Reklama

Na tę rozmowę czekali wszyscy. Książę Harry i księżna Meghan udzielili wywiadu Oprah Winfrey, w którym opowiedzieli jak od kulis wyglądało ich życie w rodzinie królewskiej. Książę przyznał, że czuje ulgę, będąc wolnym i niezależnym, z kolei Meghan zdobyła się na kilka mocnych wyznań. Przede wszystkim oskarżyła Windsorów o szerzenie kłamstw na jej temat, nie udzielania jej żadnego wsparcia i pomocy. To doprowadziło do tego, że chciała popełnić samobójstwo: „Nie widziałam innego wyjścia”, mówi wprost.

Reklama

Harry i Meghan w wywiadzie Oprah

Meghan i Harry rok temu zrezygnowali z pełnienia królewskich funkcji. Od tamtej pory rzadko udzielali wywiadów i pokazywali się publicznie. To zmieniło się w walentynki, kiedy to para ogłosiła, że spodziewa się drugiego dziecka. Wówczas para nawiązała kontakt z mediami i udzieliła pierwszych wywiadów. Książę Harry porozmawiał z Jamesem Cordenem, a teraz para wspólnie udzieliła wywiadu Oprah Winfrey. Rozmowa składała się z dwóch części, najpierw w programie Oprah gościła sama Meghan, później dołączył do niej Harry. Księżna na samym początku zaprzeczyła plotkom o tym, że dostanie jakiekolwiek wynagrodzenie za wywiad. Meghan zdecydowała się opowiedzieć o tym, jak radziła sobie z presją opinii publicznej, o braku pomocy ze strony monarchii i… próbie samobójczej.

Getty Images

„Dorastałam w rodzinie, która niewiele wiedziała na temat rodziny królewskiej. Byłam bardzo naiwna. Moja mama jakiś czas temu zapytała mnie, czy Diana kiedykolwiek udzieliła wywiadu. Teraz mogę powiedzieć, że tak, słynnego, ale nigdy nie szukałam informacji o swoim mężu w sieci. Wszystkiego dowiedziałam się od Harry'ego. I dzięki Bogu, że nie wiedziałam o nich zbyt wiele. Wtedy cały czas miałabym to w głowie”.

Księżna przyznała, że wielokrotnie była uciszana przez monarchię i nigdy nie czuła się tak chroniona jak pozostali członkowie rodziny. Twierdzi, że nie udzielili jej żadnego wsparcia i nie przygotowali do życia w swoich „strukturach”: „Byli skłonni skłamać, by chronić jednym członków rodziny, ale nie chcieli kłamać, aby chronić mnie i mojego męża”, wyznała. Zaznaczyła jednak, że należy odróżnić członków rodziny królewskiej od „instytucji”, osób, które prowadzą „firmę”.

Jak wyglądało życie Meghan w rodzinie królewskiej?

Księżna w wywiadzie Oprah przyznała, że przez długi czas odgradzano ją od świata. Nie pozwalano wychodzić z domu z przyjaciółmi, bo była „zbyt popularna” i prasa za bardzo się nią interesowała. Meghan wyjawiła, że zdarzyło się, że przez miesiąc nie wychodziła z domu: „Życie w rodzinie królewskiej było dla mnie przede wszystkim bardzo samotne i izolujące od świata. Miałam niewiele wolności. To wyglądało tak: byłam wszędzie, ale tak naprawdę nigdzie mnie nie było. Czy ktoś rozmawiał ze mną o tym, jakie to uczucie? W tamtej chwili nie mogłam czuć się bardziej samotna…”, wyjawiła.

Poczucie samotności i braku pomocy sprawiło, że Meghan zaczęła mieć myśli samobójcze. Ze łzami w oczach wyznała: „Po prostu nie widziałam innego rozwiązania. Siadałam w nocy, nie rozumiejąc, jak to wszystko się dzieje. Moja mama i przyjaciele dzwonili do mnie z płaczem, mówiąc: „Meg, oni cię nie zapewniają podstawowej ochrony”, wyznała.

CBS/Ferrari Press/East News

„Byłam bardzo zawstydzona, że powiedziałam to w tamtym czasie i wstydziłam się do tego przyznać zwłaszcza Harry'emu. Wiem, ile on wycierpiał. Ale wiedziałam, że jeśli tego nie powiem, to zrobię TO. Po prostu nie chciałam już dłużej żyć. To była bardzo wyraźna, prawdziwa i niezwykle przerażająca ciągła myśl. Pamiętam, jak mnie przytulił”, powiedziała ze łzami w oczach.

Meghan wyznała, że udała się do działu kadr, aby poprosić o możliwość odejścia lub udzielenie jakiejkolwiek pomoc i wsparcia psychicznego. Podobno pracownicy wyrazili swoje współczucie, ale zaznaczyli, że nic nie mogą z tym zrobić, bowiem księżna nie jest „zarabiającym” członkiem instytucji, tylko członkiem rodziny: „Powiedziałam, że muszę gdzieś się zgłosić, aby uzyskać pomoc. Powiedzieli mi, że nie mogę. Opisujesz, że jesteś uwięziona i nie możesz uzyskać pomocy, mimo że jesteś na skraju samobójstwa - to właśnie usłyszałam. Taka jest prawda. Dzielę się tym, bo jest tak wielu ludzi, którzy boją się zgłosić, że potrzebują pomocy i wiem, jak trudno jest to powiedzieć”, wyjawiła.

Zapytana oto, czy ma świadomość tego, że jej słowa usłyszy Pałac Buckingham mówi wprost: „Nie będę żyć w strachu. Nie wiem, jak oni mogą oczekiwać, że po tym wszystkim wciąż będziemy milczeć. Szczególnie że Firma brała aktywny udział w utrwalaniu kłamstw na nasz temat. Jeżeli idzie za tym również ryzyko straty pewnych rzeczy, to.. Już zbyt wiele straciliśmy”, powiedziała.

Reklama

„Bardzo nas boli, że nie mogliśmy otrzymać pomocy, której potrzebowaliśmy. Kiedy widzisz, że coś dzieje się w podobny sposób [książę przypomina, co spotkało Dianę - przyp. red.], każdy poprosiłby o pomoc. My nie otrzymaliśmy żadnej”, mówi wprost i przyznaje, że gdyby nie pieniądze, które zostawiła mu w spadku, dziś nie wie, jak byliby w stanie sobie poradzić, bowiem zostali finansowo odcięci od rodziny: „Bez niej nie bylibyśmy w stanie tego przetrwać. Na pewno czułem jej obecność przez cały ten proces”, wyznał. To właśnie sprawiło, że para znów zaczęła współpracować z mediami.

Getty Images
Reklama
Reklama
Reklama