Justyna Kowalczyk
Fot. Materiały prasowe Mercedes
O TYM SIĘ MÓWI

Justyna Kowalczyk o walce z chorobą: „Boję się, że to wszystko powróci. Nadal potrzebuję silnych leków”

Olga Figaszewska 20 grudnia 2017 11:00
Justyna Kowalczyk
Fot. Materiały prasowe Mercedes

Justyna Kowalczyk przygotowuje się właśnie do kolejnych igrzysk olimpijskich w Pjongczangu. Sportsmenka walczy nie tylko zawodowo... Kilka lat temu udzieliła niezwykle szczerego wywiadu, w którym przyznała się do depresji i poronienia. W najnowszej rozmowie z fińskimi dziennikarzami przyznała, że wcale nie jest tak łatwo uporać się z traumatycznymi doświadczeniami.

Zobacz też: Justyna Kowalczyk o swojej depresji: „Wciąż nie zasypiam bez silnych leków”

Justyna Kowalczyk o depresji

Trzy lata temu Justyna Kowalczyk na Facebooku napisała, o rocznicy straty swojego „Dzieciątka”. Fani myśleli, że chodzi o pieska... Nikt nie podejrzewał wtedy, że sportsmenka była w ciąży. Nikt nie wiedział, że przeżywała prawdziwy dramat. „Tak, byłam w ciąży, poroniłam rok temu w maju, na obozie treningowym. Na samym początku obozu. Właśnie wtedy, gdy się szykowałam do wyprostowania swoich ścieżek. Wiadomo, że gdybym donosiła tę ciążę, dość zaawansowaną, nie wystartowałabym w Soczi. Miałam już w planie inne życie, przynajmniej na najbliższy rok”, powiedziała w wywiadzie z Pawłem Wilkowiczem.


Doświadczenia odbiły się na jej zdrowiu fizycznym i psychicznym. Dziennikarzowi przyznała, że cierpi na depresję i walczy z bezsennością.Od ponad roku mam zdiagnozowane stany depresyjne. Od ponad półtora roku walczę z bezsennością. Może by się zebrało kilkadziesiąt nocy, które w tym czasie normalnie przespałam. Walczę ze swoim organizmem, z ciągłymi nudnościami, zasłabnięciami, gorączkami po 40 stopni, lękami. Z problemami, które mi się wcześniej nie zdarzały. W pewnym momencie byle posiłek bywał wystarczającym powodem do wymiotowania. Teraz jest trochę lepiej. Łączyć to wszystko z treningiem jest bardzo trudno. Bywały takie dni, gdy jedynym moim widokiem był sufit w pokoju. Gdy nie miałam siły ani chęci wstać z łóżka, a jedynym pytaniem było: po co?”, wyjaśniła.

Polecamy też: Foremniak, Stenka, Kowalska... Które gwiazdy zmagały się z depresją?

Justyna Kowalczyk obawia się powrotu choroby

W najtrudniejszym dla siebie okresie była wycieńczona, nic nie dawało jej satysfakcji. Sport był dla niej ratunkiem i dobrzy ludzie dookoła niej. Dzięki temu doszła do siebie. W stresujących sytuacjach reaguj bardziej panicznie, emocjonalnie niż dawniej.

Chociaż Justyna Kowalczyk dziś odnosi sukcesy między innymi w maratonach narciarskich i jej życie prywatne jest dużo szczęśliwsze, po raz kolejny wróciła wspomnieniami do bolesnej przeszłości. W rozmowie z fińskimi mediami przyznała, że obawia się powrotu choroby. „Uśmiech wrócił na moją twarz. Czuję, że żyje normalnie. Są jednak momenty, w których boję się, że to wszystko powróci. Nadal potrzebuję silnych leków, żeby móc spać w nocy, zwierzyła się dziennikarzom.

 

Teraz biegaczka przygotowuje się do igrzysk olimpijskich w Pjongczangu. Prawdopodobnie będzie to ostatnie sportowe wydarzenie w jej karierze. 

Zobacz też; Gortat, Lewandowski, Radwańska. Polscy sportowcy zarabiają miliony. Kto najwięcej?

Redakcja poleca

REKLAMA

Wideo

To nie była miłość od pierwszego wejrzenia, ale szybko zamieszkali razem. Teraz czeka ich wielka zmiana!

Akcje

Polecamy

Magazyn VIVA!

Bieżący numer

MARYLA RODOWICZ o poczuciu zawodowego niedocenienia, związkach – tych „gorszych, lepszych, bardziej udanych” i swoim azylu. KAROLINA GILON I MATEUSZ ŚWIERCZYŃSKI: ona pojechała do pracy na planie telewizyjnego show, on miał przeżyć przygodę życia jako uczestnik programu… MAREK TORZEWSKI mówi: „W miłości, która niejedno ma imię, są dwa kolory. Albo biel, albo czerń. A ja mam tę biel, a to wielkie szczęście…”.