Reklama

Morderstwo 10-letniej Krisitiny w dolnośląskich Mrowinach wstrząsnęło całą Polską. 22-letni Jakub A. zadźgał dziewczynkę wracającą ze szkoły w bestialski sposób. Dodatkowo upozorował gwałt. Tak, by mieć pewność, że śledczy będą poszukiwali pedofila, a nie kogoś z innym motywem zbrodni. Student z Wrocławia się jednak przeliczył. Policja szybko wpadła na jego trop i dowiodła, że bezlitosne morderstwo uczennicy podstawówki było aktem zemsty. Kristina była bowiem przeszkodą w tym, by, według Jakuba A., powiódł się jego związek z matką dziewczynki…

Reklama

Jak wyglądał romans Jakuba A. i mamy Kristiny z Mrowin?

Jeszcze kilka lat temu Agnieszka L – mama Kristiny – mieszkała wraz z mężem Czechem i dwójką pozostałych dzieci w Irlandii. Właśnie tam przyjechał w pewnym momencie Jakub A. Wcześniej 22-latek studiował zarządzanie, ale pod koniec roku akademickiego miał stracić zainteresowanie zdaniem na kolejny rok. Wybrał chwilową emigrację. Prawdopodobnie już na zielonej wyspie mężczyzna spotykał się z 40-letnią kobietą. Chwilę później oboje wrócili do Polski. Super Express podaje, że matka trójki dzieci rozstała się z mężem i zamieszkała w swoich rodzinnych stronach, w Mrowinach.

To właśnie w tej wsi rozpoczyna się drugi etap historii. Pierwiastka zawiłości dodaje jednak fakt odkryty przez Gazetę Wrocławską i TVN. Mianowicie, Agnieszka L i zabójca jej dziecka byli spokrewnieni. 40-latka i matka 22-latka są bardzo dalekimi kuzynkami. To nie przeszkadzało parze kontynuowania znajomości. Super Express podaje, że podobno na początku chodziło tylko o koleżeństwo, jednak z czasem relacja przerodziła się w klasyczny romans. Wszystko zaczęło się w zeszłe wakacje. Spotykali się nie tylko w Mrowinach, ale i Wrocławiu. Często wyjeżdżali też na weekendy – odwiedzili między innymi Szczawno-Zdrój. Mama Kristiny miała mówić koleżankom, że wyjeżdża w weekendy, bo zaczęła studiować psychologię we Wrocławiu. Znajome dziwiły się takiej decyzji 40-latki, ale ta tylko wzruszała ramionami…

Mała Kristina była bardzo błyskotliwa i uzdolniona artystycznie. Miała też z mamą na tyle dobry kontakt, że wyrażała swoje zdanie w wielu sprawach. Doradzała mamie także sercowo. To dziewczynka była przeciwna relacji Agnieszki L z Jakubem A. On wyczuwał tę niechęć. Nienawiść do dziecka rosła w nim stopniowo. Uważał, że 10-latka jest jedyną przeszkodą stojącą na drodze do jego szczęścia z ukochaną, w której się zadurzył. Prośby Kristiny i dojście do wniosku, że Jakub jest za młody sprawiły, że Agnieszka L. zaczęła wycofywać się z relacji ze studentem z Wrocławia. On nie mógł tego przeżyć.

Matka mężczyzny mogła tylko podejrzewać, że jej syn stara się o serce 40-letniej kuzynki. „On nigdy nie mówił o tej relacji, nigdy jej nie nazwał. Ja tylko mogę podejrzewać, że taka relacja mogła się stworzyć. Ona jest matką trójki dzieci, a to młody człowiek. Dodatkowo jest też między nimi powiązanie rodzinne. Więc nie było moralnego prawa, by doszło do tego. Zawsze zaprzeczał, że coś do niej czuje i tym uspokajał moją czujność”, mówiła mama Jakuba A., pani Monika, w programie Uwaga. Kobieta nie podejrzewała syna o to, że mógłby kogoś zabić. Jeszcze niedawno sprezentowała mu mieszkanie po dziadkach, które wspólnie remontowali. To miał być dla niego prezent na dobry start w dorosłość.

Reklama

Niestety, nikt nie powstrzymał 22-latka przed starannie zaplanowaną zbrodnią. Dziś matka dziewczynki odebrała za nią świadectwo ukończenia kolejnej klasy. Pogrzeb Kristiny odbędzie się jutro.

Reklama
Reklama
Reklama