z próby teatralnej do spektaklu „P.S. Your Cat is Dead”, został zamordowany przez obcego mężczyznę, Lionela Raya Williamsa, który zadał mu śmiertelny cios nożem. Mineo miał 37 lat.

[…]

James Dean i Marlon Brando: przyjaźń, romans i rywalizacja. Co naprawdę ich łączyło?

Skoro mamy już tych wszystkich umięśnionych młodych mężczyzn, którzy po nocach uwodzili się nawzajem, pora na tego ostatniego. Nadjechał bowiem tramwaj. Tramwaj zwany podążeniem. Wysiada z niego Marlon Brando. Dean, zanim stał się rywalem Marlona o tytuł najbardziej pożądanego mężczyzny świata, znał go tylko z ekranu. Brando miał już trzy nominacje do Oscara: za wspomniany „Tramwaj zwany pożądaniem” oraz „Viva Zapata!” i „Juliusza Cezara”. Panowie poznali się jeszcze w Actors Studio, gdzie Brando gościnnie prowadził warsztaty aktorskie z grupą, w której był Dean.

Któregoś razu przyszły buntownik postanowił zostać po zajęciach, by porozmawiać ze swym obiektem westchnień. Zostaje. Rozmowa się przedłuża. Zaczyna się jeden z najbardziej tajemniczych romansów w historii kina, który Darwin Porter w biograficznej książce o Marlonie Brando komentuje tak: „James Dean był jednym z najtrwalszych, ale i najbardziej niespokojnych związków homoseksualnych Brando. Byli w związku przez wiele lat, ale zawsze był to związek burzliwy. W pewnym momencie stoczyli wielką bójkę na imprezie w Santa Monica w Kalifornii, której świadkami były dziesiątki osób”.

Wspólny przyjaciel obu aktorów, kompozytor Alec Wilder, zdradził: „Na pewno byli parą. Oczywiście słowa »wierność seksualna« były nieznane w słowniku każdego z nich”. I dodał: „Naprawdę wierzę, że Jimmy zakochał się w Brando. Jeśli chodzi o Brando, to nie sądzę, żeby kiedykolwiek kochał Jimmy’ego... Moim zdaniem Brando był zakochany w Brando”.

We wspomnianej książce „James Dean: Tomorrow Never Comes”, która powstała na podstawie kilkudziesięciu rozmów z dziennikarzami zajmującymi się prasą plotkarską w latach 50., którzy wielokrotnie rozmawiali z oboma aktorami, dwóch największych gwiazdorów Hollywood, James Dean i Marlon Brando, ukrywało sadomasochistyczny związek napędzany nienasyconym pragnieniem. Podczas tajnych spotkań dwaj mężczyźni oddawali się sesjom seksu w stylu mistrza i sługi. Jednym z przyjaciół, który zdradził więcej szczegółów, był Stanley Haggert; według niego Brando był dominującym panem, a Dean uległym niewolnikiem. Brando bawił się w pokręcone gry umysłowe z Deanem, zmuszając go m.in. do oglądania, jak sam uprawia seks z przygodnie spotkanymi nieznajomymi i zostawiając go, włóczącego się przed mieszkaniem Brando w rozpaczliwej nadziei, że zostanie zaproszony na seks. „Wydawało się, że Brando bawi się z Jimmym dla własnej rozrywki. Myślę, że sadystycznie wykorzystywał Jimmy’ego, który podążał za nim jak zakochany szczeniak, merdając ogonem”.

[…]

Czytaj także: Maria i Maria, czyli o dwudziestoletnim związku Marii Konopnickiej i Marii Dulębianki

Kogo tak naprawdę kochał James Dean?

Kogo tak naprawdę kochał James Dean, trudno potwierdzić biografom, którzy od dekad analizują jego życie. Oliwy do ognia dolała też Elizabeth Taylor, która często powtarzała, że wszyscy jej przyjaciele są gejami, łącznie z Montgomerym Cliftem, Rockiem Hudsonem i Jimmym Deanem. Kiedy w jednym z pierwszych wywiadów Dean został zapytany o swoją orientację, odpowiedział: „Nie, nie jestem gejem. Ale też nie zamierzam iść przez życie z jedną ręką zawiązaną za plecami”.

W dniu 30 września 1955 roku Jimmy miał 24 lata. On i jego mechanik Rolf Wütherich jechali Porsche 550 Spyder autostradą stanową nr 466. Spieszyli się na wyścigi samochodów sportowych, w których Dean miał wziąć udział. Niedaleko miasta Paso Robles w południowo-zachodniej Kalifornii porsche zderzyło się z wjeżdżającym na skrzyżowanie fordem custom tudor. Gwiazdor zginął na miejscu. A jego legenda trwa do dziś...

_____

Jeszcze bardziej szczegółową historię romansów Jamesa Deana a także innych gwiazd Hollywood poznasz sięgając po ebook Ich noce. Wyśnione miłości z Hollywood dostępny na platformie How2. 

James Dean
Fot. John Kobal Foundation/Hulton Archive/Getty Images

Wideo

Bogna Sworowska o pracy w modelingu kiedyś i dziś…

Akcje

Polecamy

Magazyn VIVA!

Bieżący numer

FILIP CHAJZER w poruszającej rozmowie wyznaje: „Szukam swojego szczęścia w miłości, w życiu, na świecie…”. GOŁDA TENCER: „Ludzie młodzi nie znają historii. Patrzą do przodu (…). A ja robię wszystko, by ocalić pamięć”, mówi. JAN HOLOUBEK i KASPER BAJON: reżyser i scenarzysta. Czego nie nakręcą, staje się hitem. A jak wyglądają ich relacje poza planem filmowym? MONIKA MILLER od lat zmaga się z depresją i chorobą dwubiegunową, ale teraz za sprawą miłości pierwszy raz w życiu jest szczęśliwa.