Dla dzieci była gotowa zrezygnować z kariery. Marta Lipińska nie żałowała swojej decyzji ani przez chwilę
„Macierzyństwo zdarzyło mi się w dobrym czasie. Byłam już po trzydziestce i zdążyłam się wyszaleć”
Nie dawano im szans, oni postanowili udowodnić wszystkim, że się mylą. Marta Lipińska i Maciej Englert są już razem ponad pół wieku! Razem doczekali się dwójki dzieci, które były prawdziwym dopełnieniem ich szczęścia. Jak dziś wyglądają i czym zajmują się ich dzieci? Przedstawiamy ich niezwykłą relację!
Ostatnia publikacja na VUŻ-u 15.05.2024 r.
Marta Lipińska i Maciej Englert: początki związku, rodzina, dzieci
Już od samego początku Marta Lipińska i Maciej Englert uchodzili za bardzo niecodzienną parę. Ona: uwielbiana przez rzeszę mężczyzn, zawiedziona pierwszym małżeństwem. On — młodszy od niej o sześć lat początkujący aktor, cichy, dość zawstydzony w jej obecności. „Miał w sobie jakąś intrygującą mroczność. Zabiegał o mnie, robił to jednak bardzo subtelnie. Zakochałam się” wspominała aktorka.
Chociaż z pozoru nie łączyło ich prawie nic, narodziło się między nimi głębokie, nierozerwalne uczucie. „Nikt nie dawał naszemu związkowi szansy. Nas jednak nic nie mogło powstrzymać. Kochaliśmy się do szaleństwa” mówił po latach reżyser. Para zdecydowała się zapieczętować swoją miłość i w 1968 r. wymienili się obrączkami na ołtarzu, ślubując sobie wierność do końca życia.
Zobacz też: Są małżeństwem od ponad 20 lat. Mało osób wie, że ukochany Magdaleny Walach to znany aktor
Marta Lipińska w wieku 28 lat, 1968 rok
Kilka lat po ślubie para postanowiła powiększyć swoją rodzinę. Wiele osób nie rozumiało tej decyzji: aktorka była wówczas u szczytu sławy, reżyserzy wręcz bili się, by tylko się u nich pojawiła. Marta Lipińska wybrała jednak rodzinę. Najpierw urodziła się ich córka Ania, a trzy lata później dołączył do niej młodszy brat, Michał. Jak mówiła aktorka, dzieci były prawdziwą perłą w koronie ich związku. „Chciałam urodzić dzieci właśnie temu mężczyźnie. Kariera przestaje być w takim momencie ważna. Macierzyństwo zdarzyło mi się w dobrym czasie. Byłam już po trzydziestce i zdążyłam się wyszaleć” mówiła po latach.
Dodała również, że nigdy nie żałowała, że zdecydowała się zawiesić swoją karierę na rzecz dzieci. Jak tłumaczyła, spełniała się jako matka. „Nie pamiętam szczególnych katastrof ani wykańczającego zmęczenia dwojgiem maluchów. Dzieci czuły się kochane, ale nie chowaliśmy ich w amerykańskiej swobodzie, zasady i rygory są konieczne” mówiła.
Marta Lipińska, Maciej Englert, Warszawa, 14.02.2006. Srebrne Jabłka 2005
Marta Lipińska o wychowaniu dzieci
Marta Lipińska przyznała, że do wychowania swoich dzieci przywiązała bardzo dużą wagę. Postawą ich życia rodzinnego były więc wspólnie spędzone momenty oraz prywatność, o którą dbała, oddzielając grubą linią życie prywatne od zawodowego. Oboje małżonków starało się nie przekładać życia z pracy na relacje w domu. „Trzeba mieć w sobie ułożoną hierarchię wartości i wiedzieć, co jest naprawdę ważne, a co nie. Ja zawsze stanowczo stawiałam granicę i nie pozwalałam, aby media wchodziły do mojego domu. Nie fotografowałam się z dziećmi, nie zgadzałam się na sesje i tak jest do dziś” mówiła aktorka.
Marta Lipińska, Maciej Englert, dzieci, córka Anna Englert, syn Michał Englert, Warszawa 02.1985 r.
W rozmowie z PAPem Marta Lipińska opowiedziała o wychowaniu swoich dzieci. Jak sama mówi, dała radę połączyć macierzyństwo i pracę dzięki „Bożej pomocy” oraz gosposi, a także rodziny. „Miałam dużo szczęścia, miałam bardzo dobrą gosposię, która przez wiele lat mi pomagała, bywała u nas codziennie. Gdy dzieci były małe, mąż objął dyrekcję Teatru Współczesnego w Szczecinie i był tatusiem na weekendy. Ale udało się wszystko zorganizować. Dzieci też nie cierpiały. Oczywiście troszkę żałowały, że muszę o szóstej wychodzić do teatru. Wtedy pomagała mi moja siostra przyrodnia. Układałam precyzyjny plan, że w środy, jak będę grała, to będę z nimi do szóstej, a potem to ona położy je do snu. Jakoś to wszystko wychodziło” wspominała.
Dzieci Marty Lipińskiej Anna Englert i Michał Englert: co robią dzisiaj?
Chociaż żadne z dzieci Marty Lipińskiej i Macieja Englerta nie poszły bezpośrednio w ich ślady, również związały się ze światem filmu. Michał Englert jest dziś operatorem filmowym i scenarzystą, który przed laty związany był z Małgorzatą Szumowską. Dziś jego partnerką jest znana aktorka, Maja Ostaszewska.
Maja Ostaszewska, Michał Englert, 2013
Jego starsza siostra, Anna Englert, jest za to kostiumografem. „Wiele osób zna Michała, który robi świetne filmy, ale przecież mam też cudowną córkę. Ania jest wspaniałym kostiumografem, zdobyła wiele nagród na festiwalach, a poza tym naprawdę piękną kobietą, zdolną, kochaną, dobrą, po prostu nadzwyczajną” opowiadała Marta Lipińska.
Chociaż pociechy artystki są już dorosłe i nawet założyły własne rodziny, wcielająca się w Michałową w kultowym „Ranczu” aktorka nadal bardzo często o nich myśli i martwi się o nich. Łączy ich naprawdę bardzo wyjątkowa więź.
„Czasem myślę, że może patrzę na swoje dzieci zbyt bezkrytycznie, ale przyznaję – dla mnie są najcudowniejsze. Bardzo nam się udały. Chociaż nie mogę powiedzieć, że mieliśmy z mężem jakiś nadzwyczajny plan wychowawczy. Dzieci po prostu na nas patrzyły. Nigdy nie byłam dydaktyczką, która stara się włożyć do głowy jakieś prawdy. Czasem podczas Wigilii życzyłam im, żeby byli dobrymi ludźmi. W końcu to stało tradycją, nawet dzieci się śmiały: „Mama, jeszcze mi nie powiedziałaś: I żebyś był dobrym człowiekiem”. Bogu dziękować, że wszystko tak się dobrze u nas ułożyło” opowiadała aktorka.
Czytaj też: Widzów rozśmieszał jako Mariolka, później odszedł z grupy. Jak wygląda dziś życie Igora Kwiatkowskiego?
Marta Lipińska jako Michałowa w „Ranczu”
Marta Lipińska, Maciej Englert, Otwarcie restauracji Borysa Szyca, 25.02.2013 Warszawa