Od września uczniowie wrócą w znakomitej większości do szkół. Czy będą musieli nosić maseczki, zasłaniające usta oraz nos? Na ten temat w wywiadzie wypowiedział się Minister Zdrowia Łukasz Szumowski. Nawiązał także do znaczącego wzrostu liczby zakażeń w Polsce w ostatnich dniach, kar za brak maseczek oraz wyborów prezydenckich.
Łukasz Szumowskich o oskarżeniach Leszka Millera
W rozmowie z Polsatem polityk odniósł się m.in. do słów byłego premiera Leszka Millera, który stwierdził, że przed drugą turą wyborów prezydenckich zarówno minister zdrowia, jak i premier Mateusz Morawiecki mieli powiedzieć, że „wszystko jest ok, można iść do urn”. Twierdził również, że obaj politycy mieli zapewniać, że koronawirus nie jest tak groźny, jak mogłoby się wydawać.
Łukasz Szumowski stanowczo temu zaprzeczył.
„Nigdy nie powiedziałem, że epidemia ma się kończyć. Nie wiedziałem, że Leszek Miller jest epidemiologiem albo wirusologiem [...] Gdyby wybory miały wpływ na zakażenia, widzielibyśmy równomierny wzrost ilości zachorowań w całym kraju. A widać, że mamy ewidentnie bardzo zróżnicowane te ilości chorych. Nigdy nie powiedziałem, że epidemia ma się kończyć. Pan premier mówił, że wirus jest w odwrocie, wtedy było kilkadziesiąt zakażeń dziennie. Był to ewidentny wielodniowy spadek”, podkreślił w programie „Gość Wydarzeń” minister zdrowia.
Dodał, że wzrost zakażeń w ostatnich dniach miał związek z wykonywaniem dużej liczby testów w kilku ogniskach koronawirusa, w tym przede wszystkim 4,7 tysiąca wymazów w dużych zakładach pracy w Małopolsce. Prowadzący Bogdan Rymanowski dociekał, czy jest to wynik niewłaściwej strategii rządu czy może nie przestrzegania przez osoby postronne zasad.
„To jest lepiej, że mamy bardzo dużo wyników z ogniska, niż gdybyśmy mieli nie robić tych przesiewów i pozwolić tym ludziom chodzić i zarażać innych. Wtedy mielibyśmy dopiero katastrofę”, podkreślił.
Zaapelował również, by w przypadku wakacyjnych wypraw unikać dużych skupisk ludności i przestrzegać zasad, dotyczących zachowania bezpiecznej odległości od drugiego człowieka.
„Jeżeli będziemy korzystać ze świeżego powietrza odpowiedzialnie, jeżeli idąc na szlaku nie będziemy butami trącali pięt naszego współwędrowca maszerującego przed nami, to jesteśmy bezpieczniejsi. Możemy pójść kilometr dalej, w prawo, w lewo. Na pewno tam będzie mniej ludzi. To znane zjawisko. Sugeruję działania, które zmniejszą kontakty międzyludzkie ”, dodał.
Łukasz Szumowski o uczniach: dlaczego nie będą nosili maseczek w szkołach?
W rozmowie podniesiony został również temat kar za nie stosowanie się do nakazu zakrywania ust i nosa. Dziennikarz prowadzący „Gościa Wydarzeń” nawiązał do orzeczenia sądu w Kościanie, który uznał kary za niezgodne z konstytucją. W jego opinii powinny one zostać wprowadzone na mocy ustawy, nie zaś rozporządzenia. Co na to minister zdrowia?
„Rozumiem, że sąd ma swoje zdanie, będzie się proces toczył w wyższych instancjach. Epidemia ma to do siebie, że nie czeka na prace Sejmu, proces legislacyjny trwa ok. miesiąca, a wzrosty są w ciągu kilku dni. Wprowadzane przez nas regulacje mają za zadanie chronić ludzi, a nie uprzykrzać im życie”, zapewniał Łukasz Szumowski.
Nie zabrakło również głośnego tematu powrotu dzieci do szkół. Dlaczego uczniowie nie będą musieli zasłaniać ust i nosa?
„Transmisja wirusa wśród dzieci jest znacznie niższa, niż wśród dorosłych. Nie sposób jest narzucić dzieciom obowiązku chodzenia w maseczkach”, wyjaśnił.
Brzmi przekonująco?
Źródło: Polsat
Łukasz Szumowski zapewnia, że działania rządu mają zapobiec rozprzestrzenianiu się pandemii koronawirusa:
Wyjaśnił również, że uczniowie nie będą mieli obowiązku zasłaniania w szkołach ust i nosa, bo „nie sposób im go narzucić”:
