Polacy tych Mistrzostw Świata w piłce nożnej nie będą wspominać dobrze. Najpierw orzełki Nawałki przegrały z Senegalem, czym zszokowały wszystkich fanów, a później sromotną porażkę poniosły w meczu z Kolumbią. I choć biało-czerwoni wsparcie mieli ze strony wszystkich Polaków oraz swoich pięknych WAGs, dziś mało kto na reprezentacji zostawia suchą nitkę... Falę hejtu po przegranych meczach wyczuły żony i partnerki piłkarzy i zablokowały możliwość komentowania zdjęć. Słusznie?
W ogniu krytyki
Żona Roberta Lewandowskiego, Anna w social mediach jest bardzo aktywna. Nie ma dnia, aby nie udostępniła przepisu na obiad, czy nie pokazała treningu, jaki można wykonać w domu. Po przegranym meczu z Kolumbią „Lewa” bojąc się hejtu zablokowała możliwość komentowania swoich ostatnich czterech zdjęć na Instagramie. Po kilku godzinach odblokowała, jednak fani upust emocjom postanowili dać pod starszymi zdjęciami trenerki. Komentarze są bezlitosne.
„Lepiej mąż niech potrenuje strzelanie goli”, „Co się stało z naszym Robertem? Łzy cisną się do oczu”, „Krytykę przyjaciela też trzeba umieć przyjmować. Powodzenia z Japonią”, „Jak to jest że jak grają dla innych to potrafią strzelać bramki, a jak dla ojczyzny to zawsze tylko przypał?”mari, „I co? nadal "nic sie nie stalo"? Jakie bezglutenowe pierożki na przegraną polskiej reprezentacji? A może reklama szamponu na pocieszenie?”, pisali rozgoryczeni.
Internauci nie oszczędzili również profilu MaRiny Łuczenko-Szczęsnej. Artystka również wyłączyła możliwość komentowania ostatniego zdjęcia, jednak kibicom to nie przeszkadzało.
„Cała ta drużyna jest do bani. Ci celebryci powinni mieć kaczory donaldy zamiast orzełków. A my wszyscy jeszcze musimy na nich zrzutę robić”, „MaRina jest szczęsna, a Wojtek nieszczęsny. Po wczorajszym meczu na pewno. Good job dla męża :)” - to tylko kilka z komentarzy na profilu piosenkarki.
Nie wszytskie WAGs wyłączyły możliwość komentowania zdjęć. Oberwało się też m.in. Dominice Grosickiej, Jessice Ziółek, Marcie Glik czy Celii Jauant!
