William Desmond Taylor
Fot. ASSOCIATED PRESS/East News
Niezwykłe historie

Widziała zabójcę Williama Desmonda Taylora. Zagadka śmierci reżysera do dziś jest nierozwiązana

O zabójstwo podejrzewano mafię oraz... kochankę mężczyzny

Marta Nawacka 16 listopada 2023 19:53
William Desmond Taylor
Fot. ASSOCIATED PRESS/East News

William Desmond Taylor był u szczytu kariery, gdy jego życie zostało nagle i brutalnie przerwane. 2 lutego 1922 roku ciało reżysera znaleziono w jego mieszkaniu. O zbrodnię podejrzewano mafię, a także jego kochankę, z którą nie wyobrażał sobie przyszłości. Śledztwo nie zostało jednak rzetelnie przeprowadzone, a tajemnica śmierci mężczyzny do dziś nie została rozwiązana...

William Desmond Taylor był u szczytu kariery. Padł ofiarą morderstwa

William Desmond Taylor, a właściwie William Cunningham Deane-Tanner, pochodził z Irlandii. Marzył, by zajmować się sztuką, na przekór swojemu ojcu. Po długich kłótniach wyprowadził się z domu i żył z pracy w wędrownych teatrach, a z czasem trafił do dopiero powstałego Hollywood. Gdy zaczął grać w filmach, postanowił zmienić nazwisko właśnie na Taylor, by brzmiało bardziej amerykańsko. Z czasem zajął się reżyserią, a w swoim dorobku ma około 60 produkcji. Wśród nich znalazła się jedna z pierwszych ekranizacji przygód Tomka Sawyera.

W 1922 roku William Desmond Taylor był już cenionym i szanowanym reżyserem, który miał na swoim koncie wiele sukcesów oraz... milionów. Decydował o tym, kto gdzie zagra oraz o tym, jak przebiegną kariery początkujących aktorów. Wśród nich miał swoją ulubienicę, Mabel Normand. To właśnie z nią spotkał się po południu 1 lutego, by porozmawiać o kolejnych wspólnych projektach. Wieczorem aktorka pożegnała się z reżyserem, jednak nie miała pojęcia, że widzi go po raz ostatni...

Według zeznań sąsiadki, pół godziny po wyjściu Mabel Normand miała usłyszeć huk dochodzący z mieszkania Williama Desmonda Taylora. Przez okno zobaczyła wychodzącego, na oko 20-letniego, niskiego mężczyznę, choć w trakcie śledztwa przyznała, że mogła to być również kobieta w przebraniu. Gdy osoba ta spostrzegła, że jest obserwowana, uśmiechnęła się i wróciła do domu reżysera. Ostatecznie wyszła kilkanaście minut później, co uśpiło czujność sąsiadki, która pomyślała, że wszystko jest w porządku. Rano okazało się, jak bardzo się myliła...

Czytaj też: Zimę spędzała z Heleną, pozostałe miesiące z Jadwigą – sekretne życie Marii Rodziewiczówny

William Desmond Taylor
Fot. ASSOCIATED PRESS/East News

William Desmond Taylor

Śmierć Williama Desmonda Taylora do dziś pozostaje tajemnicą

Następnego dnia rano, 2 lutego 1922 roku, ciało 50-letniego reżysera znalazł służący, Henry Peavey, który wszedł go jego mieszkania. Natychmiast powiadomił bliskich Williama Desmonda Taylora o tym, co się stało, a w domu zaroiło się od różnych osób, jeszcze przed przyjazdem policji. Z czasem na jaw wyszło, że niektórzy z nich wcale nie należeli do rodziny czy znajomych nieboszczyka, a jedynie chcieli zatrzeć dowody zbrodni. Na miejscu znalazł się między innymi szef studia filmowego, dla którego pracował reżyser. W kominku paliły się papiery, a w sypialni Mabel Normand przeglądała nerwowo dokumenty.

Na miejscu obecny był także lekarz, który zaproponował, że przyjrzy się zmarłemu. Medyk stwierdził, że przyczyną śmierci reżysera był prawdopodobnie krwotok żołądka, co podało w wątpliwość jego kompetencje, bowiem sekcja zwłok wykazała, że William Desmond Taylor został zastrzelony. Kula miała wejść za prawym obojczykiem, ale dziura w marynarce nie odpowiadała tej w kamizelce. Stwierdzono więc, że tuż przed śmiercią mężczyzna trzymał podniesione ręce. O zabójstwo reżysera podejrzewano Mabel Normand, a także kochankę Williama, 30 lat młodszą aktorkę, Mary Miles Minter. Znajomość pary była utrzymywana w tajemnicy, jednak wyszła na jaw, gdy w jego sypialni znaleziono jej szlafrok z inicjałami MMM.

Mary i William mieli spotykać się przez 3 lata, jednak nie podobało się to matce młodej aktorki, która była przekonana, że reżyser jest za stary dla jej córki. On są myślał podobnie, o czym świadczy korespondencja, jaką wymieniał z kochanką. Nie widział swojej przyszłości u jej boku i nie odwzajemniał jej uczuć. Matka Mary Miles Minter uważała, że dziewczyna powinna skupić się na tym, by rozwijać karierę samodzielnie, bo reżyser i tak jej nie pomoże. Wątpliwe było jednak, że to ona mogła go zabić oraz, że miała aż takie wpływy, by zatrzeć ślady po morderstwie i zaangażować w to tyle osób.

Druga wersja mówiła o mafii, która miała pozbyć się Williama Desmonda Taylora. Jego przyjaciółka, Mabel Normand miała być uzależniona od narkotyków, a reżyser miał chcieć pomóc jej wyjść z nałogu. W tym celu miał zdradzić policji nazwiska dilerów, by ci nie sprzedawali dziewczynie szkodliwych substancji. William korzystał ze swoich wpływów i nie spodziewał się, że jego donosy wyjdą na jaw. To zrodziło teorię, że przestępcy postanowili zaaranżować zbrodnię. Są to jednak tylko spekulacje, ponieważ prawdy o zabójstwie reżysera do dziś nie udało się rozwiązać, a morderca nie został ujęty...  

Zobacz także: Hollywoodzkim amantem został dzięki pierwszej żonie. Clark Gable żenił się pięć razy, prawdziwie kochał tylko jedną kobietę

Mary Miles Minter, 1937 rok
Fot. CSU Archives Collection / Everett / Forum

Mary Miles Minter, 1937 rok

Redakcja poleca

REKLAMA

Wideo

To nie była miłość od pierwszego wejrzenia, ale szybko zamieszkali razem. Teraz czeka ich wielka zmiana!

Akcje

Polecamy

Magazyn VIVA!

Bieżący numer

MARYLA RODOWICZ o poczuciu zawodowego niedocenienia, związkach – tych „gorszych, lepszych, bardziej udanych” i swoim azylu. KAROLINA GILON I MATEUSZ ŚWIERCZYŃSKI: ona pojechała do pracy na planie telewizyjnego show, on miał przeżyć przygodę życia jako uczestnik programu… MAREK TORZEWSKI mówi: „W miłości, która niejedno ma imię, są dwa kolory. Albo biel, albo czerń. A ja mam tę biel, a to wielkie szczęście…”.