Na Instagramie zaraża pozytywną energią. Jest motywacją i inspiracją dla swoich wiernych fanek. Nigdy nie widzimy jej smutnej czy przygnębionej. Na wszystko znajduje czas. Ale Anna Lewandowska nie jest maszyną bez uczuć. Zdarza się, że walczy ze zmartwieniami i bywa smutna. Trenerka postanowiła pokazać swoim obserwatorom, że też miewa gorsze dni. Po burzy zawsze wychodzi słońce.
Anna Lewandowska o słabościach
Rzadko, ale miewa momenty, w których dopada ją gorsze samopoczucie. I mówi: ,,Tak jak wszyscy jestem tylko człowiekiem", a o tym chyba niektórzy zapominają. Anna Lewandowska zamieściła na Instagramie poruszający wpis, który opatrzyła wymowną fotografią.
,,Rzadko dodaje się takie zdjęcia na social media, ale przecież smutek, złość czy płacz to emocje, które towarzyszą każdemu w życiu.
Czasem jest tak, że jak ktoś nas pyta co słychać, odpowiadamy, że jest nam chwilowo gorzej, że coś nam nie wyszło, coś nas boli, albo że zwyczajnie jest nam smutno, ale... Co nas nie zabije to nas wzmocni. Prawda? ✨ Nie ma ludzi idealnych, nie musimy się też starać tacy być. Ważne by zawsze być sobą i być w zgodzie z sobą. Jutrzejszy dzień będzie 👍ZAWSZE PATRZĘ POZYTYWNIE ❤️ ANN ❤️", napisała Anna Lewandowska.
Wielbiciele gwiazdy są zachwyceni i poruszeni jej wyznaniem. Po raz kolejny żona Roberta Lewandowskiego pokazała swój dystans i naturalność. Internauci doceniają jej szczerość i teraz to oni, starają się ją wesprzeć pozytywnymi komentarzami.
„Jeszcze nigdy nie było mi tak blisko do Pani jak na tym zdjęciu 😉”, „Zawsze piękna. Z emocjami . Jak każdy z nas .”, „Właśnie dziś takich słów mi było trzeba…”, ,,We wszystkim należy szukać równowagi, nie da się być tylko miłym, tylko dobrym, tylko złym, tylko cudownym, trzeba pamiętać o tym, że to jest życie, a życie niesie nam czasami jakieś przesłanie. Być może żeby się zatrzymać, wyhamowac. Dać sobie czas dla siebie" piszą fani.