Tak Karol i Małgorzata Strasburgerowie chronią prywatność w sieci: „Za rzecz niewłaściwą uważam…”

Dwa lata temu w sierpniu Karol Strasburger i jego ukochana Małgorzata pobrali się, a już kilka miesięcy później na świat przyszła córeczka pary – Laura. Późne tacierzyństwo i duża różnica wieku między małżonkami sprawiły, że w sieci pojawiło się wielu niezadowolonych anonimowych internautów. Czy zakochani przejmują się autorami komentarzy, które często podchodzą pod hejt?

Małgorzata i Karol Strasburgerowie o hejcie i mediach społecznościowych

Podczas sesji dla VIVY! zapytaliśmy rodziców dwuletniej Laury, jak reagowali i reagują na nieprzyjemne komentarze na swój temat. Zostawić takowe w sieci jest znacznie łatwiej, niż powiedzieć w twarz… „Nie znamy tych, którzy komentują w sieci. Wiele z tych rzeczy jest nieprawdą. Nie ma więc sensu się tym przejmować. Ja ostatnio po prostu nie czytam opinii na swój temat”, wyznał VIVIE.pl prowadzący Familiadę.

A co małżonkowie myślą o dzieleniu się z internautami każdą wolną chwilą? „Internet jest czymś fajnym, ale sprzedawanie tam życia prywatnego uważam za rzecz niewłaściwą”, powiedział stanowczo Karol Strasburger.

CZYTAJ TEŻ: „Muszę i chcę żyć dłużej, bo mam powód”. Jakim ojcem jest Karol Strasburger?

Temat rozwinęła jego żona. „Internet nie jest dla nas tak dużą atrakcją, by potrzebować go do szczęścia. Wolny czas chcemy pożytkować na coś bardziej ambitnego. Nie brakuje nam pomysłów na to, jak spędzać czas razem, więc nigdy nie stajemy przed wyborem, czy iść na tenisa, czy wrzucić coś na InstaStory. Wolimy spędzać czas poza siecią”, powiedziała reporterom VIVY.pl.

Dodała jednak ważną rzecz. „Jako PRowiec dbam o to, by profile społeczniościowe męża były pełne treści, ale nie pokazujemy tam wszystkiego”, podsumowała Małgorzata Strasburger.

Więcej możecie dowiedzieć się słuchając wideo od początku do końca. Zachęcamy też do zajrzenia na nasz kanał na YouTubie. Tam opublikowaliśmy bonusowy fragment wywiadu wideo z parą.

Zobacz też: Karol Strasburger o byciu ojcem: „Gdy zostaję z córką sam, to jestem wykończony”