Dwa lata temu pożegnaliśmy jedną z najodważniejszych i najbardziej wyzwolonych polskich artystek. Kora wielokrotnie udowodniała, jak mocno wspiera kobiety. Podkreślała też zdecydowanie w wywiadach, że nie zgadza się w wielu kwestiach z obecną władzą. Czy dziś poparłaby Strajk Kobiet? Na to pytanie odpowiedział ukochany piosenkarki.
Kamil Sipowicz o opinii Kory na temat aborcji i wolności
Gdy na ulicach wielu miast i miasteczek trwają protesty osób niezgadzających się z wyrokiem TK dotyczącym aborcji eugenicznej, coraz więcej gwiazd wypowiada się na temat całej sprawy. Okazję do kolejnego komentarza wykorzystała reporterka Jastrząb Post, która zapytała Kamila Sipowicza o to, co dziś zrobiłaby Olga Jackowska. „Kora byłaby na pierwszych barykadach tego całego ruchu. Zawsze bardzo głośno walczyła o prawa kobiet, o prawa mniejszości. Sprzeciwiała się temu patriarchalnemu terrorowi Prawa i Sprawiedliwości połączonego w jakimś chorym stosunku z kościołem. Byłaby szczęśliwa, gdyby zobaczyła te setki tysięcy młodych ludzi, którzy wreszcie mówią dość temu potwornemu systemowi, który wydaje mi się być jeszcze głupszy niż komunizm, to co stworzył Kaczyński”, powiedział ukochany artystki. „Byłaby szczęśliwa z tego powodu i wspierałaby kobiety z całego swojego serca”, dodał po chwili.
Okazuje się, że do Kamila Sipowicza docierają opowieści i dowody na to, że twórczość Kory jest obecna w sercach protestujących. „Ludzie piszą mi, że na demonstracjach puszczają Krakowski spleen, Się ściemnia, Kreona. Wszystko to nabrało dzisiaj z powrotem ważności. Kora jest z tymi wszystkimi ludźmi”, zapewnił 67-latek w rozmowie z Jastrząb Post.
A co sama Kora mówiła o temacie aktualnego sporu? „Ja jestem za całkowitą aborcją na życzenie. Jeśli kobieta chce usunąć dziecko, ma do tego pewne prawo. Dla prawie każdej kobiety usunięcie dziecka jest traumą, więc dlaczego mamy ją powiększać”, opowiadała w jednym z wywiadów.
Zgadzacie się z jej radykalnym poglądem?
