Weronika Kostyra 17 lipca 2017 16:30
1/6
Książę William, książę George w Polsce
Copyright @East News
1/6

 

Książę George i księżniczka Charlotte to niekwestionowanie najsłodsze dzieci świata. Są w centrum uwagi wszędzie, gdzie się pojawią. Podczas dzisiejszego lądowanie i powitania w Polsce urocze rodzeństwo jak zawsze przyćmiło swoich rodziców.

 

Książę George i księżniczka Charlotte na lotnisku w Warszawie

Zaprezentowali się jak zawsze w tradycyjnych ubrankach – księżniczka na rękach księżnej Kate ubrana była w uroczą sukienkę w kwiatki, a jej brat w koszulę i krótkie spodenki. Strój ten za każdym razem dziwi obserwatorów, ale należy pamiętać, że to zwyczaj brytyjskiej arystokracji. Wedle jej zasad długie spodnie przeznaczone są dla starszych chłopców i mężczyzn. Ubranie w nie czterolatka zostałoby odebrane jako faux pas lub co najmniej świadczyłoby o pochodzeniu z niższej klasy. Rodzina królewska jest przecież dla Brytyjczyków symbolem ciągłości tradycji i nawet najmłodsze pokolenie musi tę tradycję kontynuować.

 

Zobacz także: Książę George ma cztery lata i jest uwielbiany na całym świecie. Zobacz jego najsłodsze zdjęcia!

 

Książę George jak zwykle zwrócił uwagę fotoreporterów swoim zachowaniem. Ciekawski chłopczyk i jego siostra wyglądali przez okno samolotu przy lądowaniu, przyklejając nosy do szyby. Po wyjściu z samolotu książę George trzymał ręce w kieszeniach, ale wyjął je po tym, jak uwagę zwrócił mu tata, książę William. Potem stanął obok trochę znudzony. Oficjalne uroczystości to dla czterolatka nie lada wyzwanie. Oczywiście jak na księcia przystało, zawsze prezentuje nienaganne maniery i jest bardzo grzeczny, ale czasami pokazuje niezadowolenie czy znudzenie zabawnymi minami, które są bardzo fotogeniczne.

 

 

Zobacz także: Książę George i księżniczka Charlotte już w Polsce! Co będą robić młodzi Windsorowie?

Redakcja poleca

REKLAMA

Wideo

Spędziliśmy dzień z Małgorzatą Rozenek-Majdan! Tak mieszka, tak pracuje...

Akcje

Polecamy

Magazyn VIVA!

Bieżący numer

MARYLA RODOWICZ o poczuciu zawodowego niedocenienia, związkach – tych „gorszych, lepszych, bardziej udanych” i swoim azylu. KAROLINA GILON I MATEUSZ ŚWIERCZYŃSKI: ona pojechała do pracy na planie telewizyjnego show, on miał przeżyć przygodę życia jako uczestnik programu… MAREK TORZEWSKI mówi: „W miłości, która niejedno ma imię, są dwa kolory. Albo biel, albo czerń. A ja mam tę biel, a to wielkie szczęście…”.