Według mediów, książę Harry i książę William od dawna nie mogą dojść do porozumienia, a oschła relacja Meghan Markle i Kate Middleton tylko zaostrza ten konflikt. Obie strony nie odniosły się dotąd do doniesień prasy, jednak małżeństwa rzadko pojawiają się razem, co skłania fanów rodziny królewskiej do przyznania racji plotkom. Książę Harry postanowił publicznie skomentować te spekulacje.
Książę Harry o konflikcie z Williamem
O relacji ze starszym bratem opowiedział w filmie dokumentalnym Harry & Meghan: An African Journey, wyemitowanym przez brytyjski kanał ITV. Książę Harry zapewnił, że większość doniesień o ich kłótniach to wymysły. „Podobnie jak inni bracia, mamy dobre i złe dni”.
„Ze względu na presję, niektóre rzeczy dzieją się nieuchronnie. Ale jesteśmy braćmi, i zawsze będziemy braćmi. Oczywiście, teraz kroczymy różnymi ścieżkami, jednak zawsze będę przy nim i wiem, że on zawsze będzie przy mnie. Nie widujemy się tak często jak wcześniej, ponieważ oboje jesteśmy zajęci, ale bardzo go kocham”, dodał.
'As brothers you have good days, you have bad days'
— ITV News (@itvnews) 20 października 2019
Prince Harry says the 'majority of stuff' written about his relationship with his brother William is 'created out of nothing' and adds: 'I love him dearly' #HarryAndMeghan https://t.co/GWs5KfuovM pic.twitter.com/bW7GVALZR6
Według doniesień mediów, to Meghan Markle rozpętała konflikt między dwoma braćmi. Książę i księżna Cambridge mieli uznać, że relacja Harry’ego i Meghan rozwija się zbyt szybko. „William był szczególnie zmartwiony i podzielił się z Harrym niepokojącymi myślami”, mówiło źródło bliskie rodzinie królewskiej.
Często mówiło się też o nieustannej konkurencji dwóch księżnych, które – według plotek – nie przepadają za sobą. Pałac Kensington musiał w pewnym momencie interweniować, wydając oficjalne oświadczenie, które miało zamknąć ten temat raz na zawsze.
Faktem jest, że książę Harry i książę William nie są już sobie tak bliscy jak kiedyś, jednak nie ma w tym nic dziwnego, ponieważ teraz mają swoje rodziny i zupełnie inne obowiązki. Czy ich konflikt rzeczywiście jest jedynie wymysłem?
