Od dwóch tygodni cała Polska objęta jest czerwoną strefą. Wszystkie szkoły przeszły na naukę zdalną, znacząco ograniczono działalność galerii handlowych,a hotele przyjmować będę mogły tylko konkretnych gości. Z dnia na dzień Ministerstwo Zdrowia informuje o nowych przypadkach zachorowań, ale okazuje się, że w grupie zakażonych koronawirusem nie wspomina się w raportach o osobach, które są nosicielami wirusa. Ile osób ma wirusa, a nawet o tym nie wie? Poznajcie szczegóły.
Prognoza: Ile osób zarazi się koronawirusem?
Jak informuje zespół naukowców Uniwersytetu Warszawskiego i Narodowego Instytutu Zdrowia, ponad milion Polaków ma koronawirusa, ale o tym nie wie. Chodzi o brak poważnych objawów, które doprowadziłyby do tego, że poszliby do lekarza i skierowali się na test. Naukowcy szacują, że do 10 grudnia koronawirusem zakazi się 4,6 mln Polaków. Z prognozy epidemii wynika, że do wiosny zakażenia uniknie zaledwie co czwarty Polak. Wówczas epidemia zacznie wygadać, a zdaniem naukowców dotknie 28 mln Polaków. Badacze tłumaczą, że wtedy zacznie nas chronić tak zwana „odporność stadna”, która sprawi, że wirus nie będzie tak łatwo atakował osób nieodpornych.
Jak podaje prezes Polskiego Towarzystwa Epidemiologów i Lekarzy Chorób Zakaźnych prof. Robert Flisiak: „Największa gęstość wirusa u zakażonej osoby występuje jeszcze przed pojawieniem się objawów, toteż w tym okresie osoby takie są najbardziej zakaźne. To jest największa przyczyna tak szybkiego szerzenia się tej epidemii w sposób trudny do kontrolowania. Bo nie jesteśmy w stanie kontrolować ludzi, którzy nie mają jeszcze objawów zakażenia, czyli wtedy, gdy jest największa zakaźność. A gdy objawy się pojawią, mamy już spadek ryzyka zakaźności”.
Dlatego też mowa jest o tak wielkich liczbach. W prosty sposób tłumaczy to profesor Andrzej Horban w rozmowie z TVN mówiąc wprost, że przy 25 tysiącach potwierdzonych zakażeń dziennie, tak naprawdę jest ich 125 tysięcy: „W ciągu miesiąca jest 30 dni. 125 tysięcy razy 30 to są cztery miliony ludzi. Cztery miesiące - 16 milionów. To już jest prawie połowa społeczeństwa”, wylicza. Jego zdaniem szybciej przechorujemy koronawirusa niż uchronimy się od niego szczepionką: „Aczkolwiek należy zrobić wszystko, by chronić ludzi wrażliwych. To pokolenie, które może zachorować i umrzeć „Dr. Paweł Grzesiowski, immunolog i ekspert Naczelnej Rady Lekarskiej do walki z COVID-19 zauważa jednak, że dziś już widać pierwsze efekty objęcia Polski czerwoną strefą. „Średnia tygodniowa zakażeń, mimo, że wyższa niż w ubiegłym tygodniu, nie wzrosła w takim stopniu, jak w tygodniach poprzednich”, mówi.
