Telewidzowie pokochali go za rolę Giuseppe Baldiniego w „C.K. Dezerterterach". Początki jego kariery były niezwykle owocne, prywatnie Jacek Sas-Uhrynowski był szczęśliwym mężem Agnieszki Kotulanki i dumnym ojcem dwójki dzieci. Przypomnijmy, że aktorka była jego pierwszą poważną miłością. Razem mieli przetrwać wszystko... Niestety jeden wyjazd raz na zawsze przekreślił ten związek.
Agnieszka Kotulanka i Jacek Sas-Uhrynowski - historia miłości
Poznali się na studiach na warszawskiej PWST. Była od niego o rok starsza. W dodatku uchodziła za rozważną, poważną i dojrzałą studentkę. Agnieszka Kotulanka była jednak skryta i nieśmiała. Nic więc dziwnego, że szukała swojego przeciwieństwa.
Zrozumiała to, gdy pierwszy raz spotkała Jacka... Przystojny, przebojowy i towarzyski. Z pozoru nie łączyło ich nic. Ona zachowawcza, on rozrywkowy. Miłość jednak była silniejsza. Dali sobie szansę. Co więcej, aktor dla swojej partnerki ograniczył wyjścia i porzucił rozrywkowy tryb życia. „Chciałam silnej ręki, kogoś zdecydowanego, kto narzuca, wymaga, egzekwuje. Jest i było mi to potrzebne do przezwyciężania lęków, wahań, czasem histerii", wspominała po latach.
Zakochali się w sobie i nie czekali też ze ślubem. Gdy Agnieszka Kotulanka i Jacek Sas-Uhrynowski kończyli studia, byli już małżeństwem. Uchodzili za parę niemal idealną i spełniali marzenia. Artystka nie miała problemów ze znalezieniem pracy. Już w 1980 roku zagrała u Jana Łomnickiego w serialu „Dom". Później zaczęła otrzymywać coraz więcej propozycji.
Podobnie było w przypadku jej męża, który niedługo po zakończeniu edukacji zagrał w filmie Krzysztofa Kieślowskiego - „Przypadek". Największą popularność zyskał jednak jako Giuseppe Baldini w „C.K. Dezerterzy".
Polska 1988 rok. Jacek Sas-Uhrynowski jako Paweł podczas zdjęć do polsko-amerykańskiego dramatu wojennego w reżyserii Alexandra Ramatiego pt. "I skrzypce przestały grać".
Agnieszka Kotulanka i Jacek Sas-Uhrynowski - wyjazd do Kanady, który przekreślił ich małżeństwo. Rozwód
W międzyczasie zakochani doczekali się syna — Michała, którego powitali w 1985 roku, a dwa lata później doczekali się córki — Kasi. Gdy ich syn skończył zaledwie 4-latka Jacek Sas-Uhrynowski postanowił wyjechać do Kanady. Nie powstrzymywała go nawet myśl o dalszym rozwoju kariery w Polsce.
Mimo że Agnieszka Kotulanka nie chciała opuszczać kraju, zgodziła się. Zabrali synka, natomiast 2-letnią wówczas córeczkę zostawili u dziadków. Aktorka miała rozdarte serce. Kochała męża, lecz bardzo tęskniła za Kasią. Oderwaniem od codzienności miało być występowanie dla tamtejszej Polonii. To jednak jej nie zadowalało. „Nie za wiele było tego grania, więc się nudziłam. Poza tym bardzo doskwierała mi monotonia tamtejszego życia. Kanadyjczycy nie są zbyt towarzyscy, żyją zamknięci w swoich domach", opowiadała.
Na emigracji wytrwała dwa lata, wróciła do domu. W tym samym czasie podjęła jedną z najtrudniejszych decyzji w życiu — zakończyła 12-letnie małżeństwo z Jackiem. „Zrozumiałam, że tylko tu jestem na swoim miejscu. I przestałam myśleć o Kanadzie", wyjaśniała.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Grzegorz Markowski skończył 70 lat. Z tej okazji jego córka opublikowała wzruszający wpis
Agnieszka Kotulanka — samotne macierzyństwo, problemy finansowe, zawód miłosny i śmierć
Nie było jej łatwo. Wynajęła mieszkanie, ale propozycji filmowych, serialowych czy teatralnych było coraz mniej. W tamtym czasie potrzebowała pracy, gdyż był to najtrudniejszy okres w jej życiu. Musiała jednak być silna dla dzieci.
Dorabiała na dzierganiu i sprzedaży swetrów. Dopiero w 1997 roku los się do niej uśmiechnął. Otrzymała rolę w serialu „Klan", który nie tylko pomógł jej się podnieść, ale zapewnił aktorce największą popularność i sympatię telewidzów. „Nie miałam etatu w żadnym teatrze. Pamiętam, jak zabrałam na spacer z psem trzy pilotowe odcinki „Klanu". Usiadłam pod drzewem i — nastawiona na "nie" — zaczęłam czytać. Scenariusz był pomysłowy i zręcznie osadzony w polskich realiach. Podobała mi się też Krystyna", wspominała.
Serialowa Krystyna Lubicz nie miała łatwego życia. Z medialnych doniesień wynika, że nieszczęśliwa miłość do Pawła Wawrzeckiego miała popchnąć ją do coraz częstszego zaglądania do kieliszka. Co więcej, problemy z alkoholem wciąż się nasilały... „Ona ma momenty, że jej miłość do Pawła wraca i wtedy stara się znów zdobyć jego względy. W ubiegłym roku Paweł ponownie odrzucił jej zaloty i powiedział przy tym kilka gorzkich słów. To spowodowało jej problemy. Tego dla niej było za dużo”, mówił znajomy aktorki w 2014 roku w rozmowie z Faktem.
Z czasem prawdę o tej relacji opowiedziała Joanna Szczepkowska. „Agnieszka była dla niego okropna, wymagała, a nie dawała nic. Kiedy już Paweł zdecydował się wrócić do Basi, to wtedy Agnieszka zaprosiła go na wakacje. I na tych wakacjach się rozstali. On był Agnieszką udręczony. To jest straszna krzywda dla tego chłopaka, który strasznie dużo poświęcił tej kobiecie", wyznała.
Agnieszka Kotulanka zmarła 20 lutego 2018 roku na krwotoczny udar mózgu.
Jacek Sas-Uhrynowski - życie po rozwodzie
Ulubieniec widzów przyleciał do Polski w latach 90. Nigdy jednak nie powrócił do aktorstwa. Na poważnie zaczął zajmować się gastronomią. I choć o jego życiu prywatnym niewiele wiadomo, pewne jest, że kolejny raz stanął na ślubnym kobiercu.
CZYTAJ TEŻ: Jest jedynym dzieckiem Janusza Gajosa. Gdy miała zaledwie sześć lat, jej rodzice się rozwiedli
