Marek Żołędziowski, Bogumiła Wander
Fot. Marek Szymanski / Forum
DZIECI GWIAZD

Bogumiła Wander i jej syn stworzyli wyjątkową więź. Kim jest Marek Żołędziowski? 

Czy poszedł w ślady słynnej mamy?

Karol Sowa 6 lutego 2023 16:16
Marek Żołędziowski, Bogumiła Wander
Fot. Marek Szymanski / Forum

Bogumiła Wander zapisała się na kartach historii jako jedna z najlepszych polskich spikerek. Zachwycała nie tylko swoim talentem, ale również urodą. Piękna prezenterka miała wówczas burzliwe życie uczuciowe. I chociaż dzisiaj jest żoną Krzysztofa Baranowskiego, to właśnie z pierwszym mężem — Zbigniewem Żołędziowskim doczekała się jedynego syna. Kim jest Marek? Czy poszedł w ślady słynnej mamy?

Bogumiła Wander — życie uczuciowe

Marek Żołędziowski jest owocem miłości między Bogumiłą Wander a Zbigniewem Żołędziowskim. Związek spikerki i jej ówczesnego partnera nie przetrwał jednak próby czasu. Para zdecydowała wziąć rozwód. Do dzisiaj nie wiemy, w którym roku ich małżeństwo oficjalnie się zakończyło. Niektóre źródła podają, że wpływ na tę decyzję miał inny mężczyzna, w którym prezenterka miała się zakochać. Jednak i ten związek nie doczekał się szczęśliwego zakończenia. Jak informują media, Bogumiła Wander wzięła drugi ślub, w którym nie była szczęśliwa. „Ten drugi bardzo się o to starał. Poznałam go przez Janka Suzina. Był jego przyjacielem, razem polowali. Janek z żoną też mieszkali na Saskiej Kępie. Był handlowcem, który dużo jeździł po świecie, na wysokim stanowisku. Bardzo szybko zmusił mnie do ślubu. Ale małżeństwo właściwie nie istniało. On widział, że tego uczucia w stosunku do niego nie ma. I wiedział też, że poznałam Krzysztofa. Zaproponował mi, żebym mu się zwierzała, że nie zrobi mi krzywdy. I tak było. Wyjeżdżał na przykład z domu, z Dąbrowieckiej, a ja miałam zgodę na to, żeby zaprosić Krzysztofa”.

Kolejnym i ostatnim mężczyzną, który skradł serce Bogumiły Wander, był właśnie Krzysztof Baranowski. Ich romans trwał bardzo długo, jednak dziennikarka miała męża. „Wiedział, że go nie kocham, ale chciał, żebym była z nim. Pozwalał mi na te spotkania, nie miał pretensji. Kiedyś mnie nawet zawiózł na takie spotkanie, gdy mieszkaliśmy w Brukseli”, mówiła.  

Były mąż słynnej prezenterki nie chciał zakończyć tej relacji. Walczył o nią do samego końca, jednak nic nie przyniosło oczekiwanych rezultatów. „Prawdę mówiąc dla Krzysia poświęciłam wszystkie swoje klejnoty, bo mąż mi je pozabierał, wydziedziczył mnie i mojego syna, którego wychowywał i podobno bardzo kochał. Nie walczyłam o podział majątku, bo chciałam mieć tylko święty spokój”, wyjaśniała Bogumiła Wander.  

CZYTAJ TEŻ: Byli małżeństwem przez 19 lat. Miłość Krzysztofa Kowalewskiego i Agnieszki Suchory przerwała śmierć

Marek Żołędziowski z mamą Bogumiłą Wander, 1994 rok

Marek Żołędziowski, Bogumiła Wander
Fot. Marek Szymanski / Forum

Kim jest Marek Żołędziowski, syn Bogumiły Wander? Życie prywatne, wiek dzieci, żona

Syn słynnej spikerki przyszedł na świat w 1973 roku, jednak niektóre źródła podają, że w 1975 roku. Dzisiaj jest specjalistą w branży reklamowej, w której pracuje od kilkunastu lat. Był zatrudniany do małych agencji. Później został prezesem polskiego oddziału jednej z największych agencji reklamowych na świecie.

Co więcej, w 2002 roku wziął ślub z prawniczką — Martą Banaszczyk. Dzisiaj razem wychowują dwoje dzieci. W jednym z wywiadów Bogumiła Wander przyznała, że bardzo je kocha, jednak nie zajmuje się nimi. Robi to ich druga babcia. „Syn z synową nie chcieli, żebym zajmowała się wnukami […] Nie podrzucają mi ich. Oni sami świetnie radzą sobie z dziećmi. Zresztą mają drugą babcię, która mieszka blisko nich. Ale nie ukrywam, że uwielbiam swoje wnuki”, zapewniała. 

O Krzysztofie Baranowskim dowiedział się późno. Jak przyznawała sama spikerka: „Nie był całkiem dorosły. Ale był już dojrzały. Może wyczuwał coś, może nie. Nie będę za niego odpowiadać, musiałabym go zapytać. Ale nie wracamy do tego ani myślą, ani rozmową, to w ogóle nie ma znaczenia. Jak do mnie dzwoni – przecież stary chłop – to pierwsze słowa to jest: „Mamcia?”. I bardzo szanuje Krzysia. Lubi go. Jak się spotykamy rodzinnie, to sobie z Krzysztofem normalnie gadają. Przecież ludzie zmieniają czasem życie”, opowiadała w rozmowie z WP. 

A jak dzisiaj wyglądają ich relacje? Okazuje się, że Bogumiła Wander i jej syn stworzyli nierozerwalną więź. „Marek był zawsze dla mnie bardzo ważny. Długo nie mogłam odejść od męża, bo bałam się, że skrzywdzę w ten sposób mojego syna. Pamiętam, jak przyjechaliśmy do niej, do Kędzierzyna-Koźla. Krzyś nienawidzi dymu, ja paliłam, ona paliła, więc siedziałyśmy w kuchni. Krzyś, jak przyjeżdżaliśmy do mamy, zakładał taką śmieszną piżamę w paski, zawsze na niego czekała, i szedł spać, a my w tej kuchni gadu-gadu, gadu-gadu prawie do rana. Miałam więc bardzo dobrą relację z matką i ona liczyła na to, że jak najszybciej się pobierzemy”, mówiła. 

Spikerka nie ukrywa, że jest też bardzo dumna z Marka. „Pani wejdzie do internetu, zobaczy Marusia. Marek Żołędziowski. Spełniony. Znający języki. Kiedyś zapowiadałyśmy z Krysią Loską koncert w Operze Leśnej. I tam Magda Mołek powiedziała do mnie: „Oj, pani Bogusiu, jak się pani syn Marek żenił, to wszystkie dziewczyny w Warszawie płakały”. Jak jej nie lubić? Bardzo ją lubię. Maruś jest przystojny, ma bardzo dobre serce, jest dojrzałym mężczyzną, ma dwójkę dzieci. Dopiero był u mnie z dziećmi, powiedział: „Mama, idź do dobrego fryzjera, zrób sobie pedikiur i manikiur, błagam”, i rzuca mi kupę pieniędzy. Mówię: „Przecież ja mam pieniądze, o co ci chodzi, po co te pedikiury?”. Bo samej to jakoś trudno jest. „Ale, mamo, ja ci daję”, dodała w tej samej rozmowie. 

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Beata Tyszkiewicz przestała wychodzić z mieszkania. Każdego dnia może liczyć na pomoc swoich córek

Marek Żołędziowski z ówczesną narzeczoną (dzisiaj żoną) oraz mamą Bogumiłą Wander, 2001 rok

Marek Żołędziowski z żoną, Bogumiła Wander
Fot. Studio69 / Studio69 / Forum

Marek Żołędziowski, 2016 rok

Marek Żołędziowski
Fot. MAREK WISNIEWSKI / Puls Biznesu / Forum

Wideo

Za nami 25 lat tworzenia magazynu VIVA!. Tak wraz z gwiazdami zapamiętaliśmy ten wyjątkowy czas

Polecamy

Magazyn VIVA!

Bieżący numer

MARINA ŁUCZENKO-SZCZĘSNA o macierzyństwie, życiu „żony czekającej”, artystycznych planach oraz recepcie na miłość i szczęście. Plus niezwykła sesja w Dubaju. DOROTA POMYKAŁA:  laureatka FF Tribeca 2022 w Nowym Jorku, zdobywczyni Orła 2023 za najlepszą główną rolę kobiecą. Kobieta enigma. Przed nami odsłania swoją duszę. KRZYSZTOF ZANUSSI: mistrz kina moralnego niepokoju wyznaje: „Tych filmów już nie nakręcę…”.  MIKA URBANIAK: wychowana przez dwójkę legendarnych artystów – Urszulę Dudziak i Michała Urbaniaka wbrew pozorom nie miała życia usłanego różami…