Reklama

Córka jednego z najbardziej znanych w Polsce i we Francji reżyserów, Romana Polańskiego, z uroczej dziewczynki zmieniła się w przepiękną kobietę. Morgane Polański w wieku czterech lat zakochała się w teatrze i, jak sama mówiła, dorastała na planie filmów taty. Jak zmieniła się córka reżysera i jak dziś wygląda jej życie?

Reklama

Morgane Polański – dzieciństwo córki Romana Polańskiego

Miłość Morgane Polański do świata filmu prawdopodobnie zaczęła się, gdy kobieta miała... 4 latka. To wtedy jej ojciec, Roman Polański, zabrał ją na kilka tygodni do Wiednia, gdzie asystowała przy próbach do spektaklu „Taniec wampirów”. „Wtedy chciałam być reżyserem. I jestem pewna, że kiedyś będę. Pamiętam, że po powrocie z Wiednia namiętnie „reżyserowałam” w domu kolegów i koleżanki. Jak dzieci grały niezgodnie z moją wizją, to je... biłam. Czułam się absolutnym dyktatorem! Mama próbowała mi tłumaczyć, że nie mogę tak się zachowywać, ale nie rozumiałam dlaczego. Przecież nie trzymali się MOJEGO scenariusza! Kara słusznie im się należała!”, wspominała.

Kiedy lata później była już w londyńskiej szkole i czuła, że coś ją przerasta, zawsze wracała do spektaklu, który tak pokochała. „Mój nauczyciel zawsze powtarzał: „Przypomnij sobie, czym był dla ciebie teatr, zanim się tu pojawiłaś”, i ja wtedy słuchałam libretta z „Tańca wampirów” w niemieckiej wersji językowej. To jedyna rzecz, która mnie uspokaja, pozwala wziąć się w garść i zacząć od nowa. Momentalnie przenoszę się do tamtego świata, który zresztą widziałam miliardy razy, bo „Taniec...” grano również w Paryżu. Kiedy tato słyszał, że znowu idę do teatru Mogador na „Taniec wampirów”, mówił: „Zwariowałaś? Przestań oglądać w kółko ten spektakl”. Ale ja go uwielbiam. Śmieję się, że widziałam go już ze wszystkich miejsc na widowni”, opowiadała córka Romana Polańskiego.

Morgane sama przyznała, że właściwie dorastała na planie filmów swojego taty. „Dorosłam na planie filmów taty. Wszystko mnie interesowało, każdy drobiazg. Chodziłam za charakteryzatorką, kostiumologiem, operatorem, reżyserem planu i podglądałam na czym polega ich praca. Namiętnie podglądałam tatę: jak się zachowuje wobec całej ekipy, jak traktuje aktorów, jak oni na niego reagują jako reżysera, ale też człowieka. Dzięki tacie wiem, jaka to jest odpowiedzialność, jak dużo trzeba się nauczyć. Więc na razie grzecznie się uczę”, mówiła.

Zobacz także: Córka Romana Polańskiego ostro o swojej relacji z ojcem!

Agnieszka Kulesza, Łukasz Pik

Morgane Polański w sesji dla Vivy! 2015 rok

Droga zawodowa i kariera Morgane Polański

W wieku 21 lat Morgane Polański otrzymała swoją pierwszą dużą rolę – księżniczki Gisli w serialu „Wikingowie”. Swoją naukę aktorstwa zaczęła w londyńskiej szkole Central School of Speech and Drama. Roman Polański uważał, że najlepsze szkoły są w Londynie, a poza tym 17-letnia córka była według niego za młoda, żeby wyjechać aż do Nowego Jorku. „To było idealne rozwiązanie, bo trasę Paryż–Londyn pokonuje się w dwie godziny i dwadzieścia minut od drzwi do drzwi. Mogłam wracać do domu w każdej wolnej chwili”, tłumaczyła Morgane.

Gdy dostała dużą rolę w serialu, jej rodzice, Roman Polański i Emmanuelle Seigner byli z niej bardzo dumni. Kobieta otwarcie przyznaje, że zawsze ją wspierali. „Mój tato zawsze mi powtarzał, że największym luksusem w życiu jest praca, która daje ci poczucie wolności. Bez względu na to, czym ta praca jest. Ja wiedziałam, że będę aktorką”. Morgane Polański mogliśmy zobaczyć np. w „Pianiście”, „Dziewiątych wrotach”, „Autorze widmo”, „Żonie” czy filmie „Oliver Twist”, w którym wystąpiła razem z bratem, Elvisem.

Ojciec Morgane nauczył ją też rysunku i zaszczepił w niej miłość do książek. „Bardzo dużo malowaliśmy, to tato nauczył mnie rysunku, opowiadał o malarstwie. Przez wiele lat czytał mi na dobranoc każdego wieczoru, jak tylko był w domu. Oboje uwielbialiśmy ten moment. Ostatnia książka, jaką przeczytaliśmy razem, to „Trzej muszkieterowie” Aleksandra Dumas. A ponieważ czytaliśmy ją w malutkich kawałeczkach – bo ja bardzo szybko zasypiałam – rok zajęło nam przeczytanie całości”, opowiadała w wywiadzie dla Vivy!. Podobnie jak jej mama, Morgane Polański robi karierę również w modelingu. Na swoim Instagramie regularnie publikuje zdjęcia zarówno własnych stylizacji, jak i z profesjonalnych sesji zdjęciowych. Jednak to właśnie kino i teatr są jej największą pasją i miłością.

Czytaj też: Morgane Polański: „Największym luksusem w życiu jest praca, która daje ci poczucie wolności”

Agnieszka Kulesza i Łukasz Pik

Morgane Polanski: dwa lata w trzeźwości

W swoim najnowszym wpisie na Instagramie Morgane Polanski podzieliła się bardzo osobistym wyznaniem. 29-latka już ponad dekadę mieszka w Londynie, twierdząc, że czuje się tam lepiej, niż w Paryżu. Bycie w samym środku branży filmowej i pęd dużego miasta nie oszczędziły córce reżysera chwil słabości. Morgane wpadła w uzależnienie od alkoholu i narkotyków. Teraz w swoich mediach społecznościowych podzieliła się dobrą wiadomością, z której wynika, że 29-latka odzyskuje kontrolę nad swoim życiem. „Dzisiaj, 16 marca 2022 roku, mijają dwa lata, odkąd żyję w trzeźwości”, napisała Morgane.

"Kiedy to piszę, odbiera mi mowę, to dla mnie bardzo emocjonalne. Dotychczas nie opisywałam tutaj tej podróży, ale wydaje mi się, że warto to zrobić dzisiaj. Aby podzielić się nadzieją, gdy ktoś może czuć się beznadziejny i bezradny. Aby przypomnieć, że na końcu tunelu zawsze jest światełko, nawet jeśli nie możesz dostrzec tam choćby przebłysku, że możliwe jest życie w wolności, dzień po dniu. (…) Do każdego walczącego, zagubionego lub cierpiącego w milczeniu: widzę cię, słyszę cię", wyznała, dziękując przy tym wszystkim, którzy przez cały ten trudny czas okazywali jej wsparcie.

Morgane Polański w sesji dla Vivy! 2015 rok

Pierre Suu/Getty Images
Reklama

Morgane Polanski i Roman Polański 2016 r.

Reklama
Reklama
Reklama