Aktorka i gwiazda Instagrama Klaudia Helejcio cztery miesiące temu po raz pierwszy została mamą. Jej córeczka ma na imię Nel. Gwiazda z narzeczonym przeprowadziła się też do nowego domu, króry urządziła w niezwykle stylowy i wysmakowany sposób. To czas wielkich zmian. O tym, jak teraz wygląda życie gwiazdy możemy dowiedzieć się z jej profilu na Instagramie - aktorka pokazuje tam swoją codzienność i szczerze, a zarazem zabawnie opowiada o trudach i urokach pierwszych chwil macierzyństwa. W miniony weekend razem z rodziną świętowała niezwykle ważne wydarzenie - chrzest swojej córeczki. Jak zorganizowano przyjęcie? Musimy przyznać, że z rozmachem, ale i niezwykle gustownie.
ZOBACZ TAKŻE: Klaudia Halejcio pokazała, jak wygląda jej brzuch miesiąc po porodzie!
Chrzest córki Klaudii Halejcio - jak wyglądało przyjęcie?
Chrzciny małej Nel miały miejsce 10 października. Całe wydarzenie Klaudia zrelacjonowała na swoich Instastories. Relację dla fanów zaczęła jeszcze podczas przygotowań do uroczystości: „Słuchajcie, dzisiaj mamy chrzciny Nelusi. Pełen dom ludzi. Prawdziwe domowe przedszkole. Szykujemy się”.
Halejcio, jeszcze ubrana w szlafrok, pokazała ubranka, jakie przygotowała dla Nel. Biała sukienka do chrztu prezentowała się bajkowo, podobnie jak inne ubranka - w szczególności niebieski komplet z bluzką z koronkowym kołnierzykiem.
Oczywiście po ceremonii chrzcin przyszedł czas na świętowanie z rodziną i najbliższymi. Impreza odbyła się w nowym domu Klaudii i jej narzeczonego, który został na tę okazję wspaniale przystrojony. Klaudia zadbała o każdy szczegół - stół był elegancko nakryty, a tort i ciasta prezentowały się jak dzieła sztuki - zapewne smakowały równie dobrze. Nie możemy pominąć stylizacji samej Klaudii - w białej sukience wyglądała zjawiskowo. Kolorem przewodnim całego wydarzenia była oczywiście biel. Wystąpili w niej nie tylko Nel i jej rodzice, ale także niemal wszyscy przybyli goście.
Jak wyglądała cała celebracja związana z chrzcinami córeczki Klaudii Halejcio, Nel? Zobaczcie w naszej foto-relacji poniżej.
