Dokładnie 60 lat temu w swoim domu w Los Angeles zmarła uwielbiana przez całe Hollywood Marilyn Monroe. Mimo wielu teorii spiskowych oficjalna wersja wydarzeń głosi, że aktorka odeszła wskutek przedawkowania leków. Ostatnie godziny życia gwiazdy dla wielu nie wskazywały na chęć popełnienia przez nią samobójstwa. Inni zaś zeznawali potem policjantom, że kilka dziwnych rzeczy w zachowaniu legendy przykuło ich uwagę... Do dziś w sieci znajdują się zdjęcia odnalezionego w środku nocy ciała amerykańskiej piękności. Te obrazy jej fani zapamiętają na długo...

Reklama

Marilyn Monroe – ostatnie chwile życia

Ostatni dzień życia – 4 sierpnia 1962 roku – modelka, aktorka i piosenkarka spędziła w swojej posiadłości, kupionej zaledwie pół roku wcześniej. Na rano Marilyn Monroe miała zaplanowane spotkanie z jednym z uznanych fotografów, później zaś odbyła sesję terapeutyczną ze swoim lekarzem Ralphem Greensonem.

Jeszcze o 19:00 rozmawiała przez telefon z byłym mężem. Joe DiMaggio nie zauważył w jej głosie niczego niecodziennego. Zupełnie odwrotnie do aktora Petera Lawforda, z którym Monroe ucięła sobie pogawędkę godzinę później. Twierdził on, że 36-latka była pod wpływem jakichś środków... Nie wiadomo, co sprawiło, że połknęła tak dużą dawkę leków zawierających barbiturany, które później wykryto w organizmie gwiazdy.

Zobacz też: Marilyn Monroe: jej tragiczna śmierć do dziś owiana jest tajemnicą. Nie do wyjaśnienia

Kluczową sprawę w tragicznej nocy odegrała gosposia artystki, Eunice Murray. Została ona poinformowana o tym, że z Marilyn może dziać się coś niedobrego. Stwierdziła jednak, że aktorka relaksuje się w swojej sypialni i czuje się w porządku. Dopiero koło trzeciej nad ranem pomoc domową zaniepokoiło, że w pokoju gwiazdy wciąż pali się światło. O tym fakcie Murray nie poinformowała policji, a psychoanalityka Monroe. Ten przyjechał do posiadłości, a ponieważ nie mógł otworzyć zamkniętej na klucz sypialni, wybił okno i tak dostał się do środka...

Zobacz także

Aktorka leżała w pościeli całkiem naga, z głową wtuloną w poduszkę. W ręku trzymała słuchawkę. Policja została poinformowana o tym fakcie dopiero po 35 minutach. Gdy przyjechano na miejsce, na uratowanie gwiazdy Hollywood było już za późno. Funkcjonariusze wykonali ich zdaniem niezbędne badania, pobrali liczne próbki (które później zaginęły) i wynieśli okryte materiałem ciało Marilyn Monroe z jej domu.

Wątpliwości co do tego, czy aktorka popełniła (umyślnie lub nie) samobójstwo, do dziś ma wielu jej fanów. Na upozorowane odebranie sobie życia wskazują pewne szczegóły, jak na przykład brak pośpiechu gosposi w zadzwonieniu na policję; pranie przez gosposię rzeczy Marylin nawet gdy ta już nie żyła, a funkcjonariusze kręcili się po domu; łóżko gwiazdy, które wyglądało, jakby zostało zaścielone na chwilę przed przybyciem śledczych; brak szklanki z wodą, którą aktorka mogła popijać leki oraz świetne samopoczucie piękności, która miała wiele planów i marzeń... Oficjalna wersja przyjęta przez ekspertów mówiła mimo wszystko o samobójstwie.

Zobacz też: Jak dziś wygląda ostatni dom Marilyn Monroe?

East News

Marilyn Monroe. Zdjęcia wykonane po śmierci

W agencjach znajdują się fotografie wykonane aktorce po śmierci. W książce Pardon My Hearse Allan Abbott w szczegółowy sposób opisał uchwycony na nich wygląd Monroe: „Przypominała najzwyklejszą kobietę, która w dodatku nie dba o siebie. Miała odrosty, jej włosy były krótkie, rzadkie i zmierzwione. Od kilku tygodni musiała nie golić nóg, miała bardzo zaniedbane paznokcie u stóp i dłoni. Wśród rzeczy aktorki znaleziono wkładki, które wkładała w stanik, ponieważ jej naturalne piersi straciły jędrność”, mogliśmy przeczytać w publikacji.

Gwiazdę Hollywood pożegnano 8 sierpnia 1962 roku na cmentarzu Westwood Memorial. Dziś obchodzimy 60. rocznicę śmierci blondwłosej legendy.

Transportowane ciało Marilyn Monroe

Getty Images

Ostatnie zdjęcie Marylin Monroe wykonane po śmierci

Getty Images

Sypialnia gwiazdy

Getty Images
Reklama

Zwłoki Marylin Monroe wyprowadzane z jej domu

Getty Images
Reklama
Reklama
Reklama