Julia Kamińska wyznała, że była molestowana. „Nie zdawałam sobie z tego sprawy, choć czułam się źle”
Aktorka podzieliła się przykrym wspomnieniem
Julia Kamińska podbiła serca widzów rolą Uli Cieplak z serialu BrzydUla, który po niemal dziesięciu latach doczekał się kontynuacji. Aktorka zazwyczaj nie ujawnia żadnych szczegółów życia prywatnego, ale zawsze wypowiada się na tematy społeczne, jeśli uważa, że powinna. W nowym wywiadzie zdecydowała się jednak podzielić bardzo przykrym wspomnieniem sprzed lat.
Julia Kamińska wyznała, że była ofiarą molestowania
Jak wyznała Julia Kamińska, na początku kariery zawodowej padła ofiarą napaści seksualnej. „Gdy byłam młodsza, doświadczyłam molestowania. Wtedy nie zdawałam sobie z tego sprawy, choć oczywiście czułam się źle”, przyznała szczerze w wywiadzie magazynu Vogue.
„Bywało też, że moje zdanie nie było traktowane poważnie. Jak większość z nas, rosłam w przekonaniu, że mam być przede wszystkim grzeczna, miła i nie sprawiać kłopotów”, dodała w rozmowie. Zapewniła jednak, że po latach pracy zawodowej już wie, jak zachowywać się w tak trudnym dla kobiet środowisku. „Potrafię zaznaczyć swoje terytorium. Jestem z tego dumna. I z tego, że nie jestem grzeczna – przeklinam, głośno się wypowiadam, walczę o swoje pomysły. To bardzo fajne uczucie”, podkreśliła Kamińska.
Jak dodała, bez względu na krytykę i niezadowolenie innych, zawsze będzie wyrażać swoje zdanie, ponieważ „nie chce być neutralna, czyli nijaka i nieszczera”. „Zdarzało się, że dalsi znajomi i internetowi hejterzy sugerowali, że lepiej zrobiłabym, stając się kukiełką, która na planie wypowiada przygotowane kwestie, a później milczy. Wciąż sporo osób uważa, że aktorki powinny po prostu grać, zamiast wypowiadać się publicznie”, stwierdziła na łamach magazynu Vogue.
ZOBACZ TEŻ: Anita Sokołowska, Julia Kamińska i inne gwiazdy w wyjątkowym performance o kobiecości
Julia Kamińska wyznała, że była ofiarą molestowania
Julia Kamińska o przemocy w szkołach filmowych i teatralnych
Po publicznym oświadczeniu aktorki Anny Paligi, w którym ujawniła prawdę o tym, co dzieje się w łódzkiej filmówce, okazało się, że mobbing, krzyki, przemoc psychiczna i fizyczna, niestosowne komentarze i inne objawy braku szacunku to codzienność młodych artystów w szkołach filmowych i teatralnych. To wyznanie skłoniło wiele osób do podzielenia się własnymi doświadczeniami.
ZOBACZ TEŻ: Wyzywanie, poniżanie, przemoc... Absolwentka łódzkiej filmówki oskarża profesorów o nadużycia
Julia Kamińska w wywiadzie magazynu Vogue odniosła się do tak zwanej „afery mobbingowej”. Przyznała, że „systemowa przemoc w ogóle jej nie zdziwiła”. „Relacje władzy bywają niebezpieczne, a aktorzy są przygotowywani do realizowania czyjejś wizji, czyli wykonywania poleceń. To jest wpisane w ten zawód i łatwo to wykorzystać. Przy okazji pomyślałam, że dobrze się stało, że nie miałam odwagi zdawać do szkoły teatralnej. Może paradoksalnie brak pewności siebie uchronił mnie przed jeszcze większą jej utratą”.
Aktorka podkreśliła, że jest pełna podziwu dla osób, które odważyły powiedzieć o tym głośno. „Trzeba nie lada odwagi, żeby zwrócić się przeciwko przemocy i zmowie milczenia, która trwała od pokoleń”.
Źródło: Plotek, Vogue, Na Temat
Julia Kamińska w sesji magazynu VIVA!, 2017 rok