Reklama

Wywiad Weroniki Rosati dla Wysokich obcasów, który został opublikowany w zeszłym tygodniu, wywołał medialne tsunami. Aktorka oskarżyła w nim byłego partnera o stosowanie wobec niej przemocy fizycznej, psychicznej i ekonomicznej. Lekarz odpowiedział, stanowczo temu zaprzeczając. Niespełna tydzień od kontrowersyjnej publikacji gwiazda wydała mocne oświadczenie, w którym odnosi się zarówno do pozytywnych, jak i negatywnych komentarzy, które pojawiają się pod jej adresem.

Reklama

Weronika Rosati komentuje wywiad dla Wysokich obcasów w mocnym oświadczeniu

Weronika Rosati podziękowała autorce wywiadu, profesor Magdalenie Środzie, redakcji oraz wszystkim, którzy po publikacji kierowali pod jej adresem ciepłe słowa.

„Dziękuję redakcji, że nie uległa prawnym naciskom mojego byłego partnera i opublikowała nasz wywiad. Dziękuje Magdzie Środzie za wiarę w moją krzywdę i za rozmowę. Dziękuje Wam wszystkim za ciepłe słowa. Jeśli moja rozmowa poruszyła Was i wywołała tak żywą reakcję, warto było. Warto było narazić się na taki i niedowierzanie, krytykę wpływowych i ustosunkowanych. Warto było nawet wystawić się na hejt”, podkreśliła aktorka w oświadczeniu opublikowanym na łamach internetowego wydania Wysokich obcasów.

W tekście podkreśla również, że zdaje sobie sprawę z konsekwencji wywiadów, których udzielała w ostatnim czasie i tego, że jest za ich sprawą uważana przez część internautów za osobę żadną uwagi i pieniędzy.

„Wiem, że jestem przedstawiana jako niezrównoważona, histeryczna, chciwa kłamczucha i szmata. Wiem, że i Wy boicie się, że Wasze wyznanie może zostać tak właśnie potraktowane, zbagatelizowane, z pogardą odrzucane. Ale ja jestem przykładem, że trzeba i można pokonać ten lęk, na którym żerują nasi oprawcy. Nie milczcie, zostaniecie wysłuchane, tak jak ja zostałam wysłuchana. Uwierzymy Wam. (...)”, zapewnia.

Weronika Rosati deklaruje również, że wie, jaką moc miał wywiad, którego udzieliła i ma nadzieję, że zapoczątkuje on odwilż związaną z przełamywaniem społecznego tabu, jakim jest przemoc wobec kobiet.

„To początek rewolucji w kraju, w którym kobieta ciągle ma słabszą pozycję społeczną, zawodową i finansową od mężczyzn. Zmienimy mentalność i polskie prawo. Piszcie do mnie - dzielmy się swoimi historiami, pomóżmy sobie. To jest moment, wierzę w to głęboko, który zmieni świat dla kolejnych pokoleń - świat, w którym prawo do godności będzie bezdyskusyjne”, kończy aktorka

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama