Role w ponad 30 filmach i serialach a także wielu spektaklach teatralnych nie wystarczyły, by przez 40 lat aktywności zawodowej Laura Łącz wypracowała sobie godziwą emeryturę. Aktorka jest jedną z wielu poszkodowanych wadliwego systemu emerytalnego w Polsce. 66-letnia gwiazda Klanu zdradziła w najnowszym wywiadzie, że z samego świadczenia otrzymuje jedynie trochę ponad 1000 złotych. Jak na tle artystki wypadają jej koledzy i koleżanki z branży?
Laura Łącz o swoich zarobkach
W ostatnim wywiadzie Laura Łącz wyjawiła, że wciąż musi pracować, by było ją stać na wszystkie wydatki dnia codziennego. Przy okazji ulubienica widzów wciąż odkłada pieniądze na kolejne lata, choć emeryturę pobiera od ponad 20 lat. „Należała mi się emerytura od 45. roku życia, ponieważ udokumentowałam moją pracę artystyczną. Teraz, żeby godnie żyć, muszę harować i odkładać oszczędności, by za kilka lat, kiedy na dobre zakończę zawodową karierę, mieć godną i spokojną starość”, powiedziała gwiazda w Fakcie. „Jestem bardzo aktywna zawodowo: pracuję w serialu, mam swoją firmę, wydaję książki, uczę studentów, ale już dawno należy mi się odpoczynek. Prawda jest taka, że bez tych dodatkowych zajęć nie utrzymałabym się z mojej emerytury”, dodała.
Aktorka podkreśliła też, że zdarza się jej słyszeć głosy zazdrości. „Jeśli słyszę od ludzi, którzy mi zazdroszczą, że ja to mam dobrze, bo mam dom, samochód, pracę, prowadzę biznes, to odpowiadam, że na wszystko zapracowałam sama!”, wyjawiła w Fakcie 66-letnia artystka i podkreśliła, że nigdy nie skorzystała z pieniędzy bogatych mężczyzn, choć miała takie możliwości.
Emerytury polskich gwiazd
Niestety Laura Łącz nie jest osamotniona w swojej słabej finansowej sytuacji. Przez lata zbierane przez media kwoty emerytur polskich gwiazd udowadniają, że takich przypadków jest więcej. Alicja Majewska przyznała niegdyś, że ma niewiele ponad 1000 złotych emerytury, Jerzy Połomski 1500, Krzysztof Cugowski 570, Beata Tyszkiewicz 1080, Teresa Lipowska 2200, Ryszard Rynkowski 1160 a Rudi Schubert 1200 złotych…
Co ciekawe, jedynie na 1600zł emerytury może liczyć Maryla Rodowicz, która nie może teraz grać koncertów, więc jest pozbawiona innych dochodów, niż to, co otrzyma od państwa. „Czasami gra się mniej, czasami więcej. Bywają trudniejsze lata…”, mówiła kilka lat temu wokalistka, która ma na głowie utrzymanie dużego domu. Skąd tak nieciekawa sytuacja gwiazd? Odpowiedź zna Katarzyna Dowbor. „„Prawda jest taka, że jak się odprowadzało niskie stawki, to się ma niskie emerytury. Wiem, że będę miała niską emeryturę, bo my, dziennikarze, mieliśmy przez te wszystkie lata 50% uzysk, czyli od połowy pensji odprowadzaliśmy podatki. Nas to wtedy bardzo cieszyło, bo wydawało nam się, że kiedy ta emerytura będzie. Nie wiadomo kiedy to minęło…”, opowiadała Plejadzie prezenterka.
Jedno jest pewne, mieć pracę w czasach pandemii to duży powód do radości… Niedobrze jednak słyszeć, że osoby w wieku emerytalnym wciąż muszą działać zawodowo na najwyższych obrotach.
