Zenek Martyniuk, jamnik
Fot. Jan Bogacz/TVP/East News
O TYM JEST GŁOŚNO

Ujawniono zarobki gwiazd disco polo! Te kwoty zwalają z nóg

Zenek Martyniuk może liczyć na iście królewskie stawki!

Konrad Szczęsny 19 lipca 2021 13:03
Zenek Martyniuk, jamnik
Fot. Jan Bogacz/TVP/East News

Dla jednych fenomen, dla innych szczyt kiczu. Gwiazdy disco polo od lat nie mają powodów do narzekań. Z powodzeniem mogą koncertować po całej Polsce za bajońskie sumy. Niekwestionowanym królem tego gatunku jest Zenek Martyniuk, wokalista zespołu Akcent. Ale i inni są godziwie wynagradzani. Na jakie honoraria mogą liczyć? Te kwoty przyprawiają o zawrót głowy!

Król Zenon. Ile zarabia wokalista zespołu Akcent?

Ranking zarobków gwiazd disco polo opublikował „Super express”. Zestawienie nie jest z pewnością szokujące dla tych, którzy bacznie śledzą poczynania ulubieńców publiczności. Ile dokładnie trafia na ich konto za występ? To oczywiście zależy od stopnia popularności. Stawki wynoszą od kilku do kilkudziesięciu tysięcy złotych. Na szczycie zestawienia znalazł się oczywiście Zenek Martyniuk. Wykonawca hitu „Przez twe oczy zielone” może liczyć na naprawdę królewskie stawki za występy...

Za koncert na jego konto trafia od 25 do 30 tysięcy złotych. Mimo że kwota ta wydaje się wysoka, wokalista zespołu Akcent może przebierać w ofertach. Organizatorzy imprez zabiegają o niego od lat, z uwagi na ogromną rozpoznawalność. Król disco polo jest gwarantem powodzenia każdego przedsięwzięcia, więc organizatorzy mają „w ciemno przyjmować jego warunki”. Nie trzeba dodawać, że kalendarz Zenona Martyniuka pęka w szwach i wszystkie najbliższe terminy koncertowe ma zajęte. Wliczają się w to zarówno te w klubach, jak i imprezy plenerowe...

Czytaj także: Zarobki 14-letniej Viki Gabor robią wrażenie. Na co gwiazda wydaje najwięcej?

Zenon Martyniuk, Zenek Martyniuk, Kielce, 08.08.2020 rok
Fot. Damian Klamka/East News

Zenon Martyniuk, Kielce, III Festiwal Muzyki Tanecznej, 08.08.2020 rok

Boys, Mejk, Miły Pan - ile zarabiają gwiazdy disco polo?

Na drugim miejscu zestawienia „Super expressu” znalazł się popularny od dekad zespół Boys oraz jego lider Marcin Miller. Oni także mają inkasować za występ co najmniej 30 tysięcy złotych.

„Są koncerty, ale nie takie jak kiedyś, nie taka ilość, ale my nie narzekamy. Jest dobrze. Wielu organizatorów próbuje wykorzystać pandemię, żeby zaoszczędzić na zespole, ale ja nie będę schodził ze stawek. 30 tys. to kwota wyjściowa, ale nie będę grał za pięć tysięcy. Wiadomo, że koncerty w plenerze, koncerty w klubach i telewizyjne są inaczej liczone”, ujawnia lider formacji. 

Marcin Miller, Warszawa, konferencja TVP, 18.12.2020 rok
Fot. MAREK KUDELSKI/AGENCJA SE/East News

Marcin Miller, Warszawa, konferencja TVP, 18.12.2020 rok

Inne gwiazdy disco polo mogą liczyć już na mniejsze wynagrodzenie. I tak zespół Mejk inkasuje od 16 do 18 tysięcy złotych za występ. Jednak, jak zaznaczają, cena nie podlega negocjacji.

„Czasem ktoś się targuje, ale nie schodzimy z ceny. Koncerty odbywają się normalnie, więc staramy się nie obniżać zbytnio stawek za występy. Cena za nasz koncert zawiera podatki. Ze stawki musimy opłacić innych muzyków, zatankować busa, wynająć nocleg”, wylicza w rozmowie z tabloidem Mariusz, członek formacji. 

A ile zarabia Piotr Kołaczyński, znany powszechnie jako Miły Pan? Jego stawka za koncert to 14 tysięcy złotych. Mężczyzna deklaruje, że nie narzeka na brak ofert i to nie tylko w dni zwyczajowo wolne od pracy!

„Znowu gram po kilka koncertów w weekendy, a nawet w tygodniu: kluby, plenery i bardziej kameralne imprezy. Chętnie ruszyłem do pracy. Dużo występów w nadmorskich kurortach. W lipcu mamy ponad 50 koncertów. Myślę, że wypracowałem już swoją markę i nie chciałbym wracać finansowo do punktu, kiedy zaczynałem karierę, dlatego nie pozwalam sobie na to, żeby cena za koncert była mniejsza niż przed koronawirusem”, zapewnia.

Czytaj także: Dziennik podał, jak wysoka jest emerytura Jolanty Kwaśniewskiej. To zasługa jej samej

Sławomir Świerzyński - ile zarabia lider Bayer Full?

Zdecydowanie inne podejście do sprawy ma Sławomir Świerzyński. Lider formacji Bayer Full i jego koledzy z zespołu co prawda zazwyczaj nie dają występów za mniej niż 25 tysięcy złotych, ale na negocjacje są jak najbardziej otwarci. Zdarza im się zagrać za nawet o połowę mniej!

„Organizatorzy bardzo się targują. Ceny spadły o połowę. Nie każdy chce się do tego przyznać, ale prawda jest taka, że gra się za dużo mniej niż kiedyś, żeby tylko grać. (...) Występuję za mniej, bo wiem, że muszę przetrwać. Przetrwałem już różne rzeczy i wiem, że napinanie się i trzymanie się sztywnych stawek za wszelką cenę nic nie daje”, zapewnia 59-latek.

I dodaje, że choć zdarza się, że on sam dostaje za występ najmniej, nie ma z tym problemu, ponieważ może liczyć na inne źródła dochodu.

Jedyne co się u mnie nie zmieniło, to wypłaty dla członków zespołu. Dostają swoje sto procent i to się nie zmieniło. To, że dla mnie zostaje 500 zł, nie ma znaczenia, bo mam m.in. Zaiksy i nie narzekam. Mnie zależy, żeby moi ludzie dostawali wypłatę bez względu na to, za jaką kwotę gramy. Zespół jest najważniejszy, a ja zawsze śpiewam z wielką przyjemnością”, zapewnia w rozmowie z „Super expressem”.

Spodziewałaś się, że gwiazdy disco polo zarabiają aż tyle?  

Czytaj także: Po 40 latach pracy Laura Łącz ma marną emeryturę: „Żeby godnie żyć, muszę harować”

Sławomir Świerzyński, Kielce, 08.08.2020 rok
Fot. Damian Klamka/East News

Sławomir Świerzyński, Kielce, 08.08.2020 rok
Fot. Damian Klamka/East News

Sławomir Świerzyński, Kielce, 08.08.2020 rok

Redakcja poleca

REKLAMA

Wideo

Maciej Musiał zadzwonił do Dagmary Kaźmierskiej z przeprosinami. Wcześniej zamieścił w sieci niestosowny komentarz

Akcje

Polecamy

Magazyn VIVA!

Bieżący numer

FILIP CHAJZER w poruszającej rozmowie wyznaje: „Szukam swojego szczęścia w miłości, w życiu, na świecie…”. GOŁDA TENCER: „Ludzie młodzi nie znają historii. Patrzą do przodu (…). A ja robię wszystko, by ocalić pamięć”, mówi. JAN HOLOUBEK i KASPER BAJON: reżyser i scenarzysta. Czego nie nakręcą, staje się hitem. A jak wyglądają ich relacje poza planem filmowym? MONIKA MILLER od lat zmaga się z depresją i chorobą dwubiegunową, ale teraz za sprawą miłości pierwszy raz w życiu jest szczęśliwa.