W 1997 roku Eduardo Sanchez i Daniel Myrick wpadli na pomysł, który nie było łatwo zrealizować. Zaangażowali trójkę nieznanych aktorów, i powierzyli im samodzielne filmowanie. Dwa lata później powstał The Blair Witch Project, który stał się jednym z najbardziej kultowych horrorów wszech czasów.

Reklama

Jak powstał The Blair Witch Project?

Budżet Blair Witch Project wynosił zaledwie 60 tysięcy dolarów. Film miał swoją premierę na festiwalu Sundance w 1999 roku, ale już kilka godzin później studio Artisan Entertainment kupiło prawa za 1,1 miliona dolarów.

Realizacja trwała kilka lat – Sanchez i Myrick po raz pierwszy wymyślili tę koncepcję na studiach, w 1991 roku, jednak ze względu na problemy finansowe zaczęli realizować film dopiero w 1997 roku. Oprócz tego, nie łatwo było znaleźć odpowiednich aktorów. Pomimo bardzo szczegółowego zarysu scenariusza, dialogi były prawie całkowicie improwizowane.

Aktorzy Heather Donahue, Joshua Leonard i Michael C. Williams zagrali fikcyjne wersje siebie, udając się do lasu w stanie Maryland, aby nakręcić film dokumentalny o legendarnej wiedźmie Blair. Filmowcy nie używali efektów specjalnych, aby przestraszyć odbiorców. Zamiast tego mieli autentyczne reakcje obsady, która nie wiedziała, co kryje się w lesie. Kultowy horror skończył w tym roku 20 lat, i z tej okazji ekipa zdradziła kilka szczegółów w rozmowie z portalem VICE.

The Blair Witch Project: jak wyglądał casting?

„Poszedłem na casting i przed wejściem do pokoju wisiały małe ulotki: jeśli dostaniesz tę rolę, będziesz narażony na niewygodne sytuacje fizyczne, nie stanie ci się krzywda, ale większość czasu będziesz spędzać na zewnątrz, jeśli to tobie nie odpowiada, proszę zrezygnuj z przesłuchania”, wspomina Michael C. Williams

Zobacz także

Daniel Myrick, jeden z reżyserów, tłumaczy: „Ustawiliśmy proces przesłuchania w taki sposób, abyśmy mogli szybko ocenić zdolność osoby do improwizacji”. „Ed Sanchez siedział za stołem z kilkoma innymi osobami i po prostu powiedział: Właśnie odbyłeś dziesięć lat wyroku z dwudziestu, masz szansę na zwolnienie warunkowe, co masz do powiedzenia? Nie oglądał mojej taśmy, nie powiedział dzień dobry, od razu zaczął improwizować”, opowiada Williams.

Eduardo Sanchez i Daniel Myrick zgodnie twierdzą, że to Heather Donahue zrobiła na nich największe wrażenie. „Była jedyną osobą, która na pytanie dlaczego uważasz, że powinnaś być zwolniona warunkowo, spojrzała na mnie martwym wzrokiem i powiedziała: nie sądzę, że powinnam być”, mówi Myrick.

GETTY/MAT. PRASOWE

The Blair Witch Project – co działo się na planie?

Reżyserzy musieli upewnić się, że wszystko jest w idealnym stanie, aby aktorzy mogli samodzielnie kręcić film. Ci z kolei musieli się nauczyć, jak korzystać ze sprzętu – jak działa kamera, jak ustawić dźwięk i obraz. Zapoznali się też z mapą miasta i dowiedzieli się, jak korzystać z narzędzi przetrwania.

„Zabraliśmy ich do Montgomery College, jeździliśmy po Maryland, aby dać im wyobrażenie o tym miejscu, czytali czasopisma z 1994 roku [...] i specjalnie dla Heather popracowaliśmy nad mitologią. [...] czuliśmy, że musi wiedzieć o wiedźmie Blair więcej niż chłopaki, więc powiedzieliśmy jej: musisz być ekspertką od tych wszystkich informacji”, wspomina Sanchez.

Jak przyznają reżyserzy, rozmawiali z aktorami tylko wtedy, kiedy coś szło nie tak, albo pojawiało się poważne pytanie, na które trzeba było natychmiast odpowiedzieć. Postanowili nie wchodzić im w drogę. Każda scena filmowa miała odrębne notatki, a GPS zaprogramowany przez producentów i reżyserów odwzorowywał wszystkie lokalizacje, oznaczone punktami.

Joshua Leonard zniknął w filmie jako pierwszy. „Twórcy filmu zostawili mi notatkę z informacją, że muszę poczekać, aż wszyscy inni zasną, a potem wymknąć się z namiotu. Pamiętam, że było napisane: jeśli ktoś się obudzi, powiedz, że musisz do łazienki i wynoś się stamtąd tak szybko, jak to możliwe. Po tym, jak się wymknąłem, wrzucili mnie do samochodu i powiedzieli, że jadę do domu”, opowiada.

Daniel Myrick wspomina, że podjęli taką decyzję po ośmiu dniach biwaku w lesie. Chodziło o wywołanie prawdziwej reakcji. „Z czasem racjonowaliśmy ich żywność, aby byli głodni. Oczywiście nie chodzi o umieranie z głodu, ale stajesz się rozdrażniony, gdy nie jesz pełnych posiłków każdego dnia, więc było to podejście oparte na metodzie przetrwania”.

„Powiedzmy, że pierwszego dnia otrzymaliśmy kanapkę i paczkę chipsów na lunch, drugiego dnia tylko kanapkę, trzeciego tylko chipsy, a czwartego nic. W ciągu ostatnich kilku dni było tylko tyle, aby wytrzymać. Zmniejszali ilość jedzenia, co, jak wiedzieliśmy, miało się wydarzyć, ale nie czuliśmy, że nie jedliśmy przez kilka dni. Nasze bezpieczeństwo nigdy nie było zagrożone. Chodziło tylko o to, abyśmy czuli się jak najbardziej niekomfortowo”, wspomina Williams.

„Ludzie zawsze pytają, czy naprawdę się baliśmy, gdy twórcy filmowi pogrywali z nami w środku nocy. Tak naprawdę nie... Ponieważ za kulisami byliśmy wykończeni, głodni i często mokrzy. Rozbijaliśmy obóz, ale zamiast zasnąć, słuchaliśmy przerażające dźwięki przed namiotem”, opowiada Leonard.

„Pierwszej nocy tak naprawdę nic się nie wydarzyło, a potem w końcu zaczęli... Słyszeliśmy, jak chodzą, łamią rzeczy, rzucają kamieniami w drzewa. [...] nigdy nie widziałeś, gdzie są. Wiedziałeś, że to oni, ale twoim zadaniem jako aktora było wyeliminowanie z głowy tego faktu, po prostu skupiałeś się na dźwięku”, dodaje Williams.

Reżyserzy chcieli się upewnić, że aktorzy wiedzą tak samo mało, jak ich bohaterowie. „Kiedy Josh lub Mike zadają pytanie Heather przed kamerą, jest to uzasadnione pytanie”, tłumaczy Myrick. Monolog Heather stał się zresztą jednym z najbardziej kultowych momentów filmu, i nawet te osoby, które nie oglądały Blair Witch Project, natychmiast go rozpoznają.

„Potrzebowaliśmy chwili po odejściu Josha, kiedy Heather w końcu zdaje sobie sprawę, że popełniła błąd. W scenariuszu w pewnym momencie była spowiedź [...]. Żegnasz się z rodziną, przepraszasz, jakbyś był na łodzi na środku Pacyfiku. Nalegałeś, aby płynąć w określonym kierunku pomimo sprzeciwu innych, i oto jesteście, teraz [łódź] tonie, co byś powiedział? [...] pozwoliliśmy Heather wziąć kamerę i podpowiedzieliśmy: upewnij się, że celujesz w siebie, robiąc z tego monolog selfie, mów to, co byś powiedziała rodzinie i przyjaciołom, to jest moment, w którym musisz pogodzić się z tym, co zrobiłaś”, opowiada Daniel Myrick.

Zakończenie filmu stało się dla twórców i aktorów jedną z najtrudniejszych scen. Jak opowiada Michael C. Williams, miał usłyszeć coś dziwnego i podążać w kierunku tego dźwięku, aż dołączy do niego Heather. „[...] nie wiedziałem, co mam słyszeć. Użyłem krótkofalówki i powiedziałem do Eda Sancheza: naprawdę nie rozumiem ostatniej nuty, a on odpowiedział: słuchaj, obiecuję ci, zrozumiesz, kiedy to się stanie”. „Musieliśmy wszystko z góry zaplanować i przeanalizować, aby ostatecznie uciąć to tak, żeby wyglądało na jedno ciągłe ujęcie”, dodaje Myrick.

Sukces filmu The Blair Witch Project

Przed festiwalem Sundance reżyserzy stworzyli stronę internetową, która udawała, że ​​zniknięcie gwiazd filmu jest realne, stając się jednym z pierwszych przykładów marketingu wirusowego. Na stronie pojawiła się linia czasu, biografie głównych bohaterów, dziennik Heather. Studio Artisan Entertainment doceniło błyskotliwy pomysł.

„Kiedy pojechaliśmy do Cannes, wymyślili ulotki z informacją o zaginionych i kazali stażystom roznieść je po całym mieście. Przez kilka tygodni po tym, jak film trafił na ekrany, ludzie myśleli, że aktorzy naprawdę zniknęli, i dopiero wtedy, gdy pojawiali się w talk show, zdawali sobie sprawę, że to tylko film”, mówi Myrick.

Reklama

„Bywało dziwnie, ponieważ w filmie użyliśmy naszych prawdziwych nazwisk. Nasi rodzice otrzymywali telefony z kondolencjami. Potem, kiedy prawda wyszła na jaw i pojawiliśmy się w prasie, niektórzy ludzie wciąż nam nie wierzyli. Myśleli, że jesteśmy aktorami, zatrudnionymi do grania Josha, Mike'a i Heather. Do dziś istnieją teorie spiskowe na ten temat”, dodaje Joshua Leonard.

GETTY/MAT. PRASOWE
Reklama
Reklama
Reklama