Małżeństwo Beaty Kozidrak i Andrzeja Pietrasa oficjalnie przeszło do historii w 2016 roku. Rozstanie z mężem otworzyło dla piosenkarki zupełnie nowy etap w życiu. Nie tak dawno deklarowała, że jest szczęśliwa oraz zaręczona z nowym partnerem. Dziś, mówiąc o rozwodzie podkreśla, że w końcu odzyskała wolność oraz upragnioną radość z życia...
Rozwód Beaty Kozidrak i Andrzeja Pietrasa. Piosenkarka wspomina rozstanie
Za kilka tygodni minie siedem lat, od kiedy Beata Kozidrak nie jest już żoną Andrzeja Pietrasa. Na ostateczny wyrok nie musieli długo czekać. Pierwsza, a zarazem ostatnia rozprawa odbyła się 8 lipca 2016 roku. Gwiazda zadbała o to, aby między nią a byłym mężem nie było złej krwi. Z kolei samo doświadczenie rozwodowe traktuje jako... zbawienie, dzięki któremu odzyskała pełnię życia.
W najnowszej rozmowie z Faktem padło zaskakujące wyznanie. Beata Kozidrak oświadczyła, że bardzo żałuje tego, iż nie zdecydowała się na ten krok dużo wcześniej. O problemach w jej byłym małżeństwie mówiło się od dłuższego czasu. Słowa artystki potwierdzają, że między nią a współzałożycielem zespołu Bajm faktycznie nie układało się najlepiej... "Rozwodu nie traktuję w kategorii bolesnych doświadczeń, był raczej wyprostowaniem mojego życia. Myślę, że powinnam się na to zdecydować dużo wcześniej" — zapewniła Beata Kozidrak.
Beata Kozidrak, Andrzej Pietras, Srebrne Jabłka 2012, 18.02.2013
Rozwód otworzył przed nią zupełnie nowe drzwi. Gwiazda odnalazła szczęście u boku nowego partnera. Niedawno ogłosiła zaręczyny, a na dodatek wciąż spełnia się zawodowo, ku uciesze wiernego grona fanów. Miłość ukochanego uskrzydla ją i pozwala dalej tworzyć — w efekcie, po siedmiu latach przerwy, powstał niezwykle osobisty album 4B. Na początku maja piosenkarka świętowała 63. urodziny. Jak podkreśliła Faktowi, nigdy nie jest za późno na zmiany na lepsze. To bardzo osobisty apel artystki do kobiet.
CZYTAJ TAKŻE: Zarówno ich związek, jak i rozstanie owiane było wielką tajemnicą. Sekrety miłości Katarzyny Nosowskiej i Adama Krajewskiego
"Poukładałam sobie życie na nowo i jestem szczęśliwa, bo sama decyduję o sobie, ale nie zamykam się też na miłość. Jestem taką artystką, która musi być zakochana, żeby tworzyć. [...] Myślę, że najlepszym kosmetykiem dla kobiety jest poczucie, że jest kochana. Chciałabym przekazać szczególnie kobietom, że jak widać na moim przykładzie, nigdy nie jest za późno na miłość, ani na zbudowanie szczęścia. Wiek nie ma tu znaczenia!" — podsumowała trafnie.
Beata Kozidrak, VIVA! 3/2016
Beata Kozidrak jest zaręczona. Tak mówiła o obecnym partnerze
Choć gwiazda otwarcie mówi o miłości, wiele wciąż pozostawia dla siebie. Jak wygląda jej związek z obecnym partnerem? Okazuje się, że prawdopodobnie nigdy nie zdecydują się na ślub, a Beacie Kozidrak w zupełności wystarcza samo uczucie, jakim obdarzył ją ukochany.
"Nie będę tłumaczyć, na czym poleca mój związek z obecnym partnerem. Ale na pewno nie wyjdę za mąż, chociaż bardzo się stara, ale ja nie chcę. Żyje mi się bardzo fajnie. Bo w związku, który nie polega na tym, że ktoś mnie będzie kontrolował. Kiedy chcę, to jadę z moimi przyjaciółkami na jakąś imprezę, gdzieś do ciepłych krajów. A jednocześnie czuję jego miłość, zrozumienie i że jest blisko mnie. Tak jak on mówi: jesteś wolną kobietą, nic nie musisz. Jesteśmy ze sobą i tak jest nam po prostu dobrze. To jest moje szczęście w tej chwili" — mówiła Rafałowi Kowalskiemu w studio VIVA.PL.
SPRAWDŹ RÓWNIEŻ: Oboje są dojrzali i po przejściach. Nie ukrywają swojej miłości. Oto historia Klaudii Kardas i Jacka Kopczyńskiego
Beata Kozidrak ujawniła również, że wciąż ma kontakty z byłym mężem i jego obecną partnerką. Andrzej Pietras również miał okazję poznać mężczyznę jej życia, a cała czwórka darzy się wzajemną sympatią oraz szacunkiem. Co jeszcze mówiła o swoim nowym związku? "W domu jestem romantyczna, jestem dynamiczna i ciągle chcę być zakochana. Bo miłość daje skrzydła. Czasami wkurza również. Ale to jest taka temperatura naszego życia i wszystko jest po coś", podsumowała przed kamerami naszego portalu.
Zakochanej parze życzymy dużo miłości i szczęścia!
Beata Kozidrak, VIVA! 3/2016
