Syn Marceli Leszczak i Miśka Koterskiego miał wypadek. Jak dziś czuje się Fryderyk?
„Tego typu uderzenia o wystające elementy kończą się tragicznie”
Kilka dni temu synek Marceli Leszczak i Michała Koterskiego uległ wypadkowi. Rodzice byli przerażeni, kiedy dowiedzieli się o tym, co wydarzyło się w przedszkolu. Na miejsce została wezwana karetka. Na szczęście wszystko skończyło się dobrze. Teraz Marcela Leszczak opowiedziała, jak czuje się jej synek.
Wypadek synka Marceli Leszczak i Michała Koterskiego
Mały Fryderyk ma za sobą stresujące chwile. W przedszkolu synek Marceli Leszczak i Michała Koterskiego uległ wypadkowi. Czteroletni chłopczyk uderzył się dotkliwie w głowę i sytuacja wyglądała naprawdę poważnie. Marcela Leszczak podzieliła się z obserwatorami swoimi emocjami. Gwiazda była przerażona.
„W sumie podzielę się z wami tym, co dziś nas spotkało, a właściwie mojego Frysia. Miał wypadek w przedszkolu. Chyba pierwszy raz w życiu tak zamarłam. W słuchawce słyszałam tylko "Frysio… rozbił głowę… pogotowie". Boże, że ja to dźwignęłam, że nie rozpadłam się na kawałki”, napisała kilka dni temu na Instagramie.
Marcela Leszczak nie ukrywała, że dużym wsparciem była dla niej i synka obecność byłego partnera, Michała Koterskiego. Para nie jest już razem, ale łączą ich bardzo dobre relacje.
„Dzielę się z wami bez żadnych morałów, nasze doświadczenia nie będą żadną przestrogą, bo dużo rzeczy jest nie do przewidzenia. Jedynie czuję wdzięczność za wsparcie rodziny. Był z nami tata Frysia, więc lęk dzieliłam na dwa”, napisała.
Sprawdź też: Marcela Leszczak i Michał Koterski w teledysku VIVY!
Jak czuje się Fryderyk, syn Marceli Leszczak i Michała Koterskiego?
Rodzice chłopca najedli się strachu. Ale na szczęście mały Fryderyk czuje się już dobrze, a ślady na jego główce zaczynają powoli znikać. Marcela Leszczak pokazała, jak wyglądają obrażenia po kilku dniach. Wyznała również, że po tym jak podzieliła się z internautami informacją o wypadku, zaczęła otrzymywać uszczypliwe wiadomości. Wiele osób bagatelizowało sytuację. Mama chłopca słusznie podkreśliła, że podobne uderzenia mogą mieć tragiczne skutki…
„Mój piękny pysiol dochodzi do siebie. A propos artykułów i niektórych obrzydliwych wiadomości, które dostałam - wiem, że dzieci upadają, przewracają się i nabijają guzy. Nawet usłyszałam, że "chłopiec bez guza nie będzie prawdziwym mężczyzną". Ale czasami tego typu uderzenia o wystające elementy kończą się tragicznie i tak mogło być u Frania”, napisała Marcela Leszczak na InstaStories.
„Nie oczekuję waszego zrozumienia, ale wierzę, że każdy rodzic wie, o czym piszę. Życie stanęło mi przed oczami, jak dostałam telefon z przedszkola, ale wczoraj wymodliłam w kościółku zdrowie dla mojego Frysia”, dodała.
Fryderykowi życzymy dużo zdrowia!
Zobacz też: Misiek Koterski dla roli przytył 20 kg! Teraz pokazał efekty diety i treningów!