fallaci i jej ukochany
Fot. BE&W/Keystone Pictures USA/Zuma Press/Forum -
Niezwykłe historie

Słynna dziennikarka Oriana Fallaci radziła sobie z każdym politykiem, ale nie z miłością

Grek Alekos Panagulis wiedział, że zawsze do niego wróci. Była na każde jego wezwanie

Agnieszka Dajbor 29 czerwca 2023 14:45
fallaci i jej ukochany
Fot. BE&W/Keystone Pictures USA/Zuma Press/Forum -

Kiedyś Alekos napisał do Oriany Fallaci, że jest w szpitalu i umiera. Przyleciała natychmiast. Kiedy stanęła nad jego łóżkiem roześmiał się i wyciągnął szampana. Poczuła się, jakby zastawił na nią pułapkę. Oriana Fallaci była najsłynniejszą dziennikarką świata, słynęła z ostrych wywiadów z wielkimi postaciami - od Ddalajlamy po Chomeiniego, od Kissingera i Arafata po Wałęsę. Do dzisiaj jest ikoną dziennikarstwa. Niezależna, odważna, kontrowersyjna. Była niepowtarzalna. Kochała raz, a po śmierci ukochanego przez trzy lata cierpiała, mówiła, że czuje się pusta. Jak potoczył się jej romans, kim był jej partner Alekos Panagulis? 

Oriana Fallaci była jak gwiazda filmowa

Oriana Fallaci mogła się podobać. Nie była wysoka, ale zgrabna, miała wyraziste rysy twarzy i piękne oczy, podkreślone zawsze czarną kredką i cieniem do powiek. Lubiła biżuterię, futra i kapelusze. Miała charyzmę i magię gwiazdy, chociaż się o to nie starała. Alekosa poznała w 1973 roku, miała wtedy 44 lata, on był o 10 lat młodszy. Szykowała się do rozmowy z legendarnym niemieckim kanclerzem Willy Brandtem, termin spotkania negocjowany był miesiącami. Szła korytarzem redakcji, gdy usłyszała, że Alekos Panagulis – grecki opozycjonista i polityk został wypuszczony z więzienia. Nawet go nie znała. Rozmowę miał robić jej kolega, Ale Oriana powiedziała – nie! Odwołała spotkanie z kanclerzem, co właściwie było niesłychane, i poleciała do Aten. Podziwiała ludzi odważnych. Sama taka była od dziecka, gdy podczas wojny pomagała ojcu w ruchu oporu i przenosiła granaty w koszach z sałatą. Chciała poznać bohatera.

Zobacz też: Anka Kowalska napisała słynną „Pestkę”. Jej życie prywatne owiane jest tajemnicą

oriana fallaci
Fot. Bettmann Archive/Getty Images

Kim był Alekos Panagulis i dlaczego Oriana wybrała jego?

Alekos, a właściwie Aleksandros Panagulis. Urodził się w 1939 roku w Glifadzie, nadmorskim kurorcie na przedmieściach Aten. Studiował na politechnice w Atenach, ale od wczesnej młodości pociągała go polityka. Założył organizację Grecki Ruch Oporu. Odważnie sprzeciwiał się rządom junty pułkowników, na których czele stał bezwzględny George Papadolulos. Alekos Panagulis podjął próbę zamachu na życie dyktatora. Na trasie przejazdu polityka postanowił zdetonować dwie miny, ale zamach się nie udał. Alekosa złapano, nagiego przewieziono go do siedziby żandarmerii. W groteskowym procesie został skazany na karę śmierci, potem zmienioną na więzienie. „Będę waszym grobem”, powiedział sędziom. Siedział pięć lat, był poddawany wyrafinowanym, okrutnym torturom fizycznym i psychicznym.

Zobacz też: Nie ma męża, nie ma mnie”, mówiła o ukochanym Kazimierzu Mazurze Katarzyna Gärtner 

Nigdy się nie złamał, w Grecji był bohaterem, legendą. Chociaż był zamknięty w więzieniu, stał się symbolem wolności. Tortury sprawiły, że o zamachowca upominał się cały świat, nawet papież Paweł VI. Alekos wyszedł w 1973 roku na mocy amnestii. Oriana Fallaci mówiła, że nie kochała się w jego „ciele”, ale w tym kim był. Trudno powiedzieć, w jakim stopniu pociągało ją jego bohaterstwo, heroizm, a jak bardzo on sam.

kadr z filmu o Fallaci i Aleksosie
Fot. Kadr z filmu o Fallaci i Alekosie, w roli słynnej dziennikarki Vittoria Puccini,w roli Alekosa - Vinicio Marchioni, fot. Archives du 7e Art/Fandango/BE&W

Alekos do Oriany: Wrócisz. Wygram. Wrócisz. Kocham Cię

Spotkali się w upalny sierpniowy dzień 1973 roku. Oriana pojechała na spotkanie z Alekosem do domu jego rodziców w Glifadzie. Po rozmowie miała wracać do Rzymu, ale Alekos nie chciał jej wypuścić. Mówił: „Nie, nie wyjedziesz, nie zgadzam się na to. Nie przyjechałaś tylko na wywiad. Przyjechałaś dla mnie. Kocham Cię”. Oriana spakowała się i pojechała na lotnisko. On jej towarzyszył, choć nie zamienili przez całą drogę ani słowa. Gdy się żegnali, on krzyknął "kocham cię!" i pokazał znak V – Wrócisz. Wygram. Wrócisz. Słał do niej  listy i telegramy Pisał: „Zapomniane myśli o miłości/ wskrześ/ i przywróć mi życie”. Wróciła.

Zobacz też: Tak mąż wspomina Irenę Szewińską: „To była piękna miłość”. Jak wyglądała ich 60-letnia historia?

Ona sama tak wspominała jedno ze spotkań - „Był w szpitalu, mówili. Umierał. Powiedział, że muszę szybko przyjechać. Więc kupiłam bilet lotniczy, żeby do niego pojechać. Spójrzmy prawdzie w oczy, to miłość już kiedy kupuję ten bilet. Zastaję go w łóżku w szpitalu, w piżamie. Ma otwarte usta. Ahhhgg, mówi, umierający. I nagle butelka szampana. Oszukał mnie. Utknęłam w pułapce”. Oriana Fallaci przez jakiś czas broniła się przed tą miłością. Nie chciała się wiązać z Alekosem, przeczuwała, że ta relacja może być autodestrukcyjna. Zdawała sobie sprawę, że dla Alekosa najważniejsza jest walka, której gotów poświęcić wszystko. I że ona stanie się częścią tej tragedii. Ale poddała się uczuciu, które okazało miłością jej życia. Chciała się od niej uwolnić, wrócić na dobre do swojego życia, kariery. I nie potrafiła.

Oriana Fallaci: Nie mogę sobie wyobrazić życia bez Ciebie

Nie był piękny, był chudy, nie miał klasycznych rysów twarzy, po torturach był zmieniony - miał zdeformowane nadgarstki, kulał. Ale ona lubiła jego czoło, uszy, głos, który „usidlał ją i więził jak czary”. „Nie mogłam już wyobrazić sobie życia bez ciebie. Stanowiłeś jego część jak mój oddech, moje ręce, mój mózg, i zrezygnowanie z ciebie byłoby zrezygnowaniem ze mnie samej, z moich marzeń, które były twoimi marzeniami, z twoich ułud, które były moimi ułudami, z twoich nadziei, które były moimi nadziejami, z życia”.

Mój kochanek, mój mąż bez umowy

Z Orianą byli razem przez trzy lata. Panagulis był bojownikiem, politykiem, nigdy z tego zrezygnował. Mówił, że nie potrzebuje szczęśliwej kobiety. "Świat jest pełen kobiet, z którymi można być szczęśliwym. Chcę towarzysza. Towarzysza, który będzie moim przyjacielem, wspólnikiem, bratem. Jestem człowiekiem walczącym. Zawsze będę”, podkreślał. Czy Oriana Fallaci była takim towarzyszem? Marzyła, by celebrować życie, cieszyć się dobrym jedzeniem, pięknymi chwilami, gdy mieszkali razem w jej rodzinnej Florencji.

Jednak Alekos chciał wrócić do Grecji i dalej walczyć. Na pewno ją fascynował, podporządkowała mu życie, które raz było pełne namiętności i magii, a raz stawało się udręką. Panagulis nie był tylko cudownym bohaterem. Pił, poniżał Orianę, zdradzał ją. Straciła dziecko, po tym jak kopnął ją w brzuch. Ale kochała go. Mówiła o nim „Mój kochanek, mój mąż bez umowy, mój towarzysz polityczny, mój przyjaciel”.

Po śmierci Alekosa zamknęła się na 3 lata

Alekos przez całe życie walczył, chciał na dobre pozbyć się z nowych greckich rządów ludzi z junty, co nie było łatwe. Oriana mu w tej jego walce towarzyszyła, wierzyła, że wspólnie piszą heroiczną historię walki o wolność, że zmienia świat na lepsze. Był piękna majowa noc 1976 roku, gdy Alesos zginął w zamachu – pozornie był to wypadek samochodowy, ale nikt w to nie wierzył. Na jego pogrzeb w Atenach przyszły 4 miliony ludzi. Oriana Fallaci dochodziła do siebie przez trzy lata.

Wcześniej w 1975 roku opublikowała głośną książkę „List do nienarodzonego dziecka”. Książkę o macierzyństwie, poronieniu, rodzinie. Pisała w niej: "Jestem kobietą, która wybrała życie w pojedynkę. Twojego ojca nie ma przy mnie. I nie martwi mnie to, chociaż czasami mój wzrok szuka drzwi, przez które wyszedł tym swoim zdecydowanym krokiem, a ja go nie zatrzymałam, jak gdybyśmy nie mieli już sobie niemal nic do powiedzenia” (przekład Joanna Ugniewska).

Fallaci na pogrzebie Aleksosa
Fot. Pogrzeb Alekosa Panagulisa, Ateny, 1976, obok trumny Oriana Fallaci, fot. Keystone/Hulton Archive/Getty Images

Swojej trudnej miłości  poświęciła książkę „Człowiek” – fabularyzowaną biografię greckiego rewolucjonisty, wydaną w 1981 roku. The Washington Post nazwał ją rozpisanym na wiele stron listem miłosnym. Ona sama o pisaniu tej książki powiedziała, że było to, jak wbijanie noża w ranę. Mówiła, że czuła się jak studnia, która była pełna wody i cała ta woda została wypompowana. Musi czekać, aż znowu się napełni. Oriana Fallaci zmarła na raka piersi, w szpitalu Florencji w 2006 roku. Miała 77 lat  

Redakcja poleca

REKLAMA

Wideo

Spędziliśmy dzień z Małgorzatą Rozenek-Majdan! Tak mieszka, tak pracuje...

Akcje

Polecamy

Magazyn VIVA!

Bieżący numer

MAŁGORZATA ROZENEK-MAJDAN: czy tęskni za mediami, kiedy znowu… włoży szpilki i dlaczego wpada w „dziki szał”, gdy przegrywa. MICHAŁ WRZOSEK: kiedyś sam się odchudził, dziś motywuje i uczy innych, jak odchudzać się z głową. EWA SAMA swoje królestwo stworzyła w… kuchni domu w Miami. ONI ŻYJĄ FIT!: Lewandowska, QCZAJ, Steczkowska, Chodakowska, Klimentowie, Jędrzejczyk, Danilczuk i Jelonek, Paszke, Skura…