Od 2014 roku Maciej Zakościelny i Paulina Wyka tworzą idealny związek. Zakochani są również rodzicami dwóch pociech: Borysa i Alexa. To właśnie dla nich stworzyli ciepły dom pełen miłości i zrozumienia. „Rodzicielstwo bywa łatwe i przyjemne, są chwile przepiękne, ale zazwyczaj na co dzień jest to ciężka praca i wyrzeczenie”, wyznał artysta. Paulina Wyka oraz świętujący dziś urodziny Maciej Zakościelny są rodzicami na medal!
Maciej Zakościelny i Paulina Wyka: dzieci, wiek, imiona
Maciej Zakościelny obecnie tworzy szczęśliwy związek z Pauliną Wyką. Fotomodelka zaczynała swoją karierę od konkursów piękności. W 2003 roku wzięła również udział w konkursie na Miss Polski Nastolatek. Później zaprezentowała się w pokazach mody w Mediolanie, Paryżu, a nawet w Nowym Jorku. Piękna modelka była u szczytu swojej kariery, jednak postanowiła usunąć się w cień. Dlaczego? Ponieważ dla niej najważniejsza jest rodzina, dla której zrezygnowała z pracy.
ZOBACZ: „Tylko mnie kochaj”… Oto historia miłości Macieja Zakościelnego i Pauliny Wyki
„Mogła spokojnie jeszcze trochę poczekać z zakładaniem rodziny. Miała jako modelka wspaniałe życie zawodowe w pełnym rozkwicie: Mediolan, Paryż, Nowy Jork itd… Realizowała kampanie dla wielkich międzynarodowych marek, współpracowała z wybitnymi osobowościami, m.in. fotografem Giampaolo Sgura, Guy’em Aroch’em, projektantką Betsey Johnson, reżyserem Jonas’em Akerlund’em, czy z Justinem Timberlake’iem. Zrezygnowała z tego na jakiś czas, bo tak bardzo chciała mieć rodzinę. Więc jak ją poznałem, byłem w szoku. Pomyślałem wtedy: Co to za człowiek! Co to za kobieta!”, wyznał Maciej Zakościelny w wywiadzie dla babybyann.com.
Przypomnijmy, że zakochani doczekali się dwójki dzieci. Mimo że nie mają zalegalizowanego związku, to nic nie stoi na przeszkodzie, żeby tworzyć idealną relację. Maciej Zakościelny i Paulina Wyka są dumnymi rodzicami, a w wychowanie swoich synków wkładają całe serce. W 2016 roku na świat przyszedł Borys. Co ciekawe, o ciąży modelki mało kto wiedział, ponieważ para nie chciała dzielić się swoją prywatnością w mediach społecznościowych. Narodziny pierworodnego syna zaskoczyła niemal wszystkich.
Dwa lata później, czyli w 2018 roku, powitali kolejnego synka. Rodzice nazwali go Alex. „To było magiczne. W szpitalu, trzymając noworodka na rękach, żaden facet nie jest twardzielem. Popłakałem się…”, opowiadał aktor w jednym z wywiadów. Artysta poświecił dużo czasu w wychowanie swoich latorośli. W pewnym momencie zdecydował, że pójdzie na urlop tacierzyński. „Nie mamy rodziny na miejscu, więc brak wsparcia i pomocy na co dzień dawał nam się we znaki. Ale we wszystkim byliśmy razem”, mówiła modelka.
Maciej Zakościelny, Paulina Wyka, Warszawa, 02.09.2017 rok, Bal Fundacji TVN
Paulina Wyka o ciąży i dzieciach
Jak się okazuje, poród dla Pauliny Wyki nie był łatwym doświadczeniem. Modelka po każdej ciąży tyła. „I jedyne 30 kg na plusie. Ciało kobiety jest niesamowite, ale dlaczego ja w każdej mojej ciąży dostawałam 30 kg więcej”, zastanawiała się partnerka Macieja Zakościelnego. „Nie ma co się oszukiwać, powrót do formy zajął mi bardzo długo. Słyszałam, że po drugim dziecku jest ciężej. U mnie prawie trzy lata. Najważniejsze to, żeby zdrowo jeść i nie wywierać na sobie presji. Wszystko w swoim czasie”, dodawała.
CZYTAJ TAKŻE: Córka Borysa Szyca zachwyciła na festiwalu Mastercard Off Camera! Tak zmieniła się Sonia Szyc
Mimo wzlotów i upadków udało im się stworzyć ciepły dom dla swoich synków. Wielu fanów pyta, do kogo podobne są ich pociechy? Według aktora urodę odziedziczyły po swojej mamie. A co jego partnerka mówi o macierzyństwie? „Będąc mamą najwięcej się uczę, najbardziej rozwijam i ogarniam siebie. To zdecydowanie najtrudniejsze życiowe zadanie. Dużo siły nam życzę, cierpliwości i świadomości", napisała Paulina Wyka na swoich social mediach.
Maciej Zakościelny o powiększeniu rodziny
Artysta dodawał, że to dzięki swojej ukochanej nauczył się radzić sobie w trudnych sytuacjach. Przy niej czuje, że jest najszczęśliwszym człowiekiem na ziemi. „Dla mnie i ojcostwo, i mój zawód są niezwykle ważne, moja praca to też moje dziecko. Dlatego na początku miałem trochę problem z rezygnowaniem z siebie. Wszystko ładnie wygląda na Instagramie, w życiu jest różnie. Rodzicielstwo bywa łatwe i przyjemne, są chwile przepiękne, ale zazwyczaj na co dzień jest to ciężka praca i wyrzeczenie”, opowiadał w rozmowie z babybyann.com.
Nie ukrywa, że w przyszłości ich rodzina może się powiększyć o kolejnych potomków. „Najtrudniejsze dla mnie było – i chyba ciągle jest – to poświęcenie, bez którego nie stworzysz głębokiej relacji z dzieckiem. To wymaga dużej ilości czasu i energii, którą mógłbym wykorzystać tak jak dawniej, czyli dla siebie, w mojej pracy. I oczywiście codziennie tłumaczę sobie, że za chwilę będą starsi i już nie będą potrzebowali aż tak dużo naszej opieki, ale czy ja tego naprawdę chcę? Przecież tak bardzo lubię ten czas i ich takich małych, takich teraz. Więc jestem z nimi i dla nich tak dużo, jak mogę, bo nie chcę przegapić ważnych momentów, a ten czas tak szybko leci”, przyznał ulubieniec widzów.
SPRAWDŹ RÓWNIEŻ: Przez wiele lat wychowywał go ojciec, później przeprowadził się do mamy. Jak wyglądały relacje Macieja Dowbora z rodzicami?
Gwiazdor stwierdził również, że dzieci sprawiły, że relacja między nim a ukochaną jest jeszcze silniejsza niż wcześniej. To właśnie razem stawiają czoła wszystkim problemom. A z okazji dzisiejszych urodzin życzymy mu wszystkiego najwspanialszego!