Jeremy Renner w ogniu zarzutów byłej żony. Aktor walczył o prawo do widywania ukochanej córki
Kobieta oskarżyła o o problemy ze zdrowiem psychicznym i uzależnienia...
Jeremy Renner, gwiazda filmów Marvela, od lat toczy z byłą żoną walkę o prawo do opieki nad córeczką Avą. Według oskarżeń mamy dziewczynki, aktor ma mieć problemy ze zdrowiem psychicznym, a także poważne problemy z uzależnieniem od narkotyków i alkoholu. Kobieta twierdzi również, że jej były ukochany pod wpływem środków odurzających miał chcieć zabić ją i siebie...
Jeremy Renner i Sonni Pacheco: ślub w tajemnicy i głośny rozwód
Jak donoszą media, zanim Jeremy Renner zrobił karierę w Hollywood, umawiał się z różnymi aktorkami. Miał romans z Rashidą Jones i Jes Macallan, mówiło się również o jego relacji z Charlize Theron i Janet Montgomery. W 2011 roku aktor poznał 23-letnią wówczas Sonni Pacheco, jak donosi magazyn People, para spotkała się na planie filmu „Mission: Impossible – Ghost Protocol”. Owocem ich związku była córka Ava, która urodziła się 28 marca 2013 roku. Jeszcze będąc w ciąży Sonni zdecydowała się porzucić świat show-biznesu i zająć rzeźbiarstwem. Dziś ma własne studio i chętnie dzieli się swoimi pracami w mediach społecznościowych.
13 stycznia 2014 roku Jeremy Renner i Sonni Pacheco zdecydowali się na ślub, który pozostał tajemnicą aż do 23 września, kiedy na pokazie filmu „Wyrok za prawdę” w Waszyngtonie aktor pojawił się z obrączką na palcu. Datę ślubu i powody zachowania ceremonii w tajemnicy zdradził w rozmowie z reporterem Capitol File. „Starałem się chronić prywatność rodziny, prywatność żony. Nie chcę, by były atakowane moim życiem zawodowym”, tłumaczył. Po trzech miesiącach rodzinne szczęście dobiegło końca, a media obiegła informacja, że Sonni Pacheco wystąpiła o rozwód, argumentując go „różnicami nie do pogodzenia”.
Złożenie pozwu wywołało natychmiastowe spekulacje o prawdziwych powodach rozstania małżonków. Podkreślano także, że aktor i jego była ukochana nie mogą się dogadać w kwestii opieki nad córeczką. Kobieta oskarżyła byłego męża o problemy psychiczne, uzależnienie od narkotyków oraz alkoholu i wystąpiła o wyłączne prawa do opieki nad małą Avą. Jeremy Renner nigdy nie poruszał publicznie tematu rzucanych w jego stronę oskarżeń, ani walki, jaką podjął o prawo do opieki nad córką. „Nie odpowiadam publicznie na bzdury. To tylko je wzmacnia”, tłumaczył swoje milczenie w wywiadzie dla Men's Health.
Czytaj też: Jeremy Renner trafił do szpitala. Gwiazdor filmów Marvela jest w stanie krytycznym
Jeremy Renner chciał zabić siebie i żonę?
W grudniu 2015 roku rozwód Jeremy'ego Rennera i Sonni Pacheco został sfinalizowany. Dopiero po dwóch kolejnych latach byli małżonkowie doszli do porozumienia w kwestii opieki nad córeczką, jednak zgoda ta nie trwała długo... W październiku 2019 była żona aktora wystąpiła do sądu o wyłączne prawo do opieki nad Avą, zastrzegając, że spotkania dziewczynki z ojcem mają przebiegać w jej obecności lub pod nadzorem kuratora.
Według zapewnień Sonni Pacheco były mąż miał grozić jej śmiercią. Kobieta twierdzi, że w listopadzie 2018 roku Jeremy Renner po wyjściu z klubu powiedział znajomemu, że „już sobie z nią nie radzi i chciałby się jej pozbyć”. Aktor miał się wówczas znajdować pod wpływem narkotyków i alkoholu, od których, według byłej żony, jest uzależniony. Sonni zarzuciła mu również problemy ze zdrowiem psychicznym. Zapewniła, że w trakcie trwania ich związku gwiazdor Hollywood „włożył sobie pistolet do ust, groził, że się zabije i strzelił w sufit”. Niania córki małżonków miała również podsłuchać, jak Jeremy Renner mówił, że najpierw zabije byłą żonę, a później siebie. Podobno twierdził: „Lepiej, żeby Ava nie miała rodziców, niż żeby miała Sonni jako matkę”. Rzecznik mężczyzny jednak stanowczo zaprzecza oskarżeniom.
Zobacz także: Jeremy Renner przeszedł drugą operację. W jakim jest stanie?
Jeremy Renner, 19.07.2011, Beverly Hills
Sonni Pacheco, 29.10.2016, California
Jeremy Renner miał być uzależniony od narkotyków, alkoholu i seksu
W dokumentach skierowanych do sądu pojawiły się również zeznania byłych partnerek aktora, Carmen Orford i Lily Faget. Pierwsza z nich twierdzi, że Jeremy Renner zawsze miał w swoim domu spore ilości narkotyków, był także uzależniony od seksu oraz miał często urządzać „dzikie orgie”. „Renner stale wysyłał mi nagie zdjęcia i filmy, na których się dotyka. Często też wysyłał mi bez zapowiedzi pornograficzne filmy i GIF-y”, twierdziła Carmen Orford.
Lily Faget wyznała z kolei, że uczestniczyła w „seksualno-alkoholowo-kokainowej imprezie” Jeremy'ego Rennera w momencie, kiedy w domu była obecna jego córeczka. „Poszłam z Jeremym i moją przyjaciółką do jego studia muzycznego i tu uprawialiśmy seks. Wyszłam ze studia, zostawiając tam przyjaciółkę i Rennera, i zobaczyłam Naomi, opiekunkę Avy, siedzącą z kilkoma mężczyznami przy barze. Nagle dostrzegłam, że Ava wchodzi do salonu obok baru, pytając o tatę. Naomi złapała ją i wyszła z pokoju. Byłam zszokowana, że Ava tam była. Wróciłam do studia muzycznego. Jeremy zemdlał. Musiałam pomóc mojej przyjaciółce podciągnąć mu spodnie”, cytuje kobietę Daily Mail.
Batalia o córkę pomiędzy byłymi małżonkami skrupulatnie relacjonują media. W marcu 2020 roku Jeremy Renner wystąpił o zmniejszenie kwoty alimentów z 30 tysięcy dolarów miesięcznie do 11 201 dolarów. Po dwóch miesiącach oskarżył byłą żonę o kradzież 50 tysięcy dolarów z funduszu powierniczego ich córki Avy. Prawnikom aktora oraz Sonni Pacheco podobno udało się doprowadzić do ugody, jednak jej warunki utajniono.
Czytaj również: Ma wielkie serce. Robert Lewandowski odwiedził w hiszpańskim szpitalu chłopca z Polski
Jeremy Renner, 21.01.2017, Park City, Utah