Beata Tadla i Jarosław Kret w nietypowych okolicznościach, bo... podczas rozmowy na kocu. Zadaliśmy im jedno jedyne pytanie. I to wystarczyło - uruchomiło przekomarzanki, żarty, docinki i flirt. To wszystko uchwyciła nasza kamera! Po raz pierwszy zapraszamy na materiał bez żadnej korekty, upiększeń, cięć - bo i po co? W tym wypadku najlepszym scenarzystą i reżyserem filmu okazało się samo życie.
Zapraszamy do obejrzenia naszego wideo „z ręki”. Dlaczego z ręki? Bo kręciliśmy je spontanicznie, bez ustawiania światła i powtórek. A także dlatego, że to naprawdę materiał z pierwszej ręki. Tak blisko tej pary nie był chyba jeszcze nikt!