„Czuję ten niepokój, a nawet łzy mi napływają do oczu”

Olga Figaszewska 6 lutego 2019 18:51

Jaką jest matką? Dlaczego boi się o swoje dzieci? Kiedy wreszcie przestanie pokazywać biust na Instagramie? I kto będzie tego żałował? Anna Mucha w sieci pytań Piotra Najsztuba. Czy wygra to starcie?

A klasyczny matczyny niepokój występuje u Ciebie?

Tak. Martwię się, że coś im się stanie. Nawet teraz, kiedy z tobą rozmawiam, czuję ten niepokój, a nawet łzy mi napływają do oczu. To jest ciągły…

Lęk?

Tak. Przerażający, porażający, paraliżujący. Widzisz? Siedzę i ryczę bez sensu.

Właściwie czego się boisz? Że się skaleczą, zachorują?

Nie, że stanie im się coś ostatecznego.

I naprawdę o tym myślisz?

Cały czas. A potem myślę, że przez te lęki jeszcze to, nie daj Boże, wywołam. Że to myślenie magiczne. Tylko nie wiem, w którą stronę.

Ten lęk zamienia się w klosz, pod którym chowasz dzieci?

W żadnym wypadku, nie chcę ich izolować i przesadnie „oszczędzać”. Odwrotnie, chciałabym, żeby one się konfrontowały z różnymi rzeczami. Moja babcia świętej pamięci, niezwykła, silna kobieta, budowała silnych i niszczyła słabych.

(...)

A Ty się sobie podobasz w roli matki?

Różnie mi wychodzi. Skłamałabym, gdybym powiedziała: „Ojej, jak jest wspaniale!”.

Bo to jest trudne i czasem odpuszczasz?

Jedno i drugie. Czasami nie masz siły, czasami nie masz ochoty, czasami boli cię głowa, czasami masz ochotę pobyć samemu… Mam wrażenie, że ty podczas tej rozmowy wpychasz mnie w jakieś poczucie winy, raz muszę być doskonałą matką, za chwilę hollywoodzką aktorką… A ja akceptuję, że są rzeczy, na które nie mam wpływu.

A Twoje dzieci mają jakieś dodatkowe problemy związane z tym, że są to Twoje dzieci?

Jeszcze chyba nie.

A martwisz się, że będą miały?

Tak.

Może czas skończyć epokę zdjęć na Instagramie z wyeksponowanym biustem, zalotnym udem? Czego się nie robi dla dzieci.

Ale moje dzieci mój biust widzą na co dzień, więc nie rozumiem, czemu nagle miałoby to być dla nich problemem. Z domu wyniosą raczej poczucie akceptacji siebie i swojego ciała, nawet jeśli bywa niedoskonałe. Więc nie zamienię się w nobliwą starszą panią. Zaraz! A może to jest pomysł! I moja córka będzie cnotliwa i nieskandalizująca?

Albo zacznie z Tobą rywalizować i w te pędy poleci na sesję do „Playboya”?

No to wtedy mamusia przypilnuje, żeby to była supersesja i robili ją najlepsi.

A macierzyństwo jakoś wpływa na Twoją kobiecość, na tak zwany seksapil?

Nie mam takiego poczucia. Żebym była mniej lub bardziej atrakcyjna z tego tytułu.

Bo to jest pytanie, czy macierzyństwo dopełnia kobiecość, nawet w takim aspekcie płciowym, seksualnym?

Nigdy nie definiowałam kobiecości przez macierzyństwo, więc dla mnie to jest jakieś abstrakcyjne połączenie. Oczywiście wiem, jak się robi dzieci, ale te dwie rzeczy jakoś mi się nie łączą. Z atrakcyjnością, kobiecością. Macierzyństwo nie łączy mi się z seksem. Ha!

A może macierzyństwo coś seksapilowi odejmuje?

To są dwa odrębne zbiory.

 A czemu masz dzieci?

Bo moje dzieci zdecydowały, że chcą ze mną być.

A, taka koncepcja…

Tak.

A gdzie one były, kiedy decydowały, że chcą z Tobą być?

W tajnym laboratorium obłożyły się planami i instrukcjami i w pewnej chwili nacisnęły guzik i powiedziały: „Teraz!”.

Czyli nie Ty jesteś w tej sprawie siłą sprawczą?

Nie, ja jestem tylko dla nich. Żyzną, mam nadzieję, ziemią.

A co z Tobą?

Nie zapominam o sobie, swojej pracy. Bez przesady, lubię flirtować szukam przyjemności w życiu…

Zawsze byłaś hedonistką.

Tak. Ale jeśli w swojej pogoni za przyjemnością słyszę „nie”, to staję. Chociaż jeszcze nigdy nie usłyszałam „nie”.

Co jeszcze w nowej VIVE! 3/2019?

Dlaczego Anna Mucha nie została prawniczką, nie wybrała kariery w Hollywood i… czy „wraca na rynek”?
Aleksandra Kurzak i Roberto Alagna - połączyła ich opera… „Napój miłosny” wystawiona w londyńskiej Covent Garden – przypadek czy przeznaczenie?Tajemnice najsłynniejszego małżeństwa na świecie, królowej Elżbiety II i księcia Filipa. Co ukształtowało Patryk Vegę jako twórcę, skąd czerpie motywację, co sprawiło, że zwrócił się do Boga. Ilona Łepkowska: „Nie jestem księżniczką w zamku na szklanej górze – wiem, jak życie może kopnąć w tyłek”, mówi królowa polskich seriali. A także: w Las Vegas ślub może wziąć każda para, która uzyska tak zwany marriage license. I może go udzielić sam… Elvis Presley.  

1/7
Anna Mucha, Viva! 3/2018
Copyright @Mateusz Stankiewicz/SAMESAME
1/7

Anna Mucha, Viva! 3/2018

2/7
Anna Mucha, Viva! 3/2018
Copyright @Mateusz Stankiewicz/SAMESAME
2/7

Anna Mucha, Viva! 3/2018

3/7
Anna Mucha, Viva! 3/2018
Copyright @Mateusz Stankiewicz/SAMESAME
3/7

Anna Mucha, Viva! 3/2018

4/7
Anna Mucha, Viva! 3/2018
Copyright @Mateusz Stankiewicz/SAMESAME
4/7

Anna Mucha, Viva! 3/2018

5/7
Anna Mucha, Viva! 3/2018
Copyright @Mateusz Stankiewicz/SAMESAME
5/7

Anna Mucha, Viva! 3/2018

6/7
Anna Mucha, Viva! 3/2018
Copyright @Mateusz Stankiewicz/SAMESAME
6/7

Anna Mucha, Viva! 3/2018

7/7
Anna Mucha, Viva! 3/2018
Copyright @Mateusz Stankiewicz/SAMESAME
7/7

Anna Mucha, Viva! 3/2018

Redakcja poleca

REKLAMA

Wideo

Jedno zdjęcie Roxie Węgiel wywołało lawinę komentarzy. Odpowiedziała: „Ludzie muszą się przyzwyczaić, że jest inaczej”

Akcje

Polecamy

Magazyn VIVA!

Bieżący numer

MARCELA I MICHAŁ KOTERSCY: w styczniu powiedzieli sobie „tak”, ale to niejedyna rewolucja w ich życiu. KATARZYNA ŻAK: o tym, co jest jej największym szczęściem i czego najbardziej żałuje. ANDREA CAMASTRA: dla zdobywcy gwiazdki przewodnika Michelin gotowanie jest jak teatralny spektakl. ALDONA ORMAN Z CÓRKĄ IDALIĄ w rozmowie pełnej metafizyki, ale też zwykłej codzienności. SWIFT, CYRUS, EILISH, GOMEZ, DUA LIPA: idolki zbiorowej wyobraźni.