Życie w nieustannym biegu, hałas, stres i media społeczności. Nieważne, jak bardzo kochamy swoją pracę i życie w wielkim mieście, każdemu z nas marzy się moment wyciszenia. Gdzie znaleźć remedium na nieustający napływ informacji, uzależnienie od mediów społecznościowych i przepracowanie? Otóż istnieją miejsca, w których odizolujecie się od negatywnych bodźców. Oto one!
Anty-bilbord
W regionie Zlin w Czechach powstała dość niezwykła drewniana konstrukcja przypominająca ogromną ramę. Dzięki swojemu kształtowi kadruje niesamowite widoki otoczenia. Architekt Zdeněk Fránek zaprojektował ją dla Jakuba Janosika, rzemieślnika, który mieszka w pobliżu i na co dzień zajmuje się wykonywaniem drzwi i okien. Zakochany w swoim regionie potrzebował miejsca, w którym będzie mógł spędzić czas z samym sobą i otaczającą go naturą. Rama ma też kolejne symboliczne znaczenie. Jej twórcy podkreślają, że pełni ona funkcję „anty-bilbordu” i zamiast krzyczeć kolorowym przekazem, rama koi wzrok malowniczym widokiem.
Offline Van
Pomysł na Offline Van narodził się w głowie Dawida Zaleskyego, scenografa, który marzył o stworzeniu miejscu, w którym będzie mógł odpocząć od miejskiego zgiełku. Zainspirowało go japońskie zjawisko inemuri – powszechnego drzemania w przestrzeniach publicznych. Dlatego na potrzeby krótkich medytacji zaprojektował samochód, a dokładnie Suzuki Super Curry. Na każdego, kto zażyczy sobie spędzić chwilę w Vanie, czekać będzie łóżko z czystą pościelą oraz zaciemnione i wygłuszone drewniane pomieszczenie. Ludziom w wielkich miastach ciężko jest wyrwać się na wakacje, by rzeczywiście odpocząć. Teraz mogą zrobić to nie ruszając się z miejsca!
Opactwo Benedyktynów w Tyńcu
Nie jest wprawdzie jedyny klasztor oferujący takie usługi, ale zdecydowanie jest jednym z najbardziej popularnych. Decydując się na pobyt w klasztorze, musimy zgodzić się na pozostawienie swoich telefonów oraz innych urządzeń, by móc w pełni cieszyć się z pobytu. Najczęściej trafią tam właśnie ludzie, którym brakuje wyciszenia, spokoju i chcą uwolnić się od nieustającego napięcia. Wielu nazywa to duchowym spa, gdzie dzięki modlitwie i pracy z mnichami odzyskujemy spokój ducha.
