Reklama

Kalifornijska posiadłość króla popu Michaela Jacksona była ucieleśnieniem dziecięcych marzeń. Za bajkową scenografią rozgrywał się jednak horror. Jak wiele dzieci skrzywdził tu Jackson? Jakie jeszcze straszne sekrety skrywa Neverland? Czy kiedykolwiek dowiemy się, jak było naprawdę?

Reklama

Tajemnice Neverland

Neverland... Jedenastohektarowe ranczo, położone wśród porośniętych dębami i jaworami wzgórz Kalifornii, znów straciło na wartości. Wystawione w 2015 na sprzedaż z ceną 100 milionów dolarów wyceniane było na 30 milionów.

Thriller

Przez długi czas nikt nie chciał go kupić. Specjaliści od nieruchomości spekulowali wtedy, że winne jest niefortunne położenie – około 200 kilometrów od Los Angeles – ani blisko, ani daleko, że w Kalifornii od dawna panują susze, że niezamieszkane od lat ranczo podupadło. A może po prostu nikt nie chce mieszkać w miejscu, w którym przez lata pedofil molestował dziesiątki małych chłopców? „To fantastyczna kryjówka ze słodyczami i atrakcjami, której Michael Jackson użył, by zwabić chłopców i zmusić ich do seksu”, przekonywało oskarżenie w jednym z procesów, które wytoczono Jacksonowi.

„To jest jacuzzi, uprawialiśmy tu seks. To basen, tu też uprawialiśmy seks. To kolejowa stacyjka. Tu też uprawialiśmy seks”, opowiada 41-letni dziś James Safechuck, jeden z bohaterów głośnego filmu „Leaving Neverland”.

Miał dziewięć lat, gdy poznał Michaela Jacksona podczas zdjęć do reklamy Pepsi. Razem z matką byli pierwszymi gośćmi w Neverland, James twierdzi, że to dla niego Michael kupił posiadłość.

„Michael Jackson był najmilszym, najbardziej kochającym człowiekiem, jakiego kiedykolwiek poznałem. Niesamowicie pomógł mi w karierze i rozwoju artystycznym. A także wykorzystywał mnie seksualnie przez siedem lat”, wyznaje drugi z bohaterów dokumentu Dana Reeda, 38-letni dziś Wade Robson.

Jako siedmiolatek Wade wygrał w Australii konkurs taneczny. Jego „moonwalk” podbił serca jurorów i samego Jacksona. Jego również Michael ściągnął go Neverland.

Magiczne miejsce

Kto by nie chciał tam trafić? Na ranczu urządzonym tak, by przypominało Nibylandię z bajki o Piotrusiu Panie, chłopcu, który nigdy nie chciał dorosnąć, było między innymi prywatne zoo z dzikimi zwierzętami, wesołe miasteczko z diabelskim młynem i karuzelą, basen, sala kinowo-taneczna, sale gier, indiańska wioska i minilinia kolejowa z dworcem i stacyjkami.

ZOBACZ TEŻ: Michael Jackson zmarł dwanaście lat temu. Jego ostatnie zdjęcie wciąż szokuje...

„To najbardziej magiczne miejsce na ziemi”, mówiła Kim Kardashian, która urządziła tu swoje 14. urodziny. „Moja ulubiona rzecz na świecie – zabawa!”, krzyczy Michael Jackson na filmie nakręconym podczas Świąt Wielkanocnych na ranczu. Michaelowi towarzyszy dziecięcy gwiazdor i przyjaciel Macaulay Culkin i kilkoro innych dzieci. Biegają po trawie z balonami napełnionymi wodą, obrzucają się nimi. Jackson wskakuje na trampolinę, za nim Culkin. Popycha Michaela, ten ląduje w basenie. Śmiechom nie ma końca. Kilka dni temu o basenie i jacuzzi opowiadała w „Daily Mail” pracująca przed laty na ranczu Adrian McManus. „Rano wyławiałam stamtąd bieliznę. Głównie Michaela Jacksona, ale były tam też chłopięce majtki”.

Macaulay Culkin należał do grona tych prominentnych przyjaciół Jacksona, którzy bronili go, gdy pojawiały się oskarżenia o pedofilię. Ofiary króla popu były bardziej anonimowe. Jak twierdzi James Safechuck, piosenkarz molestował go w Neverland codziennie i wciąż pojawiali się nowi chłopcy.

Pójdziemy do więzienia

Topografia Neverland sprzyjała trybowi życia, jaki prowadził Michael. W dużym domu w stylu Tudorów, zbudowanym z drewna i kamienia, jest pięć sypialni i osiem łazienek. Na terenie posiadłości są też trzy inne domy dla służby i gości. W jednym z nich mieszkała rodzina Jamesa Safechucka w czasach, gdy on sam sypiał w pokoju Michaela.

W korytarzu do sypialni piosenkarza porozwieszane były dzwoneczki, które ostrzegały, gdy ktoś się zbliżał. James wskazuje 10 miejsc, gdzie najczęściej dochodziło do molestowania: tipi w indiańskiej wiosce, teatr, pokój, w którym matka Jamesa o mało co nie nakryła go z Michaelem. Gdy w końcu otworzyła drzwi, obaj byli w łóżku. Ubrani. Uznała, że nie dzieje się nic złego. Jackson miał ćwiczyć chłopców w ubieraniu się na czas. W sypialni, gdzie stało łóżko przykryte brokatową narzutą, James i Michael wzięli „ślub” w dziwacznej ceremonii. James miał wtedy 10 lat i dostał cenny pierścionek, który ma do dziś. Michael tłumaczył chłopcom, że jego oficjalne związki z kobietami i małżeństwo z Lisą Marie Presley to tylko pozory, które dla spokoju utrzymuje. Prosił ich też o dyskrecję. „Jeśli ktoś się dowie, co robimy, pójdziemy do więzienia”.

Król i prokurator

Michael kupił Neverland w marcu 1988 roku. Pokochał to miejsce, kiedy z Paulem McCartneyem kręcili tam teledysk do „Say Say Say”. Pięć lat później, w grudniu 1993 roku, rodzina 12-letniego Jordana Chandlera oskarżyła Jacksona o molestowanie chłopca. Już w lutym 1994 było po sprawie – Jackson, który cały czas utrzymywał, że jest niewinny, zawarł pozasądową ugodę z rodziną chłopca i zapłacił im 22 miliony dolarów. „Nie chciałem medialnego cyrku w stylu O.J. Simpsona”, powiedział w 2004 w filmie Martina Bashira „Living with Michael Jackson”.

To właśnie ten dokument przyczynił się do wszczęcia kolejnej sprawy, tym razem dotyczącej 12-letniego Gavina Arvizo. W filmie chłopiec udziela wywiadu w kuchni i pokojach Neverland. Trzyma Michaela za rękę. Opowiadają o sypianiu razem. „Dzielenie z kimś łóżka to przejaw miłości”, mówi Michael. Dodaje, że sypiał tu też Macaulay i jego brat Kieran. Że łóżko nie ma dla niego podtekstu seksualnego. Tu oglądają filmy, jedzą ciastka, on podaje chłopcom gorące mleko i czyta bajki. Zaznacza, że sypiało tu niewielu chłopców i tylko za zgodą rodziców. „Moi rodzice są z tego powodu bardzo szczęśliwi”, wtrąca z przekonaniem Gavin. „Tego właśnie potrzebujemy – więcej miłości”, mówi Michael. Jednocześnie zapewnia, że akurat z Gavinem nie śpi w jednym łóżku, bo oddał je chłopcu, a sam przeniósł się na podłogę.

ZOBACZ TEŻ: Mocne wyznanie córki Michaela Jacksona: „Doprowadzili mnie do załamania nerwowego”

W tę historię nie uwierzył prokurator Thomas Sneddon Jr., ten sam, który oskarżał Jacksona w 1993 roku. Uważał, że Jackson nie tylko molestował i gwałcił chłopca, ale też więził jego rodzinę w Neverland. Na ranczo wpadają ludzie szeryfa. Ale nic nie znajdują. Proces kończy się spektakularną przegraną prokuratora. Dzięki zeznaniom świadków Michael zostaje uniewinniony. Jednym z nich jest Wade Robson. Michael „pomaga” świadkom, obsypując ich pieniędzmi i prezentami. Robił to od zawsze. Kupował im klejnoty, samochody, a nawet domy.

James Safechuck, który bronił Michaela w 1993 roku, odmawia zeznań. Nie jest już w stanie kłamać. Obaj otwierają się dopiero przed reżyserem „Living Neverland”. Nie biorą za to pieniędzy. Stu milionów dolarów odszkodowania od producentów filmu domaga się za to oburzona rodzina Michaela Jacksona. Ale coraz trudniej uwierzyć w jego niewinność. Najpierw BBC, a potem inne stacje przestają grać piosenki króla popu. A Neverland czekało na kupca, który odczaruje koszmarne wspomnienia. W 2020 roku media podały, że ranczo zakupił miliarder Ron Burkle. Według doniesień Wall Street Journal posiadłość została sprzedana za 22 mln dolarów.

Reklama

Tekst KATARZYNA SIELICKA

Reklama
Reklama
Reklama