Piknik Lotniczy w Płocku od lat cieszy się niesłabnącą popularnością. Niestety raz na jakiś czas imprezę przerywają tragiczne wypadki z pilotami w roli głównej. Siedem lat temu przez źle wykonany manewr spowodował, że mistrz akrobacji i kapitan LOT-u Marek Szufa uderzył w taflę wody i zmarł na miejscu. Dziś sytuacja niestety się powtórzyła.
Szczegóły wypadku lotniczego w Płocku. Pilot z Niemiec nie żyje
Od godziny dziesiątej w Płocku tysiące widzów obserwowały zmagania samolotów, które kierowane przez doświadczonych pilotów-akrobatów, wykonywały najróżniejsze podniebne manewry. Około godziny 10:55 w powietrzu był JAK-52 z jedną osobą na pokładzie. Pilot z Niemiec wykonywał wiązankę akrobacyjną, jednak w pewnej chwili stracił panowanie nad maszyną i przy robieniu tak zwanego korkociągu uderzył w miejsce w taflę wody, około 20 metrów od brzegu Wisły.
Od razu podjęto akcję ratunkową. Ustalono, że wrak JAKA-52 prawdopodobnie wbił się w dno rzeki około 3-7 metrów pod wodą. Maszyna leżała w wodzie do góry kołami połamana się na dwie części. Ciało 60-letniego obywatela Niemiec po kilku godzinach poszukiwań udało się znaleźć za pomocą sonaru. Nie było szans na reanimację pilota. Ciało 60-latka, który na co dzień sterował także samolotami Lufthansy, zostało zabrane przez karawan.
Organizatorzy Pikniku Lotniczego i władze Płocka zastanawiają się czy zaplanowany na jutro 2. dzień imprezy odwołać tak jak dzień dzisiejszy, czy też przeprowadzić go zgodnie z planem. Sytuacja jest bardzo dynamiczna.
Zobaczcie wideo z momentu katastrofy.
#Płock: Samolot wpadł do rzeki podczas pokazów lotniczych - trwa akcja ratunkowa. Na razie nie wiadomo, czy pilot przeżył.#tvpinfo #wieszwiecej pic.twitter.com/WwKUf20VG0
— TOP TVP INFO (@TOPTVPINFO) 15 czerwca 2019
Drugi wypadek lotniczy. Szybowiec runął koło Ostrowa Wielkopolskiego
Telewizja TVN24 podała także informację o drugim wypadku samolotowym. Niestety także śmiertelnym. Szybowiec, który brał udział w zawodach lotniczych koło miejscowości Szczury (koło Ostrowa Wielkopolskiego) spadł na ziemię. Zgon pilota lekarz stwierdził po przybyciu na miejsce wypadku. Świadek zdarzeń dodał, że przyczyną mógł być silny wiatr, przed którym ostrzeżenie były wydawane od rana. To wszystkie informacje, które są nam znane na ten moment.
