Minął tydzień od premiery brytyjskiej Króla lwa, na której gośćmi honorowymi byli księżna Meghan i książę Harry. Media na całym świecie opisywały ich spotkanie z obsadą filmu Disneya. Szczególne emocje budziło powitanie pary książęcej z Beyonce i Jayem Z. Obie panie serdecznie się uściskały i wywiązała się między nimi krótka rozmowa. Okazuje się jednak, że spotkanie, które wyglądało na swobodne, było poprzedzone szczegółowymi przygotowaniami. Wszyscy obecni na premierze zostali poinstruowani, jak należy zachować się w obecności księżnej i księcia!
Zasady królewskiego protokołu na premierze „Króla lwa”
Szczegóły przygotowań zdradził Billy Eichner, który w angielskiej wersji językowej użycza swojego głosu Timonowi. Okazało się, że przed premierą wszyscy goście dostali e-mail ze szczegółowymi instrukcjami. „Powinniście powiedzieć: Wasza Królewska Wysokość , nie możecie się odezwać, dopóki nie uściśnie waszej dłoni. Na premierę zabrałem ze sobą gościa, mojego dobrego przyjaciela Jareda. Powiedzieli mu, że ma stanąć za mną i nie odzywać się, jeżeli książę się do niego nie zwróci”, powiedział w programie Jimmy Kimmel Live. „Nie żartuję! Czy ta sama zasada dotyczy Jaya Z? Wydaje mi się, że nie”, dodał.
Zasady protokołu sprawiły, że wszyscy byli nieco nerwowi. „Wasza Wysokość brzmi trochę dziwnie, a pokłony są dziwne. Wszyscy byliśmy nerwowi, nawet Beyoncé”, opowiedział. „Byłem całkowicie przestraszony. Na szczęście książę i księżna okazali się bardzo, bardzo mili i uroczy”.
Aktor zwrócił uwagę, że sztywne zasady najwyraźniej nie dotyczyły Beyonce i Jaya Z. Amerykańska gwiazda wręcz złamała wszelkie zalecenia przytulając się do księżnej Meghan i rozmawiając z nią o dziecku. Podobno nie zwróciła się też do niej „Wasza Królewska Wysokość”, ale „Moją księżniczką”. Poza tym para piosenkarzy złamała jedną z najważniejszych reguł protokołu i zjawiła się na premierze po tym, jak przybyli już na nią książę i księżna. Nie zrobili tego specjalnie, w ostatniej chwili przed wyjściem spektakularna kreacja Beyonce wymagała poprawek. Nie zmienia do jednak faktu, że specjaliści ds. królewskiego protokołu byli wstrząśnięci.
Czy to znaczy, że wielkich gwiazd nie obowiązują reguły protokołu?
