Partner Aryny Sabalenki nie żyje. Pojawiły się nowe informacje w sprawie śmierci Konstantina Kołcowa
Co było jej przyczyną?
Wiadomość o nagłej śmierci Konstantina Kołcowa wstrząsnęła światem. Były hokeista i trener był partnerem Aryny Sabalenki. Według najnowszych informacji miał popełnić samobójstwo... Na jaw wyszły również problemy sportowca w klubie, w którym pracował. Co udało się ustalić?
Aryna Sabalenka: śmierć partnera Konstatina Kołcowa
W nocy z poniedziałku na wtorek media obiegła przykra wiadomość o śmierci partnera znanej tenisistki, Aryny Sabalenki. Były hokeista miał nagle umrzeć podczas pobytu w Miami, gdzie jego ukochana przygotowywała się do turnieju Miami Open. Konstatin Kołcow miał zaledwie 42 lata. Tragiczną informację o jego nagłej śmierci potwierdził także klub Saławat Jułajew, w którym sportowiec pracował. „Był silnym i pogodnym człowiekiem, kochanym, szanowanym przez zawodników, kolegów i kibiców”, mogliśmy przeczytać w oświadczeniu klubu Saławat Jułajew Ufa.
Po tej informacji w mediach natychmiast zawrzało. Pojawiały się liczne spekulacje na temat przyczyn zgonu Konstantina Kołcowa, choć początkowo mówiło się, że powodem był oderwany skrzep krwi lub... wypadek samochodowy. Jednak według najnowszych ustaleń okazuje się, że prawda była zupełnie inna. Jak podają między innymi rosyjskie i białoruskie media powołujące się na amerykańską policję, ukochany Aryny Sabalenki miał popełnić samobójstwo.
Czytaj też: Ambulans pod posiadłością, zdrada przyjaciółki. Co wiemy o zniknięciu księżnej Kate? W sieci wrze
Przyczyna śmierci Konstantina Kołcowa
Według portalu tribuna.com, partner Aryny Sabalenki miał wyskoczyć z balkonu hotelu w Miami. Śledztwo w tej sprawie prowadzi Wydział Zabójstw Biura Departamentu Policji Miami-Dade. Choć nie jest podejrzewane przestępstwo, to sprawa wciąż jest badana. Zaledwie dzień przed tym jak ogłoszono informację o śmierci byłego hokeisty Konstantin Kołcow odszedł z rosyjskiego klubu Saławat Jułajew Ufa, w którym był częścią sztabu szkoleniowego. Okazuje się, że w ostatnim czasie w białoruskich mediach pojawiały się informacje, jakoby miał zostać trenerem reprezentacji kraju, a także Dynama Mińsk.
Jak podaje Match TV, rozstanie z klubem przebiegło w bardzo burzliwy sposób. Z powodu długów klub, w którym pracował Konstanin Kołcow miał być winien ukochanemu Aryny Sabalenki pieniądze. Były hokeista podobno nie dogadywał się z kierownictwem Saławatu, a rozmowa miała przebiegać z użyciem „podniesionego tonu”. W jej efekcie sportowiec postanowił podać się do dymisji, co zawarł na piśmie.
Zobacz także: Aleksander Mackiewicz w szczerym wyznaniu o rodzicach. Wciąż bardzo za nimi tęskni