Z miłości do mody
Fot. Materiały prasowe
O tym się mówi!

O prawdziwej pasji do haute-couture. Recenzja filmu "Z miłości do mody"

Niezwykła pasja krawcowych Diora

Aleksandra Frankowska 25 lutego 2022 12:27
Z miłości do mody
Fot. Materiały prasowe

Z miłości do mody to opowieść o bohaterkach drugiego planu, które tworzą spektakularne kreacje dla największych domów mody. Krawcowych. Nie projektanci i designerzy, ale one. Ciche bohaterki ich spektakularnych sukcesów. Bez ich doświadczenia, zręcznych dłoni, zapału i godzin spędzonych w pracowniach, nie byłoby żadnego Fashion Week'u. Reżyserka Sylvii Ohayon w swojej produkcji osadza historię w atelier domu mody Dior, a fabuła jest jednocześnie oparta na dwóch historiach, które miały na nią dość duży wpływ. Ale po kolei.

ZOBACZ TEŻ: Kobieta kameleon, która zna swoją wartość. Niezwykła historia Lindy Evangelisty 

"Z miłości do mody", czyli produkcja dla matki i córki

Zacznijmy od fabuły filmu, który przedstawia niezwykłą relację pomiędzy Esther i Jade, dwóch kobiet z innych pokoleń, które wbrew pozorom, są sobie kompletnie obce. Poznają się w metrze, kiedy Jade kradnie nieświadomej niczego Esther torebkę. W wyniku różnych zdarzeń, 23-letnia dziewczyna zwraca ją starszej krawcowej. Z tyłu głowy ma jednak myśl, że ta zgłosi sprawę na policję. Esther znana ze swojej oziębłości i dystansu rzuca kilka gorzkich słów, po czym zabiega Jade na kolację i obserwując jej delikatne dłonie, proponuje, aby następnego dnia zajrzała do atelier Diora. Ma szansę zostać stażystką w jednym z największych domów mody świata. 

Z miłości do mody
Fot. Materiały prasowe

W całym filmie obserwujemy tworzącą się relacje pomiędzy wykluczoną Jade, dziewczyną z bloków, której głównym zajęciem są drobne kradzieże, a oschłą Esther, która całe swoje życie spędziła w pracowni krawieckiej, a brak czasu sprawił, że straciła również kontakt z córką. Każda z nich przekazuje drugiej coś cennego. Jade swój czas, zaś Esther doświadczenie. I chociaż w międzyczasie wynika między nimi sporo kłótni i sporów, a także typowych paryskich fochów, w końcówce filmu widzimy nie tylko znakomitą kolekcję haute couture, ale również przyjaźń i odbudowę wiary w drugiego człowieka. Jade dostaje finalnie pracę jako krawcowa Diora, a Esther odchodzi na spokojną emeryturę, wykonując również najtrudniejszy ruch, jakiego od dawna się bała. Telefon do córki.

W filmie widzimy niesamowity kunszt krawiectwa oraz szlachetne, trudne do zdobycia materiały, które wykorzystywane są przy haute couture. Przepiękny obraz świata mody, połączony z przekazem o pasji, doświadczeniu, detalach i sztuce sprawia, że film wciąga i jest jednocześnie pouczającą historią. 

Historia z perspektywy reżyserki

Film, który nakręciła Sylvii Ohayon, a raczej przekazana w nim historia mogła wydarzyć się naprawdę. I w pewien sposób tak było. Inspiracją do jego stworzenia była początkowo relacja reżyserki z córką, która przechodziła czas nastoletniego buntu, pełnego używek. Wyprowadziła się do ojca i nie chciała utrzymywać kontaktu z matką. Zbuntowana bohaterka nosi właśnie jej imię. Fabułę Ohayon oparła na pewnym spotkaniu, które przydarzyło jej się naprawdę. Pewnego dnia poznała sędziwą krawcową domu mody Chanel. Zmęczoną z pokłutymi palcami od igieł. Zapytana przez Sylvie, czy nie ma dość pracy, która tak bardzo ją wyniszcza odpowiedziała, że jest dumna z tego co robi, bo to nie projektanci, tylko ona tworzy te niesamowite kreacje, które kosztują potem setki tysięcy dolarów. 

Z miłości do mody
Fot. Materiały prasowe

Ohayon chciała stworzyć film, który w pewien sposób byłby hołdem dla tych dwóch historii. Zastanawiała się, co byłoby gdyby jej córka Jade spotkała poczciwą krawcową, która całe swoje życie poświęciła na jeden ważny cel. Mogłaby pokazać młodej, niedoświadczonej i zbuntowanej nastolatce, że życie nie musi składać się z imprez, alkoholu i narkotyków, a sukces buduje się cierpliwością, pasją i determinacją. 

CZYTAJ TEŻ: Pokazy mody: Carolina Herrera na jesień-zimę 2022 - moda nie zna wieku

Opierała się tutaj na własnych doświadczeniach nie tylko z córką, która zerwała z nią kontakt, ale również z córką drugiego męża, której mama zmarła, a Sylvie zaczęła wychowywać ją, kiedy związała się z jej ojcem. Opisywała, że chociaż nie łączą ich więzy krwi, wydają się niezwykle podobne do siebie. Stąd też w jej głowie pojawił się wniosek: 

Co przekazujemy dzieciom, które nosimy w swoim ciele, a co tym, z którymi nie łączy nas DNA?

Chociaż film nie poprawił relacji reżyserki z córką, jest bardzo pięknym przesłaniem. Backstage w postaci krawieckiego atelier pokazuje również historie kobiet, które są cichymi bohaterkami kolekcji, które uwielbia cały świat. Czasem warto pogratulować też im. 

Z miłości do mody
Fot. Materiały prasowe

Z miłości do mody
Fot. Materiały prasowe

Redakcja poleca

REKLAMA

Wideo

Maciej Musiał zadzwonił do Dagmary Kaźmierskiej z przeprosinami. Wcześniej zamieścił w sieci niestosowny komentarz

Akcje

Polecamy

Magazyn VIVA!

Bieżący numer

MAŁGORZATA ROZENEK-MAJDAN: czy tęskni za mediami, kiedy znowu… włoży szpilki i dlaczego wpada w „dziki szał”, gdy przegrywa. MICHAŁ WRZOSEK: kiedyś sam się odchudził, dziś motywuje i uczy innych, jak odchudzać się z głową. EWA SAMA swoje królestwo stworzyła w… kuchni domu w Miami. ONI ŻYJĄ FIT!: Lewandowska, QCZAJ, Steczkowska, Chodakowska, Klimentowie, Jędrzejczyk, Danilczuk i Jelonek, Paszke, Skura…