Już od 1 czerwca 2019 polecimy do Miami bezpośrednio z Warszawy. O tym, że LOT uruchamia nowe połączenie pisaliśmy już w zeszłym roku. Podróż Dreamlinerem będzie trwała około 11 godzin. To oczywiście duże udogodnienie dla podróżujących. Czy Miami stanie się więc popularnym kierunkiem wakacyjnym dla Polaków? Żeby odpowiedzieć na to pytanie, warto zastanowić się, co oferuje słynne miasto. Kto oglądał kultowy serial z lat 80. XX wieku „Policjanci z Miami” ten pamięta Miami jako wakacyjny raj wzbogacony o… szybkie samochody.
A jak jest w Miami Beach dziś? Sprawdzamy, co warto zobaczyć. Oto 5 topowych destynacji do odwiedzenia! Oczywiście jeśli myślisz o urlopie, to na pewno masz na myśli plażowanie. Naszą podróż zaczynamy więc od najsłynniejszej plaży Miami.
South beach - plaża idealna
South Beach to publiczna plaża, która jest bezpłatna i dostępna dla wszystkich. Najbardziej malowniczą jej częścią jest wysunięta na południe sekcja przy Lummus Park, który biegnie wzdłuż Ocean Drive od 5. do 15. ulicy. Przy plaży możesz wypożyczyć leżaki i parasole, więc czeka cię całkiem luksusowy odpoczynek nad oceanem - nawet jeśli nie mieszkasz w jednym z drogich hoteli.
Historyczny Art Deco District wokół Ocean Drive
Centralnym punktem dzielnicy Art Deco jest położone tuż przy plaży muzeum Art Deco and Welcome Center. Miłośnicy architektury mogą tu dowiedzieć się więcej o kultowych, kolorowych budynkach, które nadają okolicy niepowtarzalny charakter. Miami Design Preservation League oferuje codzienne piesze wycieczki po okolicy. Przewodnicy wycieczek są prawdziwymi pasjonatami, więc ich opowieści to gratka dla zainteresowanych historią turystów. Uwaga! To właśnie w dzielnicy Art Deco (zwanej też Old Miami Beach Historic District), tuż przy słynnej ulicy Ocean Drive pd numerem 1116 znajduje się dawna willa Gianniego Versace, na której schodach został zamordowany przez Andrew Cunanana.
Little Havana - klimat Kuby w USA
Little Havana to dzielnica kubańskich imigrantów, którzy masowo zaczęli się tu osiedlać w latach 60. XX wieku. Klimat jest tu niesamowity - spacerując po ulicach Little Havana poczujesz się jak w prawdziwej Hawanie! Sercem kubańskiej dzielnicy Miami jest Calle Ocho - ulica znana ze świetnych kafejek i rozsławionego na cały świat festiwalu. Koniecznie spróbuj cortado - kawy, która przypomina espresso macchiato, ale (moim zdaniem!) jest od niej dużo smaczniejsza! Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej o historii dzielnicy, wybierz się na 2,5-godzinną pieszą wycieczkę z przewodnikiem.
Hiszpański klasztor z XII wieku
To jedna z najdziwniejszych atrakcji Miami! Klasztor św. Bernarda de Clairvaux został zbudowany w 1113 roku. Jak to możliwe? Przecież każde dziecko wie, że Kolumb odkrył Amerykę dopiero w 1492 roku… Klasztor został zbudowany w Segowii, w Hiszpanii! Po 700 latach zakupił go amerykański magnat prasowy William Randolph Hearst, który kazał zdemontować całą budowlę kamień po kamieniu. Klasztor został „zapakowany” w ponad 11 000 skrzynek i wysłany do Nowego Jorku. Po ponad 25 latach przechowywania w magazynie na Brooklynie skrzynie zostały zakupione przez nowych właścicieli. W latach 50. XX wieku klasztor odbudowano właśnie w Miami. Dziś na jego terenie znajduje się niewielkie muzeum, ale funkcjonuje on też jako kościół.
Coral Castle - zagadkowa budowla
Na koniec miejsce oddalone nieco od Miami, ale naprawdę warte odwiedzenia. Czym jest Coral Castle? W latach 1923-1951 łotewski imigrant Edward Leedskalnin pod osłoną nocy (prace nigdy nie toczyły się w dzień!) zamienił ponad 1000 ton koralowców w słynny na cały świat kamienny pałac-ogród. Wielu wierzy, że Leedskalnin zbudował nieruchomość w hołdzie dla swojej 16-letniej narzeczonej, która odwołała zaręczyny dzień przed ślubem. Miejsce owiane jest legendą - jak Leedskalninowi udało się wybudować „zamek” samemu, jedynie przy pomocy mało skomplikowanych narzędzi? Najcięższy blok waży 35 ton - skąd wydobył takie ilości koralowca? Podobno wiele bloków jest dwa razy cięższych od tych użytych przy budowie wielkiej piramidy w Gizie! Może Tobie uda się rozwiązać tę zagadkę?
