„Szok nigdy cię nie opuści”. Książę William w poruszającej rozmowie o śmierci mamy, księżnej Diany
„Szok nigdy cię nie opuści”. Książę William w poruszających słowach o chwili, w której dowiedział się o śmierci księżnej Diany.
Gdy 31 sierpnia 1997 księżna Diana zginęła w wypadku samochodowym w Paryżu, książę William miał 15 lat. Razem z babcią, królową Elżbietą II, był wtedy w królewskiej posiadłości w Balmoral. William po raz pierwszy opowiedział o tym, co wtedy czuł. Na to poruszające wyznanie zdecydował się przy okazji premiery filmu dokumentalnego, który ma oswoić Brytyjczyków z tematyką dotyczącą zdrowia psychicznego i sprawić, by przestali traktować je jak temat tabu.
Książę William o śmierci matki
Książę William do dzisiaj pamięta moment, w którym został wybudzony ze snu i dowiedział się o śmierci księżnej Diany. „Szok nigdy cię nie opuszcza. Czuję go wciąż po 20 latach, mimo że od śmierci mojej matki minęło 20 lat”, powiedział książę podczas rozmowy z Rhian Burke, 39-letnią kobietą, której roczny syn George zmarł z powodu zapalenia płuc i świńskiej grypy w lutym 2012 roku. Zaledwie pięć dni później jej mąż, 33-letni Paul, popełnił samobójstwo. Po śmierci bliskich kobieta wpadła w depresję i zaczęła cierpieć na zespół stresu pourazowego. A ma dla kogo żyć - Burke ma jeszcze dwójkę dzieci: 9-letnią Holly i 8-letniego Isaaca. „Miał pan więcej lat niż moje dzieci, gdy Diana odeszła. Martwię się, czy dojrzewając poradzą sobie z cierpieniem. Poradzą sobie?”, zapytała księcia Williama. „Z mamą taką jak ty na pewno dadzą sobie radę. Przede wszystkim dlatego, że jesteś świadoma tego, co się dzieje i już jesteś o krok do przodu”, odpowiedział William. I dodał: „Gdy już zaczniesz to racjonalizować i zaakceptujesz swoje uczucia: Ok, jestem wściekła i smutna, to w końcu się z tym pogodzisz. Dasz swoim dzieciom poczucie stabilności i zrozumienia, czyli to, czego w takiej chwili potrzebują najbardziej”, tłumaczył książę przy dziennikarzach. Następnie przedpremierowo wyświetlono film dokumentalny „Mind over Marathon”, który opowiada o zdrowiu psychicznym Brytyjczyków. Tuż po projekcji książę William był poruszony. Powiedział dziennikarzom: „Wow, brak mi słów. Jestem cały w emocjach. Pójdę na chwilę się uspokoić”.
Później w rozmowie z dziennikarzami tłumaczył: „Jak widzicie, mam własne powody by angażować się w tę akcję. Robię to w związku z tym, co przytrafiło mi się po śmierci mojej mamy. Musimy sprawić, by ta tematyka stała się czymś normalnym, musimy traktować zdrowie psychiczne na równi ze zdrowiem fizycznym. To musi być postrzegane w ten sam sposób”, mówił dziennikarzom książę William.
Walka o zdrowie psychiczne Brytyjczyków
Poruszająca rozmowa księcia Williama i Rhian Burke odbyła się przy okazji premiery dokumentu „Mind over Marathon”. Dziesięciu Brytyjczyków, którzy mierzą się z różnymi chorobami psychicznymi, weźmie udział w tegorocznym maratonie w Londynie (w tym Rhian Burke) w ramach kampanii „Heads Together”, której ambasadorami są książę i księżna Cambridge oraz książę Harry. Kampania pomaga przełamać stereotypy dotyczące zdrowia psychicznego. Ma sprawić, by Brytyjczycy nauczyli się rozmawiać na ten temat i nie wstydzili się własnych problemów psychicznych, które nieleczone mogą doprowadzić do śmierci.
W rozmowie z dziennikarzami Książę William wezwał Brytyjczyków, by nie wstydzili się tej tematyki i wyjaśnił, że robi to też dla swoich dzieci - księcia George’a i księżniczki Charlotty, bo nie chce, by w przyszłości bali się mówić o własnych uczuciach.
W zeszłym tygodniu na podobne wyznanie zdecydował się książę Harry. Powiedział wtedy w jednym z wywiadów, że po śmierci mamy potrzebował czterech lat terapii, by pokonać żałobę i ból.
Premiera pierwszej części filmu dokumentalnego odbędzie się w środę o 21:00 na BBC1.
Polecamy też: „Strata mamy odcięła mnie od emocji”. Książę Harry o depresji po śmierci Diany