Przez lata podziwiać można było go w produkcjach TVP takich jak „Wojenne dziewczyny” czy „Żołnierze wyklęci”. Daniel Dobosz próbował sobie ułożyć spokojne życie prywatne. Spotykał się z dziewczyną, później stali się narzeczeństwem. Niestety aktor był wciąż nieszczęśliwy. Dopiero po czasie zrozumiał, że szczęścia nie zazna, dopóki nie będzie żył w prawdzie ze sobą. Teraz na łamach „Repliki” zdecydował się udzielić intymnego wywiadu, w którym mówi przed światem o swojej homoseksualnej orientacji. Jego historia jest naprawdę poruszająca.
Daniel Dobosz — role, filmy, teatr, seriale
Chociaż domeną Daniela Dobosza jest teatr, aktor pojawił się także w kilku epizodycznych rolach w serialach, m.in. „Wojennych dziewczynach” czy „Żołnierzach wyklętych”. Na deskach warszawskiego teatru Studio pojawił się w takich sztukach jak „Oda do radości”, „Mistrz i Małgorzata” czy „Wyspa Jadłonomia”. W 2015 r. udało mu się zdobyć nagrodę Złotej Maski, a cztery lata później spektakl „Kowboje”, w którym zagrał, wyróżniono Grand Prix na Festiwalu Prapremier w Bydgoszczy. W lutym i marcu tego roku jego grę aktorską zobaczyć możemy w aż pięciu spektaklach, m.in. „The Employees” czy „Plath”.
Jednakże teraz okazało się, że aktor przez lata grał nie tylko w pracy, ale także i w prawdziwym życiu. Teraz jednak powiedział sobie: dość, i ujawnił światu prawdę o sobie i swojej homoseksualnej orientacji. Daniel Dobosz bowiem przez długi czas nie mógł przyznać się nawet przed samym sobą „Gejowską tożsamość zakopałem głęboko i na długie lata. Nawet, gdy ktoś mi coś sugerował, twardo stałem na stanowisku, że jestem hetero i f**k off! Bardzo w tę swoją heteryckość wierzyłem” opowiadał Krzysztofowi Tomasikowi w „Replice”.
Zobacz również: Ich miłość narodziła się z przyjaźni, są małżeństwem od 24 lat. Natalia Kukulska i Michał Dąbrówka pokonali trudności
Daniel Dobosz był w wieloletniej relacji z kobietą: „byłem nawet narzeczonym”
Wcześniej aktor starał się ułożyć sobie życie obok kobiety. „Wcześniej przez wiele lat byłem w relacji z kobietą, byłem nawet narzeczonym. Byłem kochany, szczęśliwy i spełniony. Tak wówczas myślałem, że się czuję. Bo moja głowa, moje ciało i moje emocje to były trzy osobne, nieskalibrowane byty. Trochę czasu minęło zanim się zestroiłem, zanim dotarło do mnie, że cały czas spełniałem czyjeś oczekiwania i wyobrażenia na temat mojej osoby, że byłem zadowalaczem, że to była moja strategia przetrwania, że to szczęście i ten rodzaj spełnienia nie są moje, że kłamstwo powtarzane sto razy staje się prawdą, że jestem hetero, że chcę założyć rodzinę, że chcę mieć dzieci, najlepiej troje i że dom z ogrodem na kredyt” możemy przeczytać wyznanie.
Dodał również, że w dużej mierze, jego doświadczenia łączą się z ogromną presją środowiska, a także rodziny. „Chciałem być tylko akceptowany i lubiany, więc robiłem to, co ktoś chciał zobaczyć, bo bycie homo w tym kraju, w robotniczej rodzinie, gdzie słowa „p***ł”, „ped***sta”, „pedofil” i „zboczeniec” traktowane są jako wyrazy bliskoznaczne, nie jest szczęśliwym losem na loterii [...]. Starałem się spełnić przede wszystkim wyobrażenie mojej mamy na temat jej syna i tego, jak ma wyglądać jego życie. Mój brat zginął w wypadku samochodowym, więc ciężar oczekiwań był spory. Tak żyłem i nawet się w tym jakoś realizowałem”.
Czytaj także: Są razem od ponad pięć lat i ciągle się zaskakują. Ewa Kasprzyk i Michał Kozerski mówią nam o dojrzałej miłości
Daniel Dobosz, „The Employees”
Daniel Dobosz o swojej orientacji: „Na początku wydawało mi się, że jestem biseksualny, ale nie, jestem gejem”
Aktor przyznał, że po raz pierwszy pozwolił sobie poczuć coś do drugiego mężczyzny, dopiero gdy ukończył 30 lat. Teraz ma już 38 lat i dorósł do akceptowania siebie i swojej orientacji. W odnajdywaniu siebie pomógł mu jednak zdecydowanie jego pierwszy partner, którego poznał w pracy. „Z Tomkiem pracowałem nad „Baśniami braci Grimm dla dorosłych”, zaprzyjaźniliśmy się. A potem poczułem, że się zakochałem. To był przedziwny moment, z jednej strony szczęście, randkowanie, myślenie o Tomku non stop, niecierpliwe wyczekiwanie kolejnego spotkania [...]” opowiadał.
Jednak nawet spotykając się z innym mężczyzną, nie od razu umiał zaakceptować swoje uczucia. „Z drugiej strony wszystko [było] robione po cichu i w tajemnicy, bo przecież to nie o mnie, bo nie jestem gejem”. Dopiero po czasie udało mu się nazwać po imieniu to, co odczuwa: „Dzięki tej relacji sporo się o sobie dowiedziałem, na nowo mogłem się siebie nauczyć. Zrozumiałem, że tak dalej nie mogę, że do tej pory nie żyłem swoim życiem. Określiłem się. Na początku wydawało mi się, że jestem biseksualny, ale nie, jestem gejem” wyznał.
Sprawdź też: Nigdy nie wyszła za mąż i nie zdecydowała się na dziecko. Edyta Olszówka już nie ukrywa, co było powodem
Daniel Dobosz, „Plath”
