Księżna Meghan i jej mąż książę Harry odbywają podroż do Australii, Nowej Zelandii, Tonga i Fiji. Jednak nie geografia Brytyjskiej Wspólnoty Narodów będzie nas w tym przypadku interesować, ale garderoba księżnej. Okazuje się, że żona księcia Harry’ego wzorem na przykład księżnej Kate podczas podróży zagranicznych wspiera miejscowych projektantów. W Australii robi to zresztą nadzwyczaj chętnie. Podczas pierwszego dnia wizyty widzieliśmy ją w białej sukience australijskiej projektantki Karen Gee. Narzuciła na nią beżowy trencz marki Martin Grant. Jej twórca mieszka wprawdzie w Paryżu, ale też jest Australijczykiem. Sukienkę Martin Grant księżna założyła również podczas spaceru po słynnej plaży Bondi. Wyglądała pięknie, zwłaszcza, gdy jej szyję ozdobił tradycyjny naszyjnik ze świeżych kwiatów.
Efekt Meghan działa!
Na tym lista australijskich ubrań w walizce księżnej Meghan się nie kończy! Wielkie wrażenie wywarła także jej granatowa, asymetryczna suknia z kolekcji Dion Lee. (Przy okazji, warto zwrócić uwagę, że granat to chyba ulubiony kolor ciężarnej księżnej.) Suknia o nazwie Folded Sail nie jest jeszcze dostępna, ale to, że księżna pojawiła się w kreacji młodego australijskiego projektanta spowodowało… awarię jego sklepu internetowego. Tak samo zresztą było z witrynami internetowymi Karen Gee i Martina Granta. Jak widać efekt Meghan jest równie silny jak efekt Kate. Ciekawe co, jakie kreacje księżna Meghan zaprezentuje w Nowej Zelandii i na Fiji?
